W listopadzie pisaliśmy o wsparciu dla Natalki i jej mamy. Okazuje się, że nadal potrzebują pomocy. Pani Patrycja, samotna matka dwuletniej Natalii, była zmuszona znów założyć zbiórkę na zrzutka.pl. Natalka ma średnią krótkowzroczność oraz wadę w prawym oku (-3,5) i w lewym (-5). W maju odbędzie się wizyta, podczas której podjęta zostanie decyzja, czy Natalka może już w maju przejść kolejny zabieg, czy dopiero we wrześniu. Niestety, matka dziewczynki nie ma pieniędzy na samodzielne sfinansowanie kolejnego zabiegu dla swojej córki.
- Pierwszy zabieg odbył się w Warszawie 30 kwietnia ub.r. (zastrzyk na oczopląs poziomy), drugi również w Warszawie 16 stycznia tego roku (zastrzyk na oczopląs pionowy). Natalka potrzebuje jeszcze co najmniej 4 takich zabiegów (2 na każdą stronę). Zabieg to iniekcja toksyny botulinowej. Zastrzyk ten pomoże zredukować niedorozwój mięśni, przez co pomoże jej to w ustabilizowaniu oczopląsu, przez który ma problem na skupieniu wzroku, koszt takiego jednego zabiegu to 1200 zł, plus dodatkowe koszty takie jak narkoza i opieka jednodniowa oraz dwie wizyty u okulisty przed i po zabiegu - jedna wizyta to 400 zł, plus raz w roku wizyta u profesora Prosta obecnie wynosi - 600 zł. Każdy z zabiegów odbywa się z półroczną przerwą - mówi pani Patrycja, mama Natalii.
Pani Patrycja sama wychowuje córkę i jest osobą niepełnosprawną (także z powodu wzroku). Pieniądze, które otrzymuje z renty i zasiłku, wystarczają jedynie na wynajęcie mieszkania i codzienne życie.
Zbiórka na zabiegi dla Natalki została założona na zrzutka.pl.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze