W skierowanej do nas wiadomości pani Beata stwierdziła, że o pochylenie się nad wodnym problemem prosiła urzędników już kilka lat temu. Jej starania miały być jednak, jak podkreśliła, bezowocne.
- „Urzędnicy ciągle odwlekają wykonanie przyłącza, zasłaniając się brakiem możliwości wykopu pod rury, które mogłyby zostać poprowadzone drogą lub polami. Obok mojej babci mieszka rodzina z małymi dziećmi, chodzą z wiadrami po wodę, bo władze gminy nawet nie pochyliły się nad ich problemem i nie mają zamiaru postawić chociażby cysterny. Idzie zima, kolejna bez bieżącej wody. Gmina twierdzi ze plan jest, ale dokładnej daty jak nie było - tak nie ma. Sąsiedzi mieszkający nieco dalej tez jeżdżą do sklepu, kupują wodę w butelkach, żeby jakoś przetrwać. Czasy były inne, wody gruntowe wyższe, więc woda w zwykłej studni była... Teraz no cóż... Nie każdego stać na wykopanie głębinówki, a nawet jak są pieniądze, to terminy sięgają końca sierpnia przyszłego roku” - przekazała nam swoje spostrzeżenia mieszkanka gminy.
Okazuje się jednak, że te doniesienia nie do końca znajdują pokrycie w rzeczywistości. Zastępca wójta Łukasz Burak wyjaśnił nam bowiem, że inwestycja wodociągowa w Syczowie zostanie ukończona na przełomie tego i przyszłego miesiąca.
- Przyznam, że ta sytuacja i związane z nią niepokoje odczytujemy jako dosyć kuriozalne, ponieważ prace związane z montażem instalacji właśnie trwają i każdy, kto tylko będzie chciał uzyskać dostęp do bieżącej wody, będzie mógł wykonać przyłącze na własną rękę i przy zaangażowaniu własnych środków. To zresztą powszechnie przyjęta praktyka. Tak więc my odpowiadamy za główną nitkę, a mieszkańcy mogą porozumieć się z wykonawcą i doprowadzić wodę do własnych posesji. Firma jest zresztą bardzo otwarta i myślę, że ustalenie dodatkowego zakresu prac nie powinno stanowić żadnego problemu – wyjaśnił nam zastępca wójt Edyty Niezgody.
Potwierdził, że problem był zgłaszany do urzędu, ale nie na wszystkie potrzeby urzędnicy są w stanie odpowiedzieć od razu. Przygotowanie do inwestycji to proces, który wymaga znacznych nakładów sił, środków i czasu.
- Pracochłonne jest chociażby skompletowanie potrzebnej dokumentacji. Niejednokrotnie więc należy się po prostu uzbroić w cierpliwość – zaznaczył w rozmowie z nami urzędnik.
O tym, że inwestycja najprawdopodobniej dojdzie do skutku, informowaliśmy także my – w drugiej połowie października. Rozstrzygała się wówczas kwestia wyboru odpowiedniego wykonawcy.
Okazuje się, że gotowość do przeprowadzenia prac sygnalizowały cztery podmioty. Najniższą kwotę – 147 tys. zł – zaproponowało Przedsiębiorstwo Instalacji Sanitarnych Hydroservice z Lublina. Większą pulę środków samorząd musiałby przeznaczyć w przypadku wyboru oferty przedstawionej przez inne, lubelskie przedsiębiorstwo – firmę WODROL, która przedłożyła kosztorys opiewający na niespełna 159 tys. zł. Na inwestycję samorząd wyasygnował w budżecie 160 tys. zł, więc dwie wspomniane oferty wpisywały się w oczekiwania zamawiającego.
Nieco wyższą kwotę (niespełna 162 tys. zł), przedstawiło Przedsiębiorstwo Budowlane Partner z Okszowa. Najwyższe wynagrodzenie za pracę chciałaby natomiast otrzymać firma GT Instal ze Strzeszkowic Dużych. Fachowcy założyli, że realizacja przedstawionego zakresu prac będzie kosztowała ponad 224 tys. zł.
Ostatecznie zdecydowano o tym, aby umowę podpisać z firmą WODROL.
Czytaj także:
- Gm. Żmudź. Tyle przygotowali, by zapłacić za śmieci. Tyle zaś zażądali przedsiębiorcy
- Gm. Żmudź. Porządkują administracyjnie gminę. Zniknie jedna miejscowość i pojawi się siedem nowych ulic
- Gm. Żmudź. Nowy asfalt lada dzień. Wykonawca nie próżnuje
- Gm. Żmudź. To udało się zmienić dzięki funduszowi sołeckiemu. Wójt przedstawiła raport z prac








![Chełm. W ubiegłym tygodniu odeszli od nas... [30-11-2025] W ubiegłym tygodniu odeszli do wieczności. Ostatnie pożegnanie naszych bliskich. Nekrologi z Chełma i powiatu chełmskiego.](https://static2.supertydzien.pl/data/articles/sm-4x3-chelm-w-ubieglym-tygodniu-odeszli-od-nas-23-11-2025-1764493411.jpg)








Napisz komentarz
Komentarze