Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama Bank Spółdzielczy

Rejowiec Fabryczny. Kolej każe sobie płacić za publiczną drogę

Marek Świderczuk, właściciel firmy Reybud i prezes Fundacji „Reybudhelp”, otrzymał od PKP dwie faktury, które opiewają na łączną kwotę ok. 3 500 zł. Zarząd spółki postanowił obciążyć przedsiębiorcę opłatą za to, że rzekomo bezprawnie korzysta z drogi dojazdowej do posesji, gdzie znajduje się siedziba jego firmy. „Ta droga posiada status drogi dojazdowej, jest publiczna, uczęszczają nią wszyscy mieszkańcy miejscowości” - oponuje właściciel i nie zamierza płacić ani grosza.
Rejowiec Fabryczny. Kolej każe sobie płacić za publiczną drogę

Autor: Pixabay

Firma Marka Świderczuka położona jest przy ul. Cementowej 8A i dojazd do tej posesji stanowi jednocześnie łącznik z ulicami Reja i Hirszfelda. Poza tym, przejeżdżając obok posesji, na której znajdują się magazyny Reybudu, można dojechać wąskim przesmykiem do głównej ulicy Cementowej. Spółka PKP S.A. naliczyła w czerwcu tego roku opłatę za to, że, jak twierdzi, przedsiębiorstwo „korzysta w sposób bezumowny z gruntu, na której położona jest droga”.

- To przecież jakiś absurd. Droga jest bardzo dokładnie opisana w planach zagospodarowania przestrzennego miasta Rejowiec Fabryczny. Posiada klasę „D”, czyli jest to droga dojazdowa, publiczna. Jest położona na trzech działkach. PKP nigdy nie kwestionowało tych planów. Korzystają z niej na co dzień piesi i zmotoryzowani, służby miejskie, straż pożarna, zakład energetyczny itd. Poza tym miasto uporządkowało na własny koszt tę drogę, kiedy w marcu tego roku zaczęły przyjeżdżać do Reybudu transporty z pomocą humanitarną dla Ukrainy - tłumaczy Marek Świderczuk.

Właściciel Reybudu dodaje również, że PKP chciało go obciążyć z tytułu wykorzystywania przestrzeni reklamowej, gdy tymczasem tabliczki, które wskazywały dojazd na posesję, były znakami typu E-7 (drogowskaz). Jeden z nich umieszczony był na pozostałości zdewastowanego ogrodzenia dawnej bazy TRANSBUD, w zaroślach, w miejscu odległym od posesji Reybudu o ok. 200 m. Tabliczka zawierała tylko i wyłącznie adres firmy oraz jej nazwę i w żaden sposób nie mogła być kojarzona z jakimkolwiek marketingiem. Obecnie zastąpiła ją inna tabliczka, również drogowskazowa, która została umieszczona na słupku przy ul. Cementowej.

Wątpliwości co do sposobu oznaczenia nieruchomości nie mają również władze miasta. W zaświadczeniu z 5 lipca 2022 roku pan Marek otrzymał potwierdzenie, że posesja, na której funkcjonuje jego firma, musi być oznaczona. Odpowiednią tabliczkę należy bowiem umieścić na ścianie frontowej budynku, a w przypadku, kiedy budynek położony jest w głębi posesji, również na ogrodzeniu okalającym działkę. Niedopełnienie tego obowiązku może być karane grzywną.

Pan Marek nie daje za wygraną. Nie zamierza płacić. Uważa zresztą, że stronami w ewentualnym sporze są władze miasta oraz zarząd spółki.

- Ulica Cementowa istnieje od ok. 100 lat i pierwotnie była drogą techniczną wzdłuż byłego torowiska. Jest stałym elementem komunikacyjnym miasta i korzystają z niej wszyscy, nie tylko ja - podsumowuje Świderczuk.

Usiłowaliśmy się skontaktować z zarządem spółki PKP S.A. w sprawie podejmowanych przez nią działań. Niestety - jak na razie bezskutecznie.

Czytaj także:

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama