Rozszarpana przez rottweilery czeka na sprawiedliwość | Super Tydzień
Rany na nogach, ręce i brzuchu goją się, ale nie wiadomo jeszcze, czy pani Ewa będzie mogła sprawnie chodzić. Na dodatek jest w kiepskim stanie psychicznym po traumie, jaką niedawno przeżyła. – Prawdziwy koszmar. Jakim cudem jeszcze żyję, nie wiem. Gdy jedną ręką trzymałam wnętrzności, które rozwścieczona bestia wydarła mi z brzucha, a drugą próbowałam podciągnąć się na poręczy schodów, by wyrwać z paszczy rozszarpaną nogę, krzyczałam do psa: odgryź sobie tę stopę, zabierz i już mnie zostaw. Tak to potwornie bolało...
19.06.2019 13:15
1