Włodawskie MPGK musiało unieważnić drugi już przetarg dotyczący wymiany dwóch starych kotłów miałowych na kotły opalane biomasą. Nowe mają pojawić się nadbużańskim miasteczku w ramach projektu "Modernizacja źródeł ciepła z wykorzystaniem Odnawialnych Źródeł Energii".
- Powód jest ten sam, co w przypadku postępowania konkursowego numer jeden. Do przetargu nie zgłosiła się żadna firma. Potencjalni wykonawcy mieli czas na składanie ofert do 24 czerwca - powiedział nam prezes MPGR we Włodawie Hubert Ratkiewicz.
Pierwsze postępowanie przetargowe zostało ogłoszone pod koniec marca. Władze MPGK liczyły, że szybko uda się znaleźć potencjalnego wykonawcę inwestycji. Tak się jednak nie stało. W połowie kwietnia konkurs unieważniono.
- To duża i ważna inwestycja. Rosnąca inflacja i zawirowania na rynku, związane z wojną na Ukrainie, mogły "przestraszyć" wykonawców. Mamy jednak nadzieję, że znajdziemy firmę, która podejmie się tego zadania. Musimy - mówi prezes Ratkiewicz. - Ponieważ do dwóch ogłoszonych przez nas przetargów nie wpłynęły żadne oferty, będziemy szukać wykonawcy z wolnej ręki - tłumaczy.
Miejska ciepłownia musi zostać zmodernizowana do końca listopada przyszłego roku (2023). Przypominamy, że na początku czerwca ubiegłego roku MPGK dostało na ten cel ogromną dotację z Unii Europejskiej. Chodzi o 14,5 mln złotych. To pierwsze unijne dofinansowanie w historii przedsiębiorstwa.
- Wniosek o przyznanie dotacji powstał już dwa lata temu. Procedura była długa i żmudna. Cieszymy się, że zakończyła się sukcesem – mówił wtedy burmistrz Włodawy Wiesław Muszyński.
W sumie nowe kotły mają kosztować ponad 93 mln złotych. Modernizacja ciepłowni pozwoli zredukować koszty związane z emisją CO2. "Projekt polega na zastąpieniu spalania węgla technologią polegającą na częściowym przetworzeniu biomasy. Spalaniu ulegają jedynie gazy wydzielone z przetwarzanej biomasy, co pozwala na łatwiejszą kontrolę procesu i ograniczenie unoszenia się drobnych ziaren paliwa. Większość zawierających alkalia i chlor substancji mineralnych zawartych w przetwarzanej biomasie wyprowadzana jest w stałym produkcie (biowęglu). Tym samym (...) emisja pyłów jest znacząco ograniczona w porównaniu do bezpośredniego spalania biomasy" - czytamy w dokumentacji przetargowej.
Z kolei biowęgiel to paliwo przyszłości, bo jest niskoemisyjne, czyli przyjazne środowisku, za to wysokokaloryczne co oznacza, że daje więcej ciepła. Skorzystają mieszkańcy Włodawy, bo dzięki temu będą mniej płacić za ogrzewanie.
Sama biomasa ma pochodzić z lokalnych gospodarstw.
Nowe kotły mają stanąć w północno-zachodniej części miasta, z dale od budynków mieszkalnych, na działce przy ul. Żołnierzy WiN.
Napisz komentarz
Komentarze