Jak ustaliła "Rzeczpospolita", obiekt, który w minionym tygodniu uderzył w dom w Wyrykach-Woli, mógł nie być rosyjskim dronem, lecz pociskiem rakietowym wystrzelonym przez polski myśliwiec F-16. Dziennik, powołując się na źródła w najważniejszych strukturach państwa odpowiedzialnych za bezpieczeństwo, podał, że rakieta miała ulec awarii układu naprowadzania i nie uzbroiła się dzięki działaniu zabezpieczeń zapalnika.
Według nieoficjalnych informacji, do których dotarła nasza redakcja, był to jednak pocisk należący do naszych sojuszników z Holandii.
Żadne z tych doniesień nie zostały jednak oficjalnie potwierdzone. Prokuratura Okręgowa w Lublinie, która prowadzi śledztwo w sprawie wlotu na terytorium Polski kilkunastu bezzałogowych statków powietrznych, konsekwentnie unika jednoznacznych stwierdzeń na temat charakteru obiektu, który uderzył w dom w Wyrykach-Woli. W jej komunikatach nadal figuruje on jako „niezidentyfikowany obiekt latający”. Śledczy podkreślają, że wszelkie ustalenia zostaną przedstawione opinii publicznej dopiero po zakończeniu postępowania i kompleksowej analizie zebranych dowodów.
Wątpliwości wokół tajemniczego obiektu
Noc z 9 na 10 września przejdzie do historii jako moment, w którym rosyjskie drony po raz pierwszy na masową skalę wtargnęły w przestrzeń powietrzną państwa NATO. Polska była zmuszona poderwać własne samoloty bojowe oraz maszyny sojusznicze, by neutralizować nadciągające z kierunku Ukrainy i Białorusi obiekty. Według danych MSWiA i policji, na terenie naszego kraju spadło co najmniej 17 dronów, z czego aż 10 w województwie lubelskim – m.in. w Czosnówce i Zabłociu-Kolonii (powiat bialski), Krzywowierzbie-Kolonii i Wyhalewie (powiat parczewski), Wohyniu (powiat radzyński) oraz Cześnikach (powiat zamojski) i Przymiarkach (powiat biłgorajski)
Wśród tego chaosu doszło do najpoważniejszego zdarzenia: w Wyrykach-Woli, 15 km od granicy z Białorusią, obiekt przebił dach domu mieszkalnego. Początkowo uznano, że to szczątki rosyjskiego drona, lecz już w kolejnych dniach narastały wątpliwości, czy lekkie maszyny typu Gerbera – budowane ze sklejki, plastiku i styropianu – byłyby w stanie spowodować tak duże zniszczenia.

We wtorek (16 września) "Rzeczpospolita" ujawniła, że według ustaleń „w najważniejszych strukturach państwa zajmujących się bezpieczeństwem”, w dom uderzyła rakieta wystrzelona przez polski F-16, która miała awarię układu naprowadzania. Ustalenia naszej redakcji są podobne. Według naszych źródeł była to rakieta wystrzelona przez samolot należący do Królewskich Holenderskich Sił Powietrznych.
– To było w zasadzie pewne. Wojskowi musieli mieć wiedzę, że mają do czynienia z rakietą – ocenił w TVN24 senator Koalicji Obywatelskiej Grzegorz Schetyna. – Nie wydaje mi się, żeby to było możliwe, by się nie zorientowali. Tak, musieli mieć tę wiedzę – dodał.
Schetyna wskazywał, że incydent obnażył braki w systemie komunikacji państwa.
– Nie mamy doświadczenia. Chodzi o to, żeby wyciągnąć wnioski i żeby wiedzieć, jak komunikować to między instytucjami państwowymi i opinią publiczną – mówił. – Oczekiwałbym skutecznej informacji, którą minister obrony narodowej otrzymuje na biurko natychmiast, błyskawicznie – podkreślał.
Polityczna burza
Informacje o możliwej pomyłce polskich pilotów wywołały polityczne trzęsienie ziemi.
– Cała odpowiedzialność za uszkodzenia domu w Wyrykach spada na autorów dronowej prowokacji, czyli Rosję – oświadczył premier Donald Tusk, zapewniając, że „o wszystkich okolicznościach incydentu odpowiednie służby poinformują opinię publiczną, rząd i prezydenta po zakończeniu postępowania”.
Rzecznik rządu Adam Szłapka wtórował:
– Pełną odpowiedzialność ponosi Rosja.
Prezydent Karol Nawrocki zażądał natychmiastowych wyjaśnień.
„Nie ma zgody na zatajanie informacji. W obliczu dezinformacji i wojny hybrydowej komunikaty przekazywane Polakom muszą być sprawdzone i potwierdzone” – oświadczyło Biuro Bezpieczeństwa Narodowego.
Prokuratura Okręgowa w Lublinie wszczęła śledztwo dotyczące całej serii naruszeń przestrzeni powietrznej i zabezpieczania szczątków.
– Zakresem śledztwa objęte zostały wszystkie zdarzenia związane z nielegalnym przekroczeniem granicy przez niezidentyfikowane obiekty latające – poinformowała prok. Jolanta Dębiec, zaznaczając, że chodzi o działanie w „okolicznościach szczególnie niebezpiecznych”.

Próbują wrócić do normalności
Tymczasem w Wyrykach-Woli życie powoli wracało do codziennego rytmu. Poszkodowana rodzina została przeniesiona do lokalu zastępczego, a na platformie pomagam.pl została zorganizowana zbiórka na odbudowę zniszczonego domu. Udało się zebrać ponad 53 tys. złotych.
"Informujemy, że niezależnie od ostatecznych ustaleń organów państwa zniszczony dom w m. Wyryki zostanie odbudowany na koszt państwa. Niepotrzebne są zatem zbiórki na ten cel" - ogłosiło też Ministerstwo Obrony Narodowej.
Mimo emocji wokół sprawy, lokalne władze zaapelowały o zachowanie spokoju.
– Chcę z całą mocą podkreślić, nie jesteśmy sami. Od pierwszych chwil działania podjęły wszystkie właściwe służby. Od ochotniczych straży pożarnej po Państwową Straż Pożarną, policję, wojsko. a także przedstawiciele administracji państwowej i wojewódzkiej od starostwa po urząd wojewódzki i urząd marszałkowski. Był kontakt z kancelarią pana prezydenta, pana premiera - powiedział na swoim profilu społecznościowym wójt gminy Wyryki Bernard Błaszczuk. - Szczególne słowa uznania kierują do wojska polskiego, które zareagowało błyskawicznie, profesjonalnie i z pełną determinacją, by zapewnić bezpieczeństwo naszym obywatelom. To właśnie w takich momentach pokazujemy, kim jesteśmy jako naród. Zjednoczeni, solidarni, gotowi stawić czoła każdemu zagrożeniu. To nie czas na panikę, ani na wzajemne oskarżenia. To czas odpowiedzialności, rozwagi i wspólnoty. Nie dajmy się wciągnąć w grę rosyjskiej propagandy, która tylko czeka. by wykorzystać każdą sytuację do siania podziałów i nieufności. Nie dajmy pożywki trollom i dezinformacji - zaapelował.








![Chełm. W ubiegłym tygodniu odeszli od nas... [30-11-2025] W ubiegłym tygodniu odeszli do wieczności. Ostatnie pożegnanie naszych bliskich. Nekrologi z Chełma i powiatu chełmskiego.](https://static2.supertydzien.pl/data/articles/sm-4x3-chelm-w-ubieglym-tygodniu-odeszli-od-nas-23-11-2025-1764493411.jpg)








Napisz komentarz
Komentarze