Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Są ludzie, którzy nie pytają "Po co?"

Gm. Rejowiec. One mają serce na dłoni. Pospieszyły na pomoc rannemu bocianowi

W Niedziałowicach widok spacerujących po szosie bocianów przestał już kogokolwiek dziwić. Ptaki chętnie zaglądają na podwórka i wychowują w pobliżu ludzkich siedzib swoje potomstwo. Nadlatują, zwiastując wiosnę i oddalają się, komunikując słotną jesień. Traktowani są jak swoi. I ich życie traktowane jest tutaj z należytym szacunkiem. - Nie wyobrażam sobie, aby mogło być inaczej. To nasi „bracia mniejsi” - mówi mieszkanka miejscowości Monika Terepora, która razem ze swoją przyjaciółką, Marzanną Czajką, udzieliła pomocy potrąconemu przez pędzący samochód boćkowi.
Gm. Rejowiec. One mają serce na dłoni. Pospieszyły na pomoc rannemu bocianowi

Źródło: profil Facebook Monika Terepora

Niewiele brakowało, a po obecności lubianego w okolicy ptaka pozostałoby tylko pełne smutku wspomnienie. W sobotni poranek (2 sierpnia) pędzący przez wieś samochód potrącił bociana i po prostu odjechał. Do zdarzenia doszło nieopodal domu pani Marzanny, która jako pierwsza pospieszyła na pomoc rannemu przyjacielowi mieszkańców wsi. 

-Należało działać szybko, dlatego skontaktowałam się natychmiast z Moniką, która ma pewne doświadczenie i dysponuje kontaktami do organizacji, które zajmują się udzielaniem pomocy zwierzętom. Liczyła się oczywiście każda chwila – wspomina feralny poranek pani Marzanna.

Nie chce nawet myśleć, co by było, gdyby zamiast bociana na ulicy znalazło się dziecko lub starsza osoba. 

-Proszę wybaczyć, ale bocian nie jest jednak małym ptakiem. Można go było przecież jakoś ominąć, przyhamować. A jeśli tak się nie stało, to oznacza, że kierowca poruszał się najwidoczniej zbyt szybko. Ale teraz to już nieważne. Cieszę się, że udało się szybko zareagować i dostarczyć bociana do specjalnego ośrodka dla ptaków w podobnym stanie. To już zresztą drugi niedziałowicki bocian, któremu udało się udzielić pomocy. Podobny przypadek miałyśmy w ubiegłym roku. Zdarzenie miało miejsce wcześnie rano i dopiero około 10 udało nam się skonsultować z panem Kamilem ze Stowarzyszenia „Szansa dla bociana”- wtedy nasz bocian trafił do Kozubszczyzny. Ptak został już zoperowany i jeśli wszystko się dobrze zagoi, to zdoła odlecieć jeszcze w tym roku. Ostatecznie może też zostać na przyszły rok i odlecieć dopiero jesienią przyszłego roku. Ale może być i tak, że zostanie stałym rezydentem ośrodka – wyjaśniła nam  z kolei pani Monika.

Poszkodowane w różnych zdarzeniach bociany nie przeżyłyby, gdyby nie otrzymały swojej szansy. Mieszkanki Niedziałowic podkreślają, że ośrodek wymaga stałego wsparcia. Jedzenie dla ptaków nie należy niestety do najtańszych...

-To świetnie, że są takie miejsca, gdzie zwierzaki w potrzebie przyjmowane są z otwartymi ramionami. Bez specjalistycznej pomocy takich placówek nasze zaangażowanie na niewiele by się zdało. Prowadzą te ośrodki najczęściej pasjonaci, ludzie oddani pewnej misji, ale potrzebujący pomocy i stałego wsparcia. Warto o tym pamiętać – mówi pani Monika.

Niedziałowicki bocian ze swoim opiekunem, panem Kamilem

Pomagać jest łatwiej także wtedy, kiedy ma się świadomość tego, że za plecami czekają na nas przyjaciele. Gotowi w każdej chwili podać pomocną dłoń. Ludzie, którzy nie pytają, „po co?”, ale „kiedy mam być u ciebie?”. 

-Jestem niezmiernie szczęśliwa, że za moimi plecami stoi człowiek, który w żadnej sytuacji nie powie mi: "nie mam czasu", "nie mam paliwa", "nie chce mi się", "daj mi spokój". On powie "Ogarnij tylko, czy go przyjmą. I daj znać! Czekam!”. Mój człowiek o sercu większym niż on sam, Piotr Kaczmar, pojechał sam z boćkiem do Kozubszczyzny. I to pomimo tego, że czekała na niego praca, żniwa i wiele innych obowiązków. Z takimi przyjaciółmi chce się działać – nie kryje wzruszenia pani Monika.

Dzięki panu Piotrowi bociek dotarł do Kozubszczyzny

Takie już są te Niedziałowice. Tutaj wystarczy wykonać jeden telefon, aby otrzymać tyle serca, ile nie zdołają pomieścić obie otwarte dłonie. Dzieła, jakie prowadzi Stowarzyszenie "Szansa dla bociana" można wspierać, przekazując na rzecz organizacji dowolne datki lub 1,5% podatku. 

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Adam 05.08.2025 10:27
Ogromny szacunek za pomoc!

Reklama
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamaprzystań
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: JoelTreść komentarza: Rozdawanie 500+ nie zwiększyło dobrobytu u ludzi, tylko go zmniejszyło. Rząd nie daje, tylko zabiera.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 14:14Źródło komentarza: Pieniądze nie zwiększą liczby urodzeń. Trzeba  się otworzyć na inne rozwiązaniaAutor komentarza: TomcioTreść komentarza: Może warto przesuwać przetargi na wiosnę i latem robić remonty niż w grudniu. I tak macie szczęście, że pogoda jest na plusie i bez śnieguData dodania komentarza: 4.12.2025, 09:16Źródło komentarza: Chełm. Asfalt położą w grudniu? „Jeżeli temperatura będzie około zera, można”Autor komentarza: RobertTreść komentarza: Czy teraz Miasto zaciągnie kredyt na wkład własny? Bo ze słów prezydenta (o ile dobrze pamiętam) wynikało, że 100 mln wyda na bieżące potrzeby.Data dodania komentarza: 3.12.2025, 15:34Źródło komentarza: Ugoda w sprawie infrastruktury pod terminal intermodalny w Chełmie. Miasto przygotowuje kolejny przetargAutor komentarza: BezradnyTreść komentarza: To jakiś drogi ten tłuczeń bo cała podwyżka wyniesie ok.4150zł miesięcznie. To dwa samochody tłucznia miesięcznie.Data dodania komentarza: 3.12.2025, 11:11Źródło komentarza: Gm. Białopole. Otworzyli oferty śmieciowych ofert. Samorządowcy przeżyli szok.Autor komentarza: SuperTreść komentarza: Niech remontują. Najpierw trzeba trochę postać w korkach żeby było lepiejData dodania komentarza: 3.12.2025, 07:01Źródło komentarza: Chełm. Asfalt położą w grudniu? „Jeżeli temperatura będzie około zera, można”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama