Mężczyzna podejrzewał, że jego żona może mieć romans z młodym chłopakiem. Okazuje się, że obie rodziny znały się od jakiegoś czasu. Chłopak miał coraz częściej przebywać w domu 57-latka i coraz więcej czasu spędzać na rozmowach z jego małżonką. Właściciel posesji zaczął więc podejrzewać, że coś może ich łączyć. Postanowił przerwać tę przyjaźń. W sobotę, 20 lipca, przyjechał na posesję 16-latka i jego matki. Nie było ich w tym czasie w domu. Zdenerwowany wybił wszystkie szyby w oknach budynku. Poszkodowani oszacowali straty na około 10 tys. zł.
Matka chłopca zawiadomiła policję. Funkcjonariusze jeszcze tego samego dnia zatrzymali awanturnika oraz towarzyszącego mu kolegę. Z ustaleń śledczych wynika, że obaj wcześniej grozili nastolatkowi śmiercią.
57-latek w chwili zatrzymania był nietrzeźwy. Trafił do policyjnego aresztu. Podczas przesłuchania przyznał, że podejrzewał żonę o romans z młodym chłopakiem. Z kolei jego małżonka zeznała, że od dawna był chorobliwie zazdrosny o wszystkich i o wszystko.
Mężczyzna usłyszał dwa zarzuty. Jeden dotyczy zniszczenia mienia (tylko do tego się przyznał), zaś drugi - kierowania gróźb karalnych. Prokuratura wystąpiła do sądu o zastosowanie aresztu tymczasowego na trzy miesiące, ten przychylił się do wniosku. Mężczyzna został też poddany specjalistycznym badaniom, aby ustalić, czy w chwili zdarzenia był poczytalny.
Kilka dni temu prokuratura zakończyła postępowanie w tej sprawie, kierując akt oskarżenia do sądu przeciwko mężczyźnie. Za zniszczenie mienia grozi mu od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności, natomiast za kierowanie gróźb karalnych kodeks karny przewiduje do 2 lat pozbawienia wolności.
Zarzut kierowania gróźb karalnych usłyszał również kompan 57-latka. Ten nie otrzymał żadnego środka zapobiegawczego.
Napisz komentarz
Komentarze