Na niepokojące zjawisko zwrócił uwagę już 11 lipca pracownik Państwowego Gospodarstwa Wody Polskie i jednocześnie radny powiatowy Marcin Łopacki. Zmartwił się tym, że do wód Uherki w pobliżu oczyszczalni ścieków w Bieławinie, za którą odpowiada Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Chełmie, trafia podejrzana, gęsta, ciemna substancja.
- Tego dnia dokonywaliśmy, wspólnie z kierownikiem Markiem Kopieniakiem, oględzin urządzeń regulujących stan wody na rzece Uherka i na zbiorniku w Stańkowie. Mieliśmy wówczas do czynienia z intensywnymi opadami deszczu i otrzymaliśmy polecenie, aby nie dopuścić do wystąpienia wód z koryta rzeki. Wszyscy zresztą mamy świadomość tego, jak często zalewane były pobliskie ogródki działkowe. Przy okazji jednak zwróciłem uwagę na kolor i zapach wody. Była czarna i gęsta. Pomyślałem wtedy, że dzieje się coś niepokojącego – relacjonował nam radny Łopacki.
Zdjęcia niepokojącej sytuacji w Stańkowie.
Pracownicy instytucji postanowili więc sprawdzić, skąd dokładnie może trafiać do rzecznej wody cuchnąca substancja. Udali się do Bieławina.
- Zauważyłem, że młode ryby wyskakują z wody, aby nabrać powietrza. Część ławicy była już niestety martwa. Do wody wpływała podejrzana substancja. Rura, którą spuszczano tę substancję, stanowi część infrastruktury oczyszczalni ścieków w Bieławinie. Otworzyliśmy jaz na Uherce i już następnego dnia kontaktowały się z nami władze gminy Ruda-Huta, alarmując, że rzeką płyną martwe ryby. Wtedy nie mieliśmy już wątpliwości, że naprawdę dzieje się coś bardzo niedobrego – mówił radny.
Sytuacja pogarszała się z dnia na dzień. Na rzece i ostatecznie na zbiorniku w Stańkowie przybywało martwych okazów. Działacze PZW przystąpili do wyławiania ryb, których ilość obliczana jest do środy (23 lipca) na ponad 3 tony. To skłoniło kierownika Nadzoru Wodnego w Chełmie do zdecydowanej reakcji. Postanowił powiadomić chełmską delegaturę Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Lublinie. Oficjalne zgłoszenie trafiło tam, jak udało nam się ustalić, 20 lipca. W skierowanej do nas odpowiedzi na zapytanie o niepokojącą sytuację w Stańkowie Beata Grzywna, główny specjalista instytucji, odpowiedziała, że czynności w sprawie podjęto niezwłocznie.
„Na miejscu stwierdzono ławicę martwych ryb, które gromadziły się przy brzegu, w zakolach zbiornika. Woda nie charakteryzowała się żadnym specyficznym zapachem, a jej barwa nie odbiegała od normy. Nie stwierdzono też śladów substancji ropopochodnych ani zanieczyszczeń pływających. W trakcie oględzin wykonano badania terenowe wody w zbiorniku pod kątem zawartości tlenu rozpuszczonego. Pomiary wykazały znaczny niedobór tlenu w wodzie – 0,3 mg/l. Stwierdzono tzw. przyduchę” - przeczytaliśmy w skierowanym do naszej redakcji piśmie.
Pracownicy instytucji potwierdzili ponadto, że kolejnych oględzin dokonano już 21 lipca.
„W tym samym czasie trwało wyławianie martwych ryb. Dokonano także oględzin wylotu ścieków oczyszczonych z miejskiej oczyszczalni ścieków MPGK do Uherki. Wizualny stan doprowadzanych ścieków nie budził zastrzeżeń – odprowadzano bezwonne i klarowne ścieki. Woda w rzece Uherce powyżej i poniżej zrzutu ścieków była przejrzysta, klarowna, nie stwierdzono obecności zanieczyszczeń substancjami ropopochodnymi oraz zanieczyszczeń stałych. Poziom wody w rzece był niski. W miejscowości Stańków, za śluzą piętrzącą, spiętrzona woda była mętna, z widoczną zawiesiną. Stwierdzony deficyt tlenowy spowodowany był wysokimi temperaturami oraz gwałtownymi burzami. To przyczyna śnięcia ryb” - stwierdzono w piśmie.

Powodów do wzbudzania niepokoju nie widzi także Rafał Bukowski, wiceprezes zarządu Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Chełmie, organu, który odpowiada za funkcjonowanie oczyszczalni.
„Pracownicy oczyszczalni ścieków przeprowadzili kontrolę interwencyjną w rejonie wylotu ścieków oczyszczonych z oczyszczalni ścieków Bieławin do rzeki Uherki. Działania zostały podjęte w związku ze zgłoszeniem dotyczącym pogorszenia wizualnego stanu wód rzeki. W ramach kontroli oceniono wizualny stan odbiornika w miejscu wylotu oraz pobrano próbki wód – przed i za wylotem ścieków oczyszczonych. Wstępne ustalenia wskazują, że pogorszenie wizualne może być skutkiem intensywnych opadów deszczu, które prawdopodobnie mogły doprowadzić do przeciążenia hydraulicznego kanalizacji i zwiększonego napływu wód opadowych do oczyszczalni. To zjawisko mogło chwilowo wpłynąć na jakość odprowadzanych ścieków. Dodatkowo, gwałtowne opady atmosferyczne spowodowały bardzo duży wzrost ilości wód opadowych w kanalizacji burzowej, które przedostają się do rzeki Uherki” - wyjaśnił Bukowski.
Potwierdził również, że obecnie trwa kontrola pracy oczyszczalni, które to czynności prowadzą dwa niezależne organy: Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie oraz chełmska delegatura Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Lublinie.
„Zapewniamy, że sytuacja jest monitorowana na bieżąco, a służby MPGK Chełm pozostają w stałym kontakcie z odpowiednimi instytucjami kontrolnymi. Ochrona środowiska oraz bezpieczeństwo mieszkańców są dla nas absolutnym priorytetem. Dokładamy wszelkich starań, aby nawet w przypadku gwałtownych zjawisk atmosferycznych utrzymać wysoką jakość naszych usług i minimalizować wpływ działania instalacji na środowisko naturalne. Każde zgłoszenie traktujemy poważnie, a nasi pracownicy nieustannie czuwają nad prawidłowym funkcjonowaniem oczyszczalni” - zadeklarował wiceprezes.
O opinię w sprawie postanowiliśmy zapytać również powiatowego lekarza weterynarii Agnieszkę Lis.
- Przeprowadziliśmy sekcję śniętych ryb. Wykluczyliśmy wpływ choroby zakaźnej. Najprawdopodobniej w grę wchodzą czynniki środowiskowe, zanieczyszczenia – wyjaśniła w rozmowie z nami Lis.
Działacze chełmskiego okręgu PZW oceniają jednak, że skala zjawiska jest zbyt duża, aby można było mówić o zwykłej przydusze. Przez kilka dni wyławiali z wód Stankowa po kilkaset kilogramów pięknych okazów, które wciąż mogły wzbogacać ekosystem zbiornika, a dzisiaj będą musiały trafić do utylizacji. Skala zniszczeń jest ogromna. O sprawie nie pozwala również zapomnieć obszerna dokumentacja fotograficzna i filmowa, jaką w mediach społecznościowych opublikował radny Marcin Łopacki. Piętrzące się na brzegach worki z martwymi rybami i płynący do wód Uherki czarny ściek powinien skłaniać do refleksji.
- Postanowiliśmy, aby wprowadzić całkowity zakaz wędkowania. Podjęliśmy również kroki prawne. Złożyłem w Komendzie Miejskiej Policji w Chełmie zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Funkcjonariusze przeprowadzili niezbędne czynności. Czekamy na rozstrzygnięcie tej sprawy – wyjaśnił nam z kolei rzecznik prasowy chełmskiego okręgu PZW Marcin Adamczyk.
Czytaj także:
![Gm. Chełm. Katastrofa ekologiczna czy przyducha? Tony martwych ryb i brudna woda w zbiorniku "Stańków" [ZDJĘCIA] Gm. Chełm. Katastrofa ekologiczna czy przyducha? Tony martwych ryb i brudna woda w zbiorniku "Stańków" [ZDJĘCIA]](https://static2.supertydzien.pl/data/articles/xl-gm-chelm-katastrofa-ekologiczna-czy-przyducha-tony-martwych-ryb-i-brudna-woda-w-zbiorniku-stan-1753340408.jpg)
![Interwencja radnego Marcina Łopackiego na rzece Uherce i na zbiorniku w Stańkowie [GALERIA ZDJĘĆ] Interwencja radnego Marcina Łopackiego na rzece Uherce i na zbiorniku w Stańkowie [GALERIA ZDJĘĆ]](https://static2.supertydzien.pl/data/media/2025/07/23/sm-16x9-interwencja-radnego-marcina-lopackiego-na-rzece-uherce-i-na-zbiorniku-w-stankowie-galeria-zdjec-1753273500-3.jpg)







![Chełm. W ubiegłym tygodniu odeszli od nas... [30-11-2025] W ubiegłym tygodniu odeszli do wieczności. Ostatnie pożegnanie naszych bliskich. Nekrologi z Chełma i powiatu chełmskiego.](https://static2.supertydzien.pl/data/articles/sm-4x3-chelm-w-ubieglym-tygodniu-odeszli-od-nas-23-11-2025-1764493411.jpg)








Napisz komentarz
Komentarze