Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
Niezadowolona mama wytknęła błędy

Gm. Wojsławice. Skarga na dyrektor zasadna, ale czy do końca słuszna?

W porządku obrad ostatniej sesji rady gminy znalazł się projekt uchwały dotyczący uznania za zasadną skargi, jaką na dyrektor Zespołu Szkolno-Przedszkolnego w Wojsławicach-Kolonii złożyła matka uczęszczających do placówki uczniów. Komisja skarg, wniosków i petycji Rady Gminy Wojsławice zasugerowała, aby przedstawione w dokumencie zarzuty uznać za zasadne. To stanowisko zaaprobowała również rada, przyjmując uchwałę większością głosów. Dyrektor placówki nie zgodziła się z przedstawionymi w piśmie zarzutami, sugerując, że współpraca ze skarżącą także nie należy do najłatwiejszych. Większych zastrzeżeń do nauczycielki nie ma również wójt Henryk Gołębiowski. O co więc poszło?
Gm. Wojsławice. Skarga na dyrektor zasadna, ale czy do końca słuszna?

Źródło: Gmina Wojsławice

Zdaniem skarżącej, której spostrzeżenia poparło także troje innych osób, zachowanie dyrektor nosi znamiona "niepokojącego, nieprofesjonalnego i obraźliwego zarówno wobec rodziców, jak i samych uczniów".

"Podczas próby porozmawiania w ważnej sprawie dotyczącej mojego dziecka, pani dyrektor odpowiedziała w sposób arogancki i upokarzający, mówiąc, że nie będzie rozmawiać z kimś takim. Co ma oznaczać takie stwierdzenie? (...) Rodzice, którzy zgłaszają się do szkoły po pomoc i wsparcie dla swoich dzieci, zasługują na zrozumienie i dialog – nie na upokorzenia” - uważa twórczyni skargi.

Na liście jej zarzutów znalazły się też inne spostrzeżenia.

„Kiedy poprosiłam o zorganizowanie zajęć wyrównawczych dla mojego dziecka, usłyszałam, że szkoła nie będzie organizowała darmowych korepetycji. Taka odpowiedź pokazuje brak empatii oraz chęci wsparcia dla dzieci, które potrzebują pomocy w nauce. Szkoła powinna być miejscem współpracy, dialogu i wzajemnego szacunku". 

Wskazuje też na brak zebrań rodziców i jakiegokolwiek wsparcia ze strony dyrekcji. W tekście skargi zawarła również oczekiwanie, że wobec dyrektor zostaną wyciągnięte służbowe konsekwencje.

„Chciałabym otrzymać zapewnienie, że rodzice będą traktowani z należnym im szacunkiem. Proszę również o zagwarantowanie, że uczniowie otrzymają niezbędne wsparcie dydaktyczne” - podkreśliła w podsumowaniu.

Dyrektor odniosła się do stawianych jej zarzutów i swoje wyjaśnienia spisała w formie obszernej odpowiedzi, którą skierowała na ręce wójta Henryka Gołębiowskiego. W jej opinii próbę nawiązania rozmowy skarżąca podjęła w dosyć niefortunnej sytuacji. W momencie, kiedy w szkole odbywał się akurat egzamin na zakończenie ósmej klasy szkoły podstawowej, a dyrekcja musiała zadbać o właściwe przeprowadzenie i podsumowanie całego procesu.

„W momencie, kiedy komisja egzaminacyjna przyszła oddać prace, w gabinecie dyrektora pojawiła się skarżąca. Od wejścia była pobudzona, agresywna i krzyczała, że nie pozwoli na takie traktowanie jej i jej dziecka. W trakcie okazało się, że ma pretensję o wystawioną propozycję oceny z zachowania jej córki. Została zresztą poinformowana o trwającym właśnie egzaminie i procedurach, jakie obowiązują przy jego zakończeniu. Wicedyrektor kilkukrotnie poinformowała skarżącą o tym, że w tym momencie nie jesteśmy w stanie z nią porozmawiać, ponieważ obowiązują nas procedury. Musimy zadbać o to, aby zostały wypełnione odpowiednie dokumenty – zarówno w wersji papierowej, jak i elektronicznej i to zaraz po zakończeniu egzaminu” – wyjaśniła w skierowanym do włodarza gminy piśmie dyrektor.

W jej opinii skarżąca nie chciała słuchać żadnych wyjaśnień, naciskając na to, aby rozmowa jednak się odbyła. W piśmie wymieniono również osoby, które uczestniczyły w całym zajściu. Ostatecznie dyrektor miała zaproponować spotkanie z wychowawcą klasy, ale, jak stwierdziła w przedstawionym wójtowi piśmie, skarżąca nie przystała na tę propozycję, twierdząc, że odbyła już rozmowę i więcej nie zamierza brać w podobnych spotkaniach udziału. Przedstawiła też szereg innych argumentów na to, że zachowanie skarżącej także można uznać za dalekie od przyjętych standardów.

Dyrektor odniosła się również do zagadnienia braku wsparcia w procesie edukacyjnym. Zauważyła, że córka skarżącej otrzymała opinię ze specjalistycznej poradni i zajęcia dla niej zostały wdrożone niemal natychmiast. Matka miała jednak, jak twierdzi dyrektor, uznać je za bezsensowne. Zaprzeczyła też doniesieniom, że traktuje w pogardliwy sposób rodziny o gorszym statucie materialnym.

„Wielokrotnie zdarzało się, że z własnej kieszeni pokrywałam koszt obiadów dla uczniów, którzy stracili rodziców lub opłacałam wycieczkę szkolną uczniowi, któremu rodzice nie są w stanie pokryć takiego wydatku. Nie jestem typem chwalipięty ani zwolennikiem obnoszenia się z pomocą, której udzielam anonimowo” – podkreśliła dyrektor.

Do sprawy skargi odniósł się również szef organu prowadzącego szkołę, czyli wójt Henryk Gołębiowski. W skierowanej do nas wiadomości podkreślił, że nigdy wcześniej nie złożono na jego biurku jakiejkolwiek skargi na działalność dyrektor, a kontrole przeprowadzane przez uprawnione podmioty, nie stwierdziły nieprawidłowości w funkcjonowaniu szkoły.

- Uważam, że dobrze wykonuje swoje obowiązki, które wynikają z ustawy „Prawo oświatowe” oraz innych aktów prawnych dotyczących zarządzania placówką oświatową. Dyrektor szkoły odpowiada za wiele obszarów funkcjonowania szkoły m.in. kierowanie i zarządzanie placówką, nadzór pedagogiczny, zapewnienie bezpieczeństwa uczniom i pracownikom, a także za realizację zadań dydaktycznych i wychowawczych. Także za planowanie i organizowanie pracy szkoły, tworzenie warunków do rozwoju zawodowego nauczycieli, finanse szkoły, zarządzanie zasobami ludzkimi oraz współpracę z radą pedagogiczną i radą rodziców – wyjaśnił, komentując całe zajście, wójt Gołębiowski.

Zapewnił również, że przeprowadzi z dyrektor rozmowę, zalecając poprawę postępowania w zakresie organizacji spotkań z rodzicami i sposobie komunikowania spornych kwestii.

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamaprzystań
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: JoelTreść komentarza: Rozdawanie 500+ nie zwiększyło dobrobytu u ludzi, tylko go zmniejszyło. Rząd nie daje, tylko zabiera.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 14:14Źródło komentarza: Pieniądze nie zwiększą liczby urodzeń. Trzeba  się otworzyć na inne rozwiązaniaAutor komentarza: TomcioTreść komentarza: Może warto przesuwać przetargi na wiosnę i latem robić remonty niż w grudniu. I tak macie szczęście, że pogoda jest na plusie i bez śnieguData dodania komentarza: 4.12.2025, 09:16Źródło komentarza: Chełm. Asfalt położą w grudniu? „Jeżeli temperatura będzie około zera, można”Autor komentarza: RobertTreść komentarza: Czy teraz Miasto zaciągnie kredyt na wkład własny? Bo ze słów prezydenta (o ile dobrze pamiętam) wynikało, że 100 mln wyda na bieżące potrzeby.Data dodania komentarza: 3.12.2025, 15:34Źródło komentarza: Ugoda w sprawie infrastruktury pod terminal intermodalny w Chełmie. Miasto przygotowuje kolejny przetargAutor komentarza: BezradnyTreść komentarza: To jakiś drogi ten tłuczeń bo cała podwyżka wyniesie ok.4150zł miesięcznie. To dwa samochody tłucznia miesięcznie.Data dodania komentarza: 3.12.2025, 11:11Źródło komentarza: Gm. Białopole. Otworzyli oferty śmieciowych ofert. Samorządowcy przeżyli szok.Autor komentarza: SuperTreść komentarza: Niech remontują. Najpierw trzeba trochę postać w korkach żeby było lepiejData dodania komentarza: 3.12.2025, 07:01Źródło komentarza: Chełm. Asfalt położą w grudniu? „Jeżeli temperatura będzie około zera, można”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama