Podczas wtorkowego spotkania zorganizowanego na osiedlu Zachód kandydat Zjednoczonej Prawicy przekonywał uczestników konferencji, że Chełm jest jego rodzinnym miastem, tu się wychował, chodził do szkoły i spędził większość życia. Była to zapewne odpowiedź na zarzuty konkurentów politycznych oraz komentarze w internecie, jakoby był osobą niezwiązaną z miastem, w którym kandyduje na prezydenta.
Kampania wyborcza ruszyła i Jakub Banaszek nie odmówił sobie też słów krytyki na temat wystąpienia prezydent Agaty Fisz podczas spotkania z mieszkańcami. Zapewniał, m.in. że każdy potencjalny następca prezydent Chełma jest gwarantem dokończenia inwestycji w mieście, bo tego oczekują mieszkańcy i to wynika z podpisanych umów. Przedstawił również swój program dla osiedla Zachód, w którym znalazły się inwestycje pożądane przez mieszkańców. Podtrzymał swoją obietnicę o wprowadzeniu w Chełmie bezpłatnej komunikacji miejskiej, nieprywatyzowania spółek miejskich oraz nielikwidowania chełmskich placówek oświatowych.
Z kolei na konferencji prasowej zwołanej w czwartek w śródmieściu inny kandydat na prezydenta Chełma - Dariusz Grabczuk opowiedział o swoim pomyśle na miasto, uwzględniając przede wszystkim rozwój gospodarczy i turystyczny Chełma. Pojawiły się też pierwsze obietnice wyborcze. Kandydat PO i Nowoczesnej zapewnił, iż jako prezydent gwarantuje działki za przysłowiową złotówkę dla młodych, aby nie wyjeżdżali do innych miast i tu zakładali rodziny, ulgi dla przedsiębiorców, co spowoduje rozwój gospodarczy i intensywną promocję Chełma pod względem turystycznym.
Gościem specjalnym konferencji Grabczuka był wicemarszałek senatu Bogdan Borusewicz, który zapewnił, że popiera kandydata koalicji obywatelskiej PO i Nowoczesnej na prezydenta.
Teraz czytane:
Napisz komentarz
Komentarze