Siedem osób zagłosowało "przeciw", dwanaście wstrzymało się od głosu. Głosowanie poprzedziła ożywiona dyskusja, podczas której wypowiedzieli się radni z lewej i prawej strony.
- Uczestniczymy dzisiaj w jakiejś chucpie politycznej, centralnej, gdzie próbując pomniejszyć własne problemy, albo je ukryć, rząd proponuje odgryźć się na samorządowcach - stwierdziła wprost radna Małgorzata Sokół. - Niezależnie od tego, czy jest to wójt, czy prezydent, jest to odgrywanie się za to, że wyszły na jaw sprawy związane z wypłatami w rządzie. Jesteśmy przed wyborami, ludzie będą podejmować poważne decyzje o pracy w samorządzie. Nie mogą pracować za bardzo niskie wynagrodzenia, bo nigdy nie będą to fachowcy, osoby, które mogłyby z pożytkiem działać dla miasta czy gminy.
Sokół stwierdziła, że rada miasta została zmuszona do podejmowania tej decyzji, a to jest wysoce niemoralne.
- Całkowicie się zgadzam, że to chucpa, tylko proszę pamiętać, kto tę chucpę wywołał - zareagował radny Zdzisław Szwed.
- Ja nie mam wrażenia, że uczestniczymy w chucpie - stwierdził z kolei Mirosław Czech. - Mam wrażenie, że prezydent Józef Górny, który jest autorem tego projektu uchwały, po prostu realizuje zapisy rządu. Gdybyśmy nie musieli, to byśmy nad tym nie debatowali. Można nie głosować, można się wyłączyć, można wyjść z sali...
- Sprawę wynagrodzeń, atakowanie za premie wymyśliła opozycja. I jest to pokłosie całej tej nagonki. Każdy z nas też otrzymuje wynagrodzenie, premie, nie bądźmy więc nieszczerzy i patrzymy też na siebie - zabrał ponownie głos radny Szwed.
Do dyskusji włączył się też radny Kazimierz Mazurek: - Kiedy powstał problem? Wtedy, gdy rząd i pani premier Szydło przyznali sobie nagrody. Kto to więc wywołał? Nie opozycja, ale sam rząd. I dzisiaj chce karać za to samorządowców.
Więcej na ten temat znajdziecie w najnowszym wydaniu Super Tygodnia Chełmskiego oraz w e-wydaniu
Teraz czytane:
Napisz komentarz
Komentarze