Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Kalosz z nogą. Makabra podczas kajakowego sprzątania rzeki

Kajakarze postanowili posprzątać niedużą rzekę. W trakcie natknęli się na ludzkie zwłoki. Teraz sprawą zajmują się policja i prokuratura.
Kalosz z nogą. Makabra podczas kajakowego sprzątania rzeki

Autor: Posprzątajmy Lublin Facebook

To miał być przyjemny spływ i przy okazji posprzątanie płynącej przez Lublin rzeki Bystrzycy. To nie jest potężna rzeka, ale na tyle duża, że swobodnie można nią płynąć kajakiem. Takie wycieczki utrudniają jednak zanurzone w wodzie gałęzie i śmieci.

Z okazji Dnia Sprzątania Świata grupa mieszkańców postanowiła zająć się rzeką.

– Dziękuje wszystkim, którzy wybrali się na dzisiejszą akcję porządkową. Zebraliśmy dużo, bo aż 47 worków. Zostawiliśmy odpady w kilku miejscach do późniejszego odbioru przez śmieciarkę. Pomimo obfitych zbiorów zostało tam jeszcze dużo do zrobienia. Po akcji na uczestników czekało grillowe zakończenie sezonu nad Zalewem Zemborzyckim – zakomunikował na finał weekendowej akcji organizator Mateusz Piekarski.

I dodał: – Podczas dzisiejszego wydarzenia niestety znaleźliśmy również ludzkie zwłoki.

Tak kajakarze natknęli się w wodzie na ciało. Jeden z uczestników akcji zauważył wystającego z wody gumowca. Chwycił but, żeby wrzucić go do worka na śmieci. Nie był to jednak sam but, ale noga, a za nią całe ciało.

– Na miejsce natychmiast pojechali policjanci – relacjonuje młodszy aspirant Kamil Karbowniczek z miejscowej policji. – Śledczy pod nadzorem prokuratora przeprowadzili oględziny zwłok oraz miejsca ich ujawnienia. Z uwagi na to, że przy denacie nie było żadnych dokumentów nie można było ustalić personaliów mężczyzny – dodaje.

Teraz zostanie przeprowadzona sekcja zwłok, żeby ustalić przyczynę śmierci mężczyzny. Policja i prokuratura mają też ustalić, kto to był.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama