Nikt nie widział, jak umierał
Wszystko wskazuje na to, że był to nieszczęśliwy wypadek. 59-letni kierowca został przysypany burakami na terenie zakładu w Siennicy Nadolnej. Zginął na miejscu. Śledczy nie znaleźli dowodów na to, że ktoś się przyczynił do tej tragedii.
19.03.2020 08:30