Urzędnicy NIK sprawdzili, czy przygotowania wyborów powszechnych na prezydenta Polski 10 maja 2020 r. z wykorzystaniem głosowania korespondencyjnego były zgodne z prawem. W ubiegły czwartek prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś przedstawił wyniki kontroli.
– Organizowanie wyborów było pozbawione podstaw prawnych – stwierdził.
A jeśli tak, to również samorządy nie miały prawa udostępniać naszych danych Poczcie Polskiej. Zrobiło to m.in. miasto Chełm.
– W dniu, w którym Poczta Polska zażądała tych dokumentów, nie było żadnej normy prawnej rangi ustawowej, która uprawniałaby ten podmiot do żądania przekazania danych osobowych – mówił w czwartek podczas konferencji prasowej Bogdan Skwarka, dyrektor Departamentu Administracji Publicznej NIK i jednocześnie koordynator kontroli. – W tym czasie jedynym podmiotem, który był uprawniony do żądania tych danych, była Państwowa Komisja Wyborcza, na podstawie Kodeksu wyborczego – dodał koordynator kontroli NIK.
- Działania PP S.A. w zakresie pozyskania i przetwarzania danych osobowych wyborców były nielegalne - czytamy w raporcie. - PP S.A., nie mając ustawowej podstawy prawnej, wystąpiła o przekazanie: danych z rejestru PESEL do ministra cyfryzacji oraz danych ze spisów wyborców do organów jednostek samorządu terytorialnego, a następnie, w okresie od 24 kwietnia do 9 maja 2020 r., uzyskane w ten sposób dane przetwarzała. Zdaniem NIK, było to sprzeczne z art. 5 ust. 1 lit. a i art. 6 ust.1 RODO.
Miasto Chełm, jako jedno z nielicznych, udostępniło poczcie rejestr wyborców. Jak wyjaśnił wówczas urząd, nie była to decyzja prezydenta Jakuba Banaszka, bo ten przebywał na urlopie, ale Agnieszki Kruk, która pełniła wtedy funkcję I zastępcy prezydenta miasta.
Jak zapewniał nas wówczas Damian Zieliński z gabinetu prezydenta, dane miały być udostępnione "zgodnie z obowiązującym prawem".
- Decyzja, po wcześniejszej analizie prawnej, została podjęta w oparciu o pozytywną opinię przewodniczącego komisji wyborczej, prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych oraz stanowisko wojewody lubelskiego - tłumaczył Zieliński.
Jako podstawę prawną miasto podało art. 99 ustawy z dnia 16 kwietnia 2020 r. o szczególnych instrumentach wsparcia, w związku z rozprzestrzenianiem się wirusa SARS-CoV-2 9 (Dz. U. z 2020 r poz.695). Ponadto samorząd powołał się na decyzję Prezesa Rady Ministrów z dnia 16 kwietnia 2020 r. polecającą Poczcie Polskiej S.A. "podjęcie i realizację niezbędnych czynności zmierzających do przygotowania wyborów Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej w 2020 r. w trybie korespondencyjnym, w szczególności poprzez przygotowanie infrastruktury oraz pozyskanie koniecznych zasobów materialnych kadrowych". Do tego Zieliński wskazał jeszcze opinie przewodniczącego PKW z dnia 23 kwietnia, prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych oraz stanowisko wojewody lubelskiego, który dokonał oceny prawnej zasadności wniosku operatora publicznego i wskazał, iż przekazanie Poczcie Polskiej żądanych danych jest obowiązkiem prawnym samorządów. Z raportu NIK wynika, że to nieprawda.
Napisz komentarz
Komentarze