Postawili słup na środku wjazdu

W naszym regionie drogowych absurdów nie brakuje. Zdarzały się już wyrastające na środku chodnika drzewa, „przejścia” widmo czy bezsensowne oznakowanie dróg i ścieżek rowerowych. Nie tak dawno internauci naśmiewali się z latarni, którą zamontowano... na środku przejścia dla pieszych (przy ul. Gustawa Orlicz-Dreszera). W ostatnich dniach szczególną uwagę zwrócił słup energetyczny zamontowany na środku wjazdu na posesję. Zdjęcie szybko obiegło media społecznościowe i stało się przedmiotem kolejnych kpin internautów.

- Próbuję z całych sił i nie mogę zrozumieć. Jak można, projektując cokolwiek, aż tak utrudniać ludziom życie. Czy naprawdę te dwa metry mają aż tak wielkie znaczenie, że nie można ulokować słupa w neutralnym punkcie? Naprawdę łatwiej jest najpierw postawić słup, a później przez to przebudowywać komuś wjazd? Normalnie hit miesiąca! – pisze jeden z nich.

Kiedy w poniedziałek rano (17 sierpnia) właściciele posesji przy ul. Podgórze 17 zobaczyli, co dzieje się przed ich bramą wjazdową, złapali się za głowy. W ramach przebudowy drogi krajowej nr 12, którą realizuje firma Budimex SA, na samym środku podjazdu z kostki brukowej, robotnicy zaczęli stawiać słup energetyczny.

- Przyszli do nas pracownicy firmy, która jest podwykonawcą Budimexu i poinformowali, że do godzin popołudniowych nie będzie wjazdu na posesję, ponieważ muszą zamontować słup energetyczny. Kiedy zobaczyliśmy, że ma on zostać umiejscowiony na wprost naszej bramy wjazdowej, byliśmy w szoku – relacjonuje Helena Skibińska, mieszkanka domu przy ul. Podgórze 17. - Próbowaliśmy przekonać pracowników, że słup można postawić dwa metry obok, w miejscu gdzie wcześniej stał stary, który nikomu wcześniej nie przeszkadzał. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że nic się nie da zrobić, bo tak jest w planach, tak zaznaczył geodeta i koniec kropka. Powiedziano nam również, że na posesję możemy wjeżdżać pod kątem. Tylko, że to jest dosyć problemowe. Poza tym, co jakiś czas odbierane jest od nas szambo. Większy samochód na pewno się tutaj nie zmieści – złości się kobieta.

Właściciele posesji twierdzą, że nikt wcześniej nie kontaktował się z nimi w sprawie postawienia słupa. Nikt o niczym nie informował i nikt niczego nie uzgadniał, ani urzędnicy, ani przedstawiciele Budimexu.

- Mieszkamy tutaj 35 lat i po takim czasie spotyka nas taka „niespodzianka”. To się w głowie nie mieści – denerwują się państwo Skibińscy.

Nie zważając na protesty gospodarzy, robotnicy rozkopali kostkę i postawili słup. Okleili go czerwono-białą taśmą. Rozgoryczeni właściciele posesji, nie widząc światełka w tunelu na rozwiązanie problemu, nagłośnili sprawę. Szybko dowiedzieli się o niej miejscy urzędnicy.

- Lokalizacja zjazdu, zgodnie z dokumentacją projektową przebudowy DK12 w granicach administracyjnych miasta, zostanie zmieniona. Oznacza to, że zjazd zostanie przesunięty, będzie znajdował się w innym miejscu, tak aby nie kolidował z infrastrukturą oświetleniową – poinformował nas Damian Zieliński z gabinetu prezydenta miasta Chełm. - W ramach zawartego kontraktu wykonawca ma obowiązek zapewnić dojazd do wszystkich posesji znajdujących się na terenie prowadzonej budowy, w związku z czym podejmie odpowiednie działania, aby do momentu budowy zjazdu dojazd do posesji pozostał niezakłócony – zapewnia Zieliński.

O problemie rozmawialiśmy również z Michałem Wrzoskiem, rzecznikiem prasowym Budimexu.

- Dokonaliśmy dokładnych oględzin tego miejsca. Nowy słup energetyczny umiejscowiono zgodnie z projektem budowlanym, a także projektem samej drogi. Wszystko zostało również ustalone z zarządcą sieci energetycznej. Kolizja występująca na wjeździe na posesję przy ul. Podgórze 17 wynika z umiejscowienia tego wjazdu, który jest przesunięty względem tego, jak powinien ten wjazd zgodnie z przepisami prawa wyglądać – tłumaczy Wrzosek. - Zawsze przykładamy dużą wagę do dobrych relacji z mieszkańcami, dlatego w ramach przebudowy zrobimy nowy wjazd do tej bramy, który nie będzie kolidował z tym słupem – zapewnia.

Geometria tego wjazdu została już sprawdzona przez pracowników Budimexu. Umożliwia ona wjazd do bramy tymczasowo do momentu wykonania go w wersji docelowej.

- Podsypaliśmy w tym miejscu nowy grunt – mówi Wrzosek. - Zjazdy do posesji wzdłuż nowej drogi DK12 często są źle wytyczone bądź też są zbyt szerokie w stosunku do przepisów, stąd też wynikają tego typu problemy – dodaje.