Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Baner reklamowy - firmy Północ Nieruchomości
Reklama Twój Agent Ubepieczenia

Ratunku! Tata bije mamę!

Na oczach dziecka bił żonę, dusił i groził jej, trzymając w ręku nóż. Przerażona córka dwa razy jednego dnia wzywała policję. Agresywny 38-latek nie tak łatwo jednak dał się zatrzymać mundurowym. Jednego z policjantów poturbował, gdy ten próbował go wyciągnąć z auta. Zaplątanego w pas mundurowego przeciągnął za samochodem ze 20 metrów. Policjanci musieli użyć pałki i gazu, by wyciągnąć opornego agresora z auta.
Ratunku! Tata bije mamę!

Takie są ustalenia śledczych w tej sprawie, spisane w akcie oskarżenia. Podejrzany niebawem zostanie osądzony. W tymczasowym areszcie czeka na proces.

18 sierpnia ub. r. przed godziną 14 mundurowi zostali wezwani na interwencję domową na jedno z chełmskich osiedli. Dziecko zgłosiło, że ojciec bije mamę i konieczna jest pomoc policji. Mundurowi zastali na miejscu małżonków i ustalili, że doszło między nimi do kłótni i szarpaniny. Ponieważ jednak kobieta odstąpiła od zgłoszenia interwencji, wycofali się.

Po godzinie 15.25 zrozpaczona córka ponownie zadzwoniła na komendę.

– Tata bije mamę, potrzebuję pomocy! – znów usłyszał dyżurny. 

Tym razem dziewczynka wezwała policjantów na inną ulicę. Okazało się, że przyjechała z matką do domu znajomego. Jej mąż też się tam pojawił. Jak ustalili śledczy, wszedł nieproszony do środka i zaatakował kobietę. Chwycił nóż, popchnął ją na meblościankę, potem na kanapę, bił pięścią i wymachując nożem, groził, że ją zabije. Znajomy kobiety odciągnął go od niej. Wtedy wyrwał się i uciekł z mieszkania.

Gdy przyjechali policjanci, był już na parkingu i wsiadał do auta, by odjechać. Pobiegli więc za nim i kazali mu wysiąść, ale bezskutecznie. Jeden z mundurowych próbował go siłą wyciągnąć z samochodu, ale gdy zaczął rozpinać mu pas, mężczyzna nagle ruszył i zaplątanego funkcjonariusza "przeciągnął jadącym autem". Gdy mundurowemu udało się wyswobodzić, upadł na ziemię, a 38-latek wykorzystał okazję, że się od niego uwolnił, i zaczął odjeżdżać.

Policjanci natychmiast ruszyli za nim w pościg. Zajechali mu drogę i nakazali opuścić pojazd. Znów odmówił, włączył wsteczny i chciał odjeżdżać. Wtedy jeden z funkcjonariuszy wybił szybę od strony kierowcy i używając gazu, wraz z kolegą siłą wyciągnęli go z auta, "zapakowali" do swojego i odwieźli na komendę.

Śledczy ustalili, że podejrzany znęcał się psychicznie i fizycznie nad żoną od 2018 r., za co niebawem odpowie przed sądem. Stosowanie przemocy fizycznej lub psychicznej wobec osób najbliższych jest zabronione. Jeżeli ktoś dopuszcza się takiego czynu, musi liczyć się z konsekwencjami. Zgodnie z kodeksem karnym znęcanie się nad osobą najbliższą jest przestępstwem zagrożonym karą pozbawienia wolności do lat 5. Na dodatek 38-latek dopuścił się czynnej napaści na funkcjonariuszy, za co grozi mu od roku do 10 lat pozbawienia wolności.

Mężczyzna do winy się nie przyznał. Tłumaczył śledczym, że nie wiedział, że to mundurowi go ściągają, myślał, że ktoś chce go napaść i dlatego uciekł. Nikt mu w to jednak nie uwierzył.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklamabaner boczny
Reklama
Reklama
Reklama