Chełm: Siostrzana miłość nie zna granic
Natalia mieszka w Chełmie, Irena w Odessie. Są siostrami. Gdy wybuchła wojna, zadzwoniły do siebie i płacząc, pożegnały się, zapewniając, jak się bardzo kochają. Nie wiedziały, czy się jeszcze zobaczą. Nad głową Ireny latały pociski, w pobliżu wyły syreny alarmowe. Świat, jaki znały, legł w gruzach. Potem przyszedł czas na działanie. Obie zostały wolontariuszkami. Natalia wysyła pomoc do Odessy dla wojska i szpitala, a Irena ją odbiera. Widują się codziennie na ekranach telefonów. Dzwonią do siebie rano, by sprawdzić, czy wszyscy bliscy żyją. I w ciągu dnia rozmawiają, gdy trwa rozładunek i załadunek darów.
12.04.2022 06:27
1