- Nie może być tak, że miasto Chełm bezpłatnie wozi mieszkańców gminy - tłumaczy prezes spółki Mariusz Chudoba. - To nie jest zadanie samorządu, dlatego gmina powinna naszym zdaniem partycypować w kosztach. Negocjujemy warunki dalszej współpracy.
Nowy prezes CLA szuka oszczędności i nowych źródeł dochodów spółki. Dlatego powróciła kwestia dofinansowania tras poza granicami miasta. Spółka musi zapewnić transport mieszkańcom Chełma, ale gminy już nie. Dlatego zdaniem prezesa najlepszym rozwiązaniem byłoby dofinansowanie kursów przez wójta.
O zasadach, na jakich porozumienie między samorządami ma być zawarte, prezes Chudoba na razie mówić nie chce.
- Dyskutujemy o tym, przedstawiamy swoje propozycje, ale nie chciałbym ich zdradzać - mówi. - Negocjacje nadal trwają.
Jeśli gmina nie dojdzie do porozumienia ze spółką, autobusy CLA nie będą dowozić jej mieszkańców do miasta. Chodzi o kursy do Kolonii Okszów, Kozy Gotówki oraz Srebrzyszcza.
Obecnie autobusy CLA jeżdżą do miejscowości gminnych na podstawie porozumienia, jakie zostało zawarte dwa lata temu.
- Mamy trzymiesięczny okres wypowiedzenia. Zastanawiamy się, jak rozwiązać tę sytuację. CLA chce, abyśmy płacili za kursy. Są jednak przecież w okolicy inni przewoźnicy - mówi wójt Wiesław Kociuba.
Tymczasem na stronie internetowej Chełmskich Linii Autobusowych zarząd informuje, że od 1 marca planuje wprowadzić zmiany w kursowaniu linii nr 11. W rozkładzie obowiązującym od poniedziałku do piątku autobusy tej linii będą kursowały tylko do Okszowa (z obsługi zostanie wyłączona Kolonia Okszów, Koza Gotówka oraz Srebrzyszcze), a kurs o godz. 20.15 z dworca PKP ma być zlikwidowany. W soboty autobusy tej linii również będą kursowały tylko do Okszowa. W niedziele i święta jedenastka nie będzie jeździła wcale.
Uwięziony w śpiącym ciele! Krzysztof Dzieńkowski walczy o życie. Jak można mu pomóc? [SPRAWDŹ]
Temat "podmiejskiej komunikacji miejskiej" nie jest nowy. Władze gminy Chełm już raz nie wyraziły zgody na dofinansowanie linii CLA, wówczas nr 12. Uznały bowiem, że jeśli pójdą na rękę mieszkańcom jednej miejscowości, to posypie się lawina wniosków z innych wiosek. Chodziło o dofinansowanie na poziomie kilku tysięcy złotych miesięcznie.
Napisz komentarz
Komentarze