Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
News will be here
Reklama baner reklamowy

MMA: Kijańczuk powalczy o siódme zwycięstwo

Szykuje się kolejna gratka dla miłośników sportów walki. Już 15 grudnia w kazachstańskim mieście Atyrau odbędzie się Gala MMA "M-1 Challenge 100". Imprezę organizuje rosyjska organizacja M-1 GLOBAL, jedna z największych organizacji na świecie. W oktagonie wystąpi m.in. Rafał Kijańczuk (6-0), reprezentant Fabryki Sportu w Chełmie oraz klubu Berkut WCA Fight Team. Jego rywalem będzie dużo bardziej doświadczony Gruzin Giga Kukhalashvili (11-4).
MMA: Kijańczuk powalczy o siódme zwycięstwo

Dla "Kijany", który w MMA zadebiutował w lutym 2018 roku, błyskawicznie rozbijając w ringu Ireneusza Strawę, będzie to już siódmy zawodowy pojedynek. Świetne występy chełmskiego fightera bardzo szybko zaowocowały kontraktem z M-1 Global. W imprezach organizowanych przez tę organizację Kijańczuk odniósł dwa zwycięstwa i to przed czasem. Podczas Gali "M-1 Challenge 91" w chińskim Shenzhen pokonał 32-letniego reprezentanta Wielkiej Brytanii Matta Clempnera, wielokrotnego uczestnika mistrzostw świata i Europy w judo oraz srebrnego medalistę mistrzostw świata w sambo combat z 2012 r. Z kolei na Gali "M-1 Chellenge 96" w Sankt Petersburgu popularny "Kijana" uporał się z Rosjaninem Ibrahimem Sagowem, zwyciężając przez TKO w 5. minucie pierwszej rundy (przez niezdolność zawodnika do kontynuowania pojedynku). Później Kijańczuk w oktagonie triumfował jeszcze dwukrotnie, ustalając rekord sześciu zwycięstw przed czasem i ani jednej porażki.

Teraz poprzeczka dla chełmskiego zawodnika ustawiona jest jeszcze wyżej. 15 grudnia w Kazachstanie reprezentant Fabryki Sportu oraz klubu Berkut WCA Fight Team zmierzy się bowiem z o wiele bardziej doświadczonym Gruzinem Gigą Kukhalashvili, mającym za sobą kilka klasowych starć w różnych wschodnich organizacjach. Obecnie reprezentant Gruzji ma na koncie jedenaście wygranych i cztery porażki.

Walka Kukhalashviliego z Kijańczukiem zapowiada się arcyciekawie. Zdaniem ekspertów faworytem pojedynku jest Gruzin, ale Kijańczuk nie stoi wcale na straconej pozycji. W poprzednich walkach udowodnił bowiem na co go stać.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamabaner reklamowy
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama