Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama baner reklamowy
Reklama baner reklamowy

W ich sidła wpadły trzy mieszkanki powiatu chełmskiego

Znów jesteśmy na celowniku oszustów! Do 81-latki zadzwoniła kobieta przedstawiająca się jako prokurator z informacją o rzekomym wypadku jej córki. 75-letnia kobieta otrzymała wiadomość od „syna”, że utopił telefon i potrzebuje ponad 4 tysiące złotych na zakup nowego. Natomiast 37-latka chciała sprzedać firanki na portalu społecznościowym i straciła ponad 20 tysięcy złotych.
  • Źródło: KPM w Chełmie
W ich sidła wpadły trzy mieszkanki powiatu chełmskiego

Autor: geralt

Źródło: Pixabay

W piątek (8 marca) do dyżurnego chełmskiej komendy zgłosiła się mieszkanka Chełma, która straciła 30 tysięcy złotych. 

- Do 81-latki na telefon stacjonarny zadzwoniła kobieta, która powiedziała, że jest prokuratorem prowadzącym sprawę jej córki. Poinformowała, że córka spowodowała wypadek i aby uniknąć więzienia, musi przekazać 300 tysięcy złotych. Pokrzywdzona powiedziała, że nie ma takich pieniędzy, ale może przekazać 30 tysięcy oraz biżuterię – relacjonuje zdarzenie sierżant. sztabowy Angelika Głąb-Kunysz z Komendy Miejskiej Policji w Chełmie. - „Pani prokurator” poinstruowała, że jest to wystarczające, aby córka została wypuszczona i poleciła spakować gotówkę i biżuterię do koperty. Po zakończonej rozmowie zgłosił się mężczyzna, któremu kobieta przekazała pieniądze. Dopiero po przekazaniu koperty 81-latka zadzwoniła do córki i dowiedziała się, że żadnego wypadku nie było.

Natomiast ponad 20 tysięcy złotych straciła 37-letnia kobieta, która chciała sprzedać firanki na portalu społecznościowym. 

- „Klient” pod pretekstem zakupu wystawionych przez kobietę rzeczy przesłał w wiadomości mailowej link „potwierdzający” płatność. 37-latka po otworzeniu linku postępowała zgodnie z wytycznymi. Wpisała dane swojej karty kredytowej, przez co doszło do nieautoryzowanych przez nią płatności – mówi policjantka.

Kolejny oszust też dopiął swego. Do 75-latki poprzez komunikator społecznościowy napisał syn, że utopił swój telefon. Stary ma zepsuty mikrofon i nie może zadzwonić. Kobieta nie miała żadnych podejrzeń, że ktoś podszywa się pod jej syna i zapisała nowy numer. Następnie otrzymała wiadomość z prośbą o przesłanie ponad 4 tysięcy złotych na zakup nowego telefonu. 75-latka myśląc, że pomaga swojemu dziecku, przekazała pieniądze na wskazany rachunek bankowy. 

- W kolejnej wiadomości, którą otrzymała była prośba o przelanie ponad 5 tysięcy złotych na zakup nowego laptopa. Kobieta zaniepokoiła się i zadzwoniła na stary numer syna. Mężczyzna poinformował matkę, że nie prosił o żadne pieniądze – dodaje Głąb-Kunysz.

Policjantka radzi:
Pamiętajmy o zachowaniu ostrożności podczas otrzymywanych telefonów od „prokuratorów” „pracowników banku” itp. Pamiętajmy, aby w takich sytuacjach zweryfikować podane informacje. Po otrzymaniu takiego telefonu najlepiej jest się rozłączyć, zadzwonić do swoich najbliższych i zapytać, czy przekazana informacja jest prawdziwa.
Oszuści, pod pozorem ułatwienia płatności lub konieczności weryfikacji danych, przesyłają linki przekierowujące do fałszywych stron internetowych. Dlatego mając na uwadze bezpieczeństwo swoich oszczędności, zawsze stosujmy zasadę ograniczonego zaufania i nie działajmy pod wpływem chwili, a przed wystawieniem przedmiotów na sprzedaż zapoznajmy się z regulaminem danego portalu i poradnikami dla kupujących/sprzedających.

Czytaj też:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama