Dobroczyńca roku

Po raz drugi będziemy wspólnie z naszymi Czytelnikami wybierać Dobroczyńców Roku - ludzi, którzy otworzyli swoje serca dla innych, służyli pomocą potrzebującym, samotnym i chorym. Czekamy na zgłoszenia kandydatów.

To było prawdziwe pospolite ruszenie. Na początku pandemii, w marcu ubiegłego roku, gdy koronawirus zaczął atakować z coraz większą siłą, gdy zaczęło brakować maseczek i odzieży ochronnej dla personelu medycznego, a ich ceny poszybowały w górę, stowarzyszenie kupiło materiał i zainicjowało akcję szycia maseczek dla swoich podopiecznych oraz wolontariuszy, którzy się nimi opiekują oraz dla Miejskiego Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Chełmie.

ZK w Chełmie w ubiegłym roku – roku pandemii – angażował się w różne akcje dobroczynne. Brali w nich udział funkcjonariusze, ale także skazani, którzy mieli okazję zrobić coś dobrego dla innych i przy okazji uczestniczyć w procesie resocjalizacji.

Zawsze chętna do pomocy. Społeczniczka i pasjonatka sportu. Z wielkim zapałem i oddaniem angażuje się niemal w każdą imprezę sportową organizowaną na terenie Chełma i okolic. Propagatorka i ambasadorka speed-balla. Wspaniała motywatorka, wychowawca dzieci i młodzieży, która wyróżnia się znakomitym podejściem do najmłodszych. Otacza ich wyjątkową opieką.

Ta grupa miłośników motocykli od wielu lat organizuje różne akcje charytatywne. Mimo że na drodze stanęła im pandemia, nie poddali się i kontynuowali swoją dobroczynną działalność.

Niemal 48 ton złomu udało się zebrać w ramach akcji "Listopadowe Złomobranie". Wymyślił ją leśnik z Wojsławic Mateusz Kliszcz. Mimo pandemii zbieraniem złomu "zaraził" pół powiatu chełmskiego i wywołał lawinę "złom challenge" w jednostkach ochotniczych straży pożarnych. Wszystko to dla chłopca - Oliwierka Kloca - który potrzebuje pieniędzy na operację.

Szefowej Lokalnej Grupy Działania „Krasnystaw PLUS” nie trzeba szerzej przedstawiać. Od lat angażuje się w działalność społeczną. Wiele razy inicjowała oraz współorganizowała akcje i bale charytatywne. Gdy wybuchła pandemia, w odpowiedzi na apel o pomocy dla krasnostawskiego szpitala postanowiła zakupić m.in. 100 przyłbic dla personelu i pracowników medycznych.

Gdy usłyszała o akcji szycia maseczek w gminie Rudnik, mieszkanka Majdanu Borowskiego Pierwszego bez wahania zaoferowała swoją pomoc. Uszyła 104 maseczki, które trafiły do najbardziej potrzebujących mieszkańców.

Spółdzielnia socjalna funkcjonuje od września 2018 roku. Jej członkowie zajmują się na co dzień m.in. produkcją obiadów domowych. Przygotowują też posiłki dla uczniów ze szkół w Rudniku, Płonce i Gorzkowie. W czasie pandemii koronawirusa Agronomówka pomogła wielu potrzebującym. Przed grudniowymi świętami przygotowała i dostarczyła ponad 750 posiłków osobom znajdującym się w złej sytuacji życiowej i materialnej.

Chociaż pandemia trwa już prawie rok, żołnierzom wojsk obrony terytorialnej nie brakuje zaangażowania i chęci do niesienia pomocy. Przydziału obowiązków nie traktują w kategorii rozkazów. Świadczy o tym fakt, że niektórzy biorą nawet bezpłatne urlopy, aby być tam, gdzie mogą być potrzebni, nabywać nowych doświadczeń, czy po prostu spełniać się w służbie drugiemu człowiekowi.

Zawsze chętny do pomocy, także w pandemii nie zawiódł. Dariusz Grabczuk od lat organizuje paczki świąteczne dla dzieci i ich najbliższych. Na co dzień wspiera też kilka rodzin, które znalazły się w trudnej sytuacji życiowej. Nie przeszkadza mu w tym nawet koronawirus.

To pasjonaci jazdy na dwóch kołach, ale łączy ich także słuszny cel – niesienie wsparcia potrzebującym. Swoją działalność oficjalnie rozpoczęli właśnie w czasie pandemii. Pomagali i dzielili się nadzieją i wiarą w to, że zawsze warto być dobrym człowiekiem.