- To było do przewidzenia – mówi pani Krystyna. – Większość ludzi lekceważyła nakazy, co było widać w sklepach, na ulicy. Zapominaliśmy o maseczkach i zachowaniu dystansu. No to teraz mamy, co mamy.
W Chełmie potwierdzono chorobę już u ponad 120 osób. I nie są to tylko osoby starsze. Ale specjalnie dla seniorów, podobnie jak wiosną, wyznaczono godziny na robienie zakupów. Pomiędzy godziną 10 a 12 sklepy spożywcze, apteki i drogerie otwarte są tylko dla nich. Ci, którzy potrzebują pomocy, mogą skorzystać z usług Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Chełmie.
- I tak jak na początku pandemii, tak i teraz pomagamy i będziemy pomagać tym, którzy tego potrzebują - mówi Katarzyna Sokołowska, dyrektor MOPR. – Dotyczy to seniorów i osób będących w kwarantannie czy izolacji.
Dyrektor dodaje, że chodzi na przykład o zakupy, czy realizację recept. Pracownicy dostarczą niezbędne artykuły. W tej sprawie z MOPR kontaktować się można codziennie pod numerem telefonu 692 589 699.
W sklepie dopuszczalna liczba osób robiących równocześnie zakupy zależy od jego powierzchni. Dla małych placówek (do 100 mkw.) wprowadzono limit 5 osób na kasę, dla tych większych (powyżej 100 mkw.) zasadę – jeden klient na 15 mkw.
Obostrzenia dotknęły nie tylko sklepy. Do chełmskich autobusów maksymalni może wejść teraz - w zależności od pojazdu - od 26 do 32 osób.
- Limit pasażerów w autobusach Chełmskich Linii Autobusowych sp. z o.o. wynosi 30 procent wszystkich miejsc siedzących i stojących, przy jednoczesnym pozostawieniu w pojeździe co najmniej 50 procent miejsc siedzących niezajętych – informuje Zarząd CLA.
W każdym autobusie znajdzie się szczegółowa informacja o dopuszczalnej liczbie pasażerów.
Najbardziej odczuje nowe obostrzenia branże fitness.
– Nie rozumiem, dlaczego nas się zamyka? Czy to rzeczywiście chodzi o zdrowie, czy jakimiś innymi pobudkami kierował się rząd – zastanawia się Ewa Mirzwa, właścicielka Fabryki Sportu. – Ledwo zaczęliśmy wychodzić na prostą i znów taki cios. Przecież nie od dziś wiadomo, że odporność buduje się właśnie poprzez sport, odpowiednią dietę. Nikt, kto u nas trenuje, nie był chory. Mało tego, w całym kraju w żadnym fitness nie było koronawirusa.
Firmy tej branży z Chełma jednoczą swoje siły. W sobotę przedstawiciele klubów uczestniczyli w proteście w Warszawie.
Zamknięty jest też aquapark. Nastroje wśród pracowników, delikatnie mówiąc, są złe. Swojego oburzenia nie kryją też korzystający z usług parku wodnego.
– Wprowadzone wcześniej ograniczenia były wystarczające – mówi pan Karol. Wiele osób pływało nie tylko rekreacyjnie, ale i w celach rehabilitacyjnych. Teraz zostali tego pozbawieni. Dlaczego nie zamyka się kościołów? Przecież tam dużo więcej osób się zaraziło niż podczas pływania? Coś się chyba tu nie zgadza.
- Moim zdaniem, zamknięcie siłowni i basenów to taki straszak. Nie stosowaliście się do obostrzeń i apeli, to teraz macie – wyraża swoją opinię licealista Piotr.
W ubiegły piątek Ministerstwo Sportu zmieniło jednak zdanie w sprawie basenów. Na swoim profilu na Twitterze opublikowało nowe zasady bezpieczeństwa dotyczące pływalni. Zgodnie z nimi, mogą korzystać osoby uprawiające sport w ramach współzawodnictwa sportowego, zajęć lub wydarzeń sportowych, a także studenci i uczniowie w ramach zajęć na uczelni i w szkole.
W związku z tym kierownictwo Chełmskiego Parku Wodnego czeka na ekspertyzy prawne, czy może otworzyć basen sportowy.
W obronie branży m.in. fitness, basenów i saun stanął Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców. Adam Abramowicz w stanowisku skierowanym do premiera Mateusza Morawieckiego krytycznie ocenił zapowiedź zamknięcia lub ograniczenia ich funkcjonowania. Postuluje, aby jakiekolwiek uniemożliwienie prowadzenia działalności gospodarczej wiązało się z koniecznością wypłacenia odszkodowań poszkodowanym przedsiębiorcom. - Kolejne dłuższe zamknięcie, bez pomocy publicznej, skutkować będzie bankructwem wielu miejsc służących treningowi i rekreacji. Sporo takich miejsc może nie doczekać kolejnego otwarcia - pisze w piśmie.
O swoją przyszłość boją się restauratorzy.
- Ledwo coś drgnęło, a znowu musimy ograniczać naszą działalność. Jak tak dalej pójdzie, trzeba będzie zamykać ten interes – mówi Piotr Żurawski, właściciel restauracji Lotos. Imprezy, które mieliśmy zakontraktowane do końca roku, zostały odwołane. Na przyszły rok ludzie już nie robią rezerwacji. A z cateringu nie da się utrzymać.
Nieoficjalnie wiemy, że w czerwonej strefie na wsparcie mogą liczyć: branża gastronomiczna, fitness i kultura. Decyzje w tej sprawie zapadną w tym tygodniu.
Kolejne obostrzenia dotyczą szkół i uczelni. Od dzisiaj studenci, ale także uczniowie szkół ponadpodstawowych znów uczą się zdalnie. Zdaniem Lecha Sprawki, wojewody lubelskiego przyniosą one pożądany efekt pod warunkiem, że młodzież nie będzie nadmiernie aktywna popołudniami, czyli po zakończeniu zajęć online.
Zamiast spotkań towarzyskich można się wybrać na imprezy organizowane na przykład przez Chełmski Dom Kultury. - Nadal działamy, mamy się dobrze i mamy dla was wydarzenia, w których możecie bezpiecznie uczestniczyć. Przestrzegamy zaleceń: dezynfekcja, dystans, maseczka oraz ograniczona liczba uczestników - zaprasza Chadek.
W sali widowiskowej ChDK może być maksymalnie 126 osób, a w kinie Zorza do 46 osób. Terminy najbliższych wydarzeń pozostają bez zmian.
Wojewoda lubelski polecił natomiast zawieszenie zajęć w centrach i klubach integracji społecznej oraz czasowe zawieszenie działalności w placówkach wsparcia dziennego, dziennych domach i klubach „Senior+", ośrodkach wsparcia oraz innych placówkach wsparcia dziennego przeznaczonych dla osób powyżej 60. roku życia, środowiskowych domach samopomocy oraz warsztatach terapii zajęciowej. Maja obowiązywać do końca miesiąca.
I na koniec przypominamy o zakrywaniu nosa i ust. Kara za brak maseczek wynosi do 500 złotych. W skrajnych przypadkach może zostać nałożona kara administracyjna, która wynosi od 5 do 30 tysięcy zł.
Nowe ograniczenia w strefie czerwonej:
W sklepie może przebywać do 5 osób na jedną kasę.
Zakaz organizacji imprez okolicznościowych (wesela, konsolacje).
W zgromadzeniach, wydarzeniach publicznych będzie mogło wziąć udział do 10 osób.
W uroczystościach religijnych może uczestniczyć nie więcej niż 1 osoba na 7 mkw. powierzchni.
Szkoły wyższe i średnie przechodzą na nauczanie zdalne.
Pozostałe ograniczenia będą takie same jak w strefie żółtej:
W środkach komunikacji publicznej będzie mogło być zajętych do 50 proc. miejsc siedzących lub do 30 proc. wszystkich miejsc.
Punkty gastronomiczne będą czynne od godz. 6 do 21. Poza tymi godzinami jedzenie sprzedawane może być tylko na wynos. W lokalu może być zajęty co drugi stolik.
W wydarzeniach kulturalnych może brać udział 25 proc. publiczności.
Zawieszona zostaje działalność basenów, aquaparków i siłowni.
Wydarzenia sportowe będą odbywać się bez udziału publiczności.
Napisz komentarz
Komentarze