Zdaniem skarżącej, której spostrzeżenia poparło także troje innych osób, zachowanie dyrektor nosi znamiona "niepokojącego, nieprofesjonalnego i obraźliwego zarówno wobec rodziców, jak i samych uczniów".
"Podczas próby porozmawiania w ważnej sprawie dotyczącej mojego dziecka, pani dyrektor odpowiedziała w sposób arogancki i upokarzający, mówiąc, że nie będzie rozmawiać z kimś takim. Co ma oznaczać takie stwierdzenie? (...) Rodzice, którzy zgłaszają się do szkoły po pomoc i wsparcie dla swoich dzieci, zasługują na zrozumienie i dialog – nie na upokorzenia” - uważa twórczyni skargi.
Na liście jej zarzutów znalazły się też inne spostrzeżenia.
„Kiedy poprosiłam o zorganizowanie zajęć wyrównawczych dla mojego dziecka, usłyszałam, że szkoła nie będzie organizowała darmowych korepetycji. Taka odpowiedź pokazuje brak empatii oraz chęci wsparcia dla dzieci, które potrzebują pomocy w nauce. Szkoła powinna być miejscem współpracy, dialogu i wzajemnego szacunku".
Wskazuje też na brak zebrań rodziców i jakiegokolwiek wsparcia ze strony dyrekcji. W tekście skargi zawarła również oczekiwanie, że wobec dyrektor zostaną wyciągnięte służbowe konsekwencje.
„Chciałabym otrzymać zapewnienie, że rodzice będą traktowani z należnym im szacunkiem. Proszę również o zagwarantowanie, że uczniowie otrzymają niezbędne wsparcie dydaktyczne” - podkreśliła w podsumowaniu.
Dyrektor odniosła się do stawianych jej zarzutów i swoje wyjaśnienia spisała w formie obszernej odpowiedzi, którą skierowała na ręce wójta Henryka Gołębiowskiego. W jej opinii próbę nawiązania rozmowy skarżąca podjęła w dosyć niefortunnej sytuacji. W momencie, kiedy w szkole odbywał się akurat egzamin na zakończenie ósmej klasy szkoły podstawowej, a dyrekcja musiała zadbać o właściwe przeprowadzenie i podsumowanie całego procesu.
„W momencie, kiedy komisja egzaminacyjna przyszła oddać prace, w gabinecie dyrektora pojawiła się skarżąca. Od wejścia była pobudzona, agresywna i krzyczała, że nie pozwoli na takie traktowanie jej i jej dziecka. W trakcie okazało się, że ma pretensję o wystawioną propozycję oceny z zachowania jej córki. Została zresztą poinformowana o trwającym właśnie egzaminie i procedurach, jakie obowiązują przy jego zakończeniu. Wicedyrektor kilkukrotnie poinformowała skarżącą o tym, że w tym momencie nie jesteśmy w stanie z nią porozmawiać, ponieważ obowiązują nas procedury. Musimy zadbać o to, aby zostały wypełnione odpowiednie dokumenty – zarówno w wersji papierowej, jak i elektronicznej i to zaraz po zakończeniu egzaminu” – wyjaśniła w skierowanym do włodarza gminy piśmie dyrektor.
W jej opinii skarżąca nie chciała słuchać żadnych wyjaśnień, naciskając na to, aby rozmowa jednak się odbyła. W piśmie wymieniono również osoby, które uczestniczyły w całym zajściu. Ostatecznie dyrektor miała zaproponować spotkanie z wychowawcą klasy, ale, jak stwierdziła w przedstawionym wójtowi piśmie, skarżąca nie przystała na tę propozycję, twierdząc, że odbyła już rozmowę i więcej nie zamierza brać w podobnych spotkaniach udziału. Przedstawiła też szereg innych argumentów na to, że zachowanie skarżącej także można uznać za dalekie od przyjętych standardów.
Dyrektor odniosła się również do zagadnienia braku wsparcia w procesie edukacyjnym. Zauważyła, że córka skarżącej otrzymała opinię ze specjalistycznej poradni i zajęcia dla niej zostały wdrożone niemal natychmiast. Matka miała jednak, jak twierdzi dyrektor, uznać je za bezsensowne. Zaprzeczyła też doniesieniom, że traktuje w pogardliwy sposób rodziny o gorszym statucie materialnym.
„Wielokrotnie zdarzało się, że z własnej kieszeni pokrywałam koszt obiadów dla uczniów, którzy stracili rodziców lub opłacałam wycieczkę szkolną uczniowi, któremu rodzice nie są w stanie pokryć takiego wydatku. Nie jestem typem chwalipięty ani zwolennikiem obnoszenia się z pomocą, której udzielam anonimowo” – podkreśliła dyrektor.
Do sprawy skargi odniósł się również szef organu prowadzącego szkołę, czyli wójt Henryk Gołębiowski. W skierowanej do nas wiadomości podkreślił, że nigdy wcześniej nie złożono na jego biurku jakiejkolwiek skargi na działalność dyrektor, a kontrole przeprowadzane przez uprawnione podmioty, nie stwierdziły nieprawidłowości w funkcjonowaniu szkoły.
- Uważam, że dobrze wykonuje swoje obowiązki, które wynikają z ustawy „Prawo oświatowe” oraz innych aktów prawnych dotyczących zarządzania placówką oświatową. Dyrektor szkoły odpowiada za wiele obszarów funkcjonowania szkoły m.in. kierowanie i zarządzanie placówką, nadzór pedagogiczny, zapewnienie bezpieczeństwa uczniom i pracownikom, a także za realizację zadań dydaktycznych i wychowawczych. Także za planowanie i organizowanie pracy szkoły, tworzenie warunków do rozwoju zawodowego nauczycieli, finanse szkoły, zarządzanie zasobami ludzkimi oraz współpracę z radą pedagogiczną i radą rodziców – wyjaśnił, komentując całe zajście, wójt Gołębiowski.
Zapewnił również, że przeprowadzi z dyrektor rozmowę, zalecając poprawę postępowania w zakresie organizacji spotkań z rodzicami i sposobie komunikowania spornych kwestii.
Czytaj także:








![Chełm. W ubiegłym tygodniu odeszli od nas... [30-11-2025] W ubiegłym tygodniu odeszli do wieczności. Ostatnie pożegnanie naszych bliskich. Nekrologi z Chełma i powiatu chełmskiego.](https://static2.supertydzien.pl/data/articles/sm-4x3-chelm-w-ubieglym-tygodniu-odeszli-od-nas-23-11-2025-1764493411.jpg)








Napisz komentarz
Komentarze