Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
News will be here
Reklama Bank Spółdzielczy

Grożąc pistoletem, zażądał łupu

Miał to być szybki skok i łatwa kasa. Wszedł do jednego z chełmskich lombardów i trzymając w ręku przedmiot przypominający broń, zażądał wydania kosztowności oraz pieniędzy. Pracownica nie dała się tak łatwo ograbić. Zachowała zimna krew i uruchomiła system alarmowy. Sprawca został ujęty przez ochroniarzy oraz przekazany policjantom. Odpowie przed sądem za usiłowanie dokonania rozboju.
Grożąc pistoletem, zażądał łupu

Do próby napadu doszło w centrum Chełma w czwartek (13 grudnia) kilka minut przed godziną 21. Mężczyzna wszedł do lombardu, trzymając w ręku przedmiot przypominający broń i grożąc ekspedientce, zażądał wydania kosztowności oraz pieniędzy.

- Kobieta, tłumacząc napastnikowi, że nie ma pieniędzy oraz wartościowych rzeczy, niepostrzeżenie uruchomiła system alarmowy – mówi Marcin Kiczyński z KMP  Chełmie.  - Zaalarmowani pracownicy ochrony po kilku minutach obezwładnili i ujęli napastnika. Gdy policjanci przyjechali na miejsce, okazało się, że sprawcą napadu jest 54-letni mieszkaniec Chełma. Mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Badanie wykazało, że w organizmie miał niemal promil.

Policjanci zabezpieczyli broń napastnika. Okazało się, że to pistolet hukowy marki "Start". Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.

W piątek, gdy wytrzeźwiał, został doprowadzony do prokuratury, gdzie usłyszał zarzuty. Śledczy skierowali do sądu wniosek o tymczasowy areszt. Zgodnie z kodeksem karnym za usiłowanie rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi mu kara nawet do 15 lat pozbawienia wolności.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama