Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Kolejne fakty w sprawie śniętych ryb

Gm. Chełm. Martwe ryby w Stańkowie pod lupą śledczych. Prokuratura wszczęła śledztwo. WIOŚ nałożył mandat

Prokuratura Rejonowa w Chełmie powiadomiła działaczy zrzeszonych w chełmskim okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego o wszczęciu śledztwa w sprawie zanieczyszczenia Uherki i zbiornika retencyjnego Stańków. Natomiast Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska po kontroli ścieków z "Bieławina" stwierdził naruszenie przepisów ochrony środowiska, nałożył na MPGK w Chełmie mandat i wystąpił w tej sprawie do organów ścigania.
Gm. Chełm. Martwe ryby w Stańkowie pod lupą śledczych. Prokuratura wszczęła śledztwo. WIOŚ nałożył mandat
Trwa wapnowanie zbiornika. Prace przeprowadzają członkowie PZW

Źródło: profil Facebook Marcin Łopacki

Jak czytamy w zawiadomieniu Prokuratury Rejonowej w Chełmie, 28 lipca zostało wszczęte śledztwo w sprawie "zanieczyszczenia w dniach 10-11 lipca 2025 r. w Chełmie, woj. lubelskie, wody - rzeki Uherki oraz zbiornika retencyjnego Stańków substancją, która spowodowała istotne obniżenie jakości wody, a także zniszczenie w świecie zwierzęcym w znacznych rozmiarach, poprzez dokonanie zrzutu nieprzetworzonych ścieków przez pracownika Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Chełmie do rzeki Uherki, co doprowadziło do śnięcia ryb o łącznej masie nie mniejszej ni 3000 kg".

Działania podjął również Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Lublinie Delegatura Chełm. W skierowanym do naszej redakcji piśmie wyjaśniono, że kontrola interwencyjna została przeprowadzona w oczyszczalni ścieków "Bieławin" Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Chełmie w dniach od 11 do 25 lipca. 

W czasie kontroli stwierdzono "naruszenie przepisów ochrony środowiska, w wyniku czego zastosowano sankcje w postaci: mandatu karnego, zarządzeń pokontrolnych oraz skierowanego wystąpienia informującego o nieprawidłowościach do innych organów, w tym organów ścigania” - poinformowała nas Beata Grzywna, główny specjalista instytucji. 

O podjęcie odpowiednich czynności prawnych wnioskowali zresztą sami działacze Polskiego Związku Wędkarskiego, którzy przez kilka dni wypływali na wody Stańkowa, aby wyłowić jak najwięcej martwych okazów. Działacze związku nie mogli dopuścić do tego, aby rozkładające się, rybie mięso, doprowadziło do kolejnej katastrofy. Teraz przeprowadzają wapnowanie zbiornika, aby przywrócić równowagę w ekosystemie i zamierzają odbudować to, co zniszczyły ścieki. 

- Oczywiście, zamierzamy przywrócić temu obiektowi dawną świetność, ale będzie to zadanie trudne do zrealizowania. Ryby rozwijają przez kilka lat. Chcemy jednak, aby wędkarze powrócili tutaj i cieszyli się, jak dawniej, bytowaniem na łonie przyrody – podkreśla rzecznik chełmskiego okręgu PZW Marcin Adamczyk.

Warto przypomnieć o tym, że na niepokojące zjawisko zwrócił uwagę już 11 lipca pracownik Państwowego Gospodarstwa Wody Polskie i jednocześnie radny powiatowy Marcin Łopacki

- Tego dnia dokonywaliśmy, wspólnie z kierownikiem Markiem Kopieniakiem, oględzin urządzeń regulujących stan wody na rzece Uherka i na zbiorniku w Stańkowie. Mieliśmy wówczas do czynienia z intensywnymi opadami deszczu i otrzymaliśmy polecenie, aby nie dopuścić do wystąpienia wód z koryta rzeki. Wszyscy zresztą mamy świadomość tego, jak często zalewane były pobliskie ogródki działkowe. Przy okazji jednak zwróciłem uwagę na kolor i zapach wody. Była czarna i gęsta. Pomyślałem wtedy, że dzieje się coś niepokojącego – relacjonował nam przed tygodniem radny Łopacki.

Ostatecznie pracownicy Wód Polskich postanowili zawiadomić WIOŚ o potrzebie przeprowadzenia kontroli. 

Kiedy wyjaśnień z WIOŚ udzielano nam po raz pierwszy, stwierdzono, że „woda nie charakteryzowała się żadnym specyficznym zapachem, a jej barwa nie odbiegała od normy. Nie stwierdzono też śladów substancji ropopochodnych ani zanieczyszczeń pływających. W trakcie oględzin wykonano badania terenowe wody w zbiorniku pod kątem zawartości tlenu rozpuszczonego. Pomiary wykazały znaczny niedobór tlenu w wodzie – 0,3 mg/l. Stwierdzono tzw. przyduchę” - przeczytaliśmy w piśmie, jakie do naszej redakcji skierowano 22 lipca. 

Pracownicy wyjaśnili nam także, że „dokonano oględzin wylotu ścieków oczyszczonych z miejskiej oczyszczalni ścieków MPGK do Uherki. Wizualny stan doprowadzanych ścieków nie budził zastrzeżeń – odprowadzano bezwonne i klarowne ścieki. Woda w rzece Uherce powyżej i poniżej zrzutu ścieków była przejrzysta, klarowna, nie stwierdzono obecności zanieczyszczeń substancjami ropopochodnymi oraz zanieczyszczeń stałych. Poziom wody w rzece był niski. W miejscowości Stańków, za śluzą piętrzącą, spiętrzona woda była mętna, z widoczną zawiesiną. Stwierdzony deficyt tlenowy spowodowany był wysokimi temperaturami oraz gwałtownymi burzami. To przyczyna śnięcia ryb” - stwierdzono wówczas, kiedy do sprawy odnosiliśmy się po raz pierwszy. 

Nie otrzymaliśmy jeszcze komentarza w sprawie najnowszych informacji ze strony zarządu Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Chełmie. 

W naszym wcześniejszym artykule Rafał Bukowski, wiceprezes zarządu Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Chełmie, organu, który odpowiada za funkcjonowanie oczyszczalni, zapewniał, że nie ma powodów do niepokoju.

„Pracownicy oczyszczalni ścieków przeprowadzili kontrolę interwencyjną w rejonie wylotu ścieków oczyszczonych z oczyszczalni ścieków Bieławin do rzeki Uherki. Działania zostały podjęte w związku ze zgłoszeniem dotyczącym pogorszenia wizualnego stanu wód rzeki. W ramach kontroli oceniono wizualny stan odbiornika w miejscu wylotu oraz pobrano próbki wód – przed i za wylotem ścieków oczyszczonych. Wstępne ustalenia wskazują, że pogorszenie wizualne może być skutkiem intensywnych opadów deszczu, które prawdopodobnie mogły doprowadzić do przeciążenia hydraulicznego kanalizacji i zwiększonego napływu wód opadowych do oczyszczalni. To zjawisko mogło chwilowo wpłynąć na jakość odprowadzanych ścieków. Dodatkowo, gwałtowne opady atmosferyczne spowodowały bardzo duży wzrost ilości wód opadowych w kanalizacji burzowej, które przedostają się do rzeki Uherki” - wyjaśnił Bukowski.

Do sprawy powrócimy...

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamaprzystań
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: JoelTreść komentarza: Rozdawanie 500+ nie zwiększyło dobrobytu u ludzi, tylko go zmniejszyło. Rząd nie daje, tylko zabiera.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 14:14Źródło komentarza: Pieniądze nie zwiększą liczby urodzeń. Trzeba  się otworzyć na inne rozwiązaniaAutor komentarza: TomcioTreść komentarza: Może warto przesuwać przetargi na wiosnę i latem robić remonty niż w grudniu. I tak macie szczęście, że pogoda jest na plusie i bez śnieguData dodania komentarza: 4.12.2025, 09:16Źródło komentarza: Chełm. Asfalt położą w grudniu? „Jeżeli temperatura będzie około zera, można”Autor komentarza: RobertTreść komentarza: Czy teraz Miasto zaciągnie kredyt na wkład własny? Bo ze słów prezydenta (o ile dobrze pamiętam) wynikało, że 100 mln wyda na bieżące potrzeby.Data dodania komentarza: 3.12.2025, 15:34Źródło komentarza: Ugoda w sprawie infrastruktury pod terminal intermodalny w Chełmie. Miasto przygotowuje kolejny przetargAutor komentarza: BezradnyTreść komentarza: To jakiś drogi ten tłuczeń bo cała podwyżka wyniesie ok.4150zł miesięcznie. To dwa samochody tłucznia miesięcznie.Data dodania komentarza: 3.12.2025, 11:11Źródło komentarza: Gm. Białopole. Otworzyli oferty śmieciowych ofert. Samorządowcy przeżyli szok.Autor komentarza: SuperTreść komentarza: Niech remontują. Najpierw trzeba trochę postać w korkach żeby było lepiejData dodania komentarza: 3.12.2025, 07:01Źródło komentarza: Chełm. Asfalt położą w grudniu? „Jeżeli temperatura będzie około zera, można”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama