Tomasz Ochera zwrócił się do prezydenta miasta z pytaniem o możliwość budowy asfaltowego toru rowerowego typu „pumptrack”. Jak podkreślał w swoim zapytaniu, inwestycja tego typu cieszy się dużym zainteresowaniem mieszkańców, zwłaszcza młodzieży, i mogłaby zostać dofinansowana z funduszy unijnych w ramach programu „Rewitalizacja zdegradowanych obszarów miejskich”.
Radny dociekał m.in. czy pumptrack znajdzie się w dokumentach strategicznych miasta, czy zostanie złożony wniosek o dofinansowanie w trwającym obecnie naborze w ramach Funduszy Europejskich (termin mija 30 września br.), a także czy Chełm może zgłosić projekt w formule ZIT (Zintegrowane Inwestycje Terytorialne to forma współpracy samorządów współfinansowana ze środków Funduszy Europejskich), co zwiększyłoby szanse na wsparcie.
Odpowiedź ratusza
Radnemu odpowiedział zastępca prezydenta Radosław Wnuk, który wskazał, że w obowiązujących dokumentach strategicznych Chełma – w tym w Strategii Rozwoju Ponadlokalnego i Gminnym Programie Rewitalizacji – nie przewidziano budowy pumptracku. Jednocześnie poinformował, że miasto już podjęło działania w tym kierunku.
W czerwcu br. urzędnicy miejscy złożyli do Ministerstwa Sportu i Turystyki wniosek o dofinansowanie zadania pn. „Budowa Pumptrack w Parku Miejskim im. Unii Europejskiej”. Wyniki naboru nie są jeszcze znane. Dodatkowo w sierpniu miasto otrzymało wstępną promesę na realizację inwestycji „Budowa Centrum Wypoczynku i Rekreacji w Kumowej Dolinie”, w ramach której przewidziano również pumptrack.
Jeśli chodzi o unijny nabór, którego termin mija pod koniec września, miasto planuje zgłoszenie innego projektu – „Restauracja i rewitalizacja dziedzictwa kulturowego Miasta Chełm – Centrum Dialogu Kultur”.
Wnuk zaznaczył też, że na obecnym etapie brak jest podstaw formalnych do zgłoszenia pumptracku w formule ZIT, jednak w przypadku przyszłych aktualizacji dokumentów strategicznych możliwe będzie rozważenie takiej inwestycji.
Polityczna awantura wokół pumptracka
Przypomnijmy, że nie jest to pierwszy raz, gdy radny Ochera podejmuje temat toru rowerowego. Pod koniec 2024 roku sprawa pumptracka wywołała prawdziwą burzę polityczną i medialną.
Prezydent Chełma Jakub Banaszek ogłosił w mediach społecznościowych, że w projekcie budżetu na 2025 rok zabezpieczono 100 tys. zł na dokumentację techniczną inwestycji, a jej realizacja mogłaby ruszyć w 2026 roku – pod warunkiem uzyskania zewnętrznego wsparcia. Planowane były nawet konsultacje społeczne dotyczące lokalizacji i szczegółów projektu.
Jednak radość mieszkańców szybko zmącił spór o to, kto ma zasługi w doprowadzeniu do tej decyzji.
Jakub Rutkowski, utytułowany kolarz górski z GKK Peleton Okszów, publicznie podziękował Tomaszowi Ocherze za zaangażowanie w temat pumptracka, przypominając, że to właśnie radny zainteresował się jego pomysłem i złożył stosowny wniosek do budżetu.
„Zapamiętajcie to nazwisko, bo to głównie przez niego będziecie mogli jeździć po pumpie” – pisał Rutkowski.
Prezydent Banaszek natychmiast zaprzeczył tym twierdzeniom. W ostrym wpisie podkreślił, że radny Ochera „nie ma nic wspólnego z decyzją” o wpisaniu dokumentacji pumptracka do budżetu i że wnioski radnych spoza klubów PiS i Chełmianie „nie są i nie były brane pod uwagę”.
Słowa włodarza wywołały falę krytyki wśród mieszkańców. W komentarzach zarzucano prezydentowi brak otwartości na inicjatywy obywatelskie i ignorowanie radnych spoza koalicji.
„Jak to jest, że mamy tylu radnych, a Pan Prezydent bierze pod uwagę tylko dwa kluby? To Pan jest prezydentem wszystkich chełmian, czy tylko wybranych?” – pytała jedna z mieszkanek.
Sam Tomasz Ochera zaznaczył, że nigdy nie przypisywał sobie wyłącznej zasługi w sprawie pumptracka, a wdzięczność sportowca przyjął jako osobistą opinię.
„Dla mnie nie ma znaczenia, czyj był wniosek – ważne, że młodzi ludzie mogą doczekać się tej inwestycji” – podkreślał radny, apelując do prezydenta o odłożenie na bok politycznych podziałów.
Ochera w swoim wniosku do budżetu proponował budowę najdłuższego toru w województwie lubelskim, z szacowanym kosztem ok. 1 mln zł. W jego ocenie obiekt miałby nie tylko wymiar sportowy, ale też społeczny – jako miejsce integracji i promocji aktywnego stylu życia.
Czy pumptrack w Chełmie stanie się w końcu faktem? Wszystko wskazuje na to, że kluczowe będą decyzje instytucji zewnętrznych i ewentualne fundusze, które uda się pozyskać.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze