Sprawozdanie z roku 2023 w kwestii "Strategii rozwoju elektromobilności Chełma do 2029 roku" zostało przedstawione na ostatniej Komisja Porządku Publicznego i Inwentaryzacji Mienia Komunalnego.
W ramach działań mających na celu kontrolę jakości powietrza oraz egzekwowania uchwały antysmogowej, Straż Miejska w Chełmie wykorzystuje wynajmowanego od specjalistycznej firmy drona, wyposażonego w czujniki jakości powietrza do monitorowania osiedli mieszkaniowych.
Radny Stanisław Mościcki zapytał, ile w roku przeprowadzanych jest takich inspekcji i jaki jest koszt jednego "nalotu" dronem i koszt samego drona.
- Na początku roku dron był używany dwa razy, pod koniec roku trzy. Koszt jednej sesji pomiarowej trzygodzinnej to 3500 złotych. Firm, które realizują tę usługę, nie jest za wiele. Natomiast zakupu drona z odpowiednim wyposażeniem to kwota w granicach od 120 do 150 tysięcy złotych w zależności od rodzaju kamery termowizyjnej. Oczywiście dochodzi do tego ubezpieczenie sprzętu oraz strażników miejskich, którzy będą to urządzenie obsługiwać. Potrzebne jest też szkolenie pracowników i uzyskanie przez nich odpowiedniej licencji. Wyszkolenie kosztuje w granicach 2,5 - 4 tys. złotych - wyjaśniał Mariusz Gałęziowski, komendant Straży Miejskiej w Chełmie.
I dodał, że gdyby straż miejska miała własnego drona i odpowiednio przeszkolonych strażników, kominy mogłyby być sprawdzane praktycznie w każdej chwili. Byłoby uwarunkowane jedynie warunkami atmosferycznymi.
Jakość powietrza jest bardzo ważna. Kontrolowanie, czym pali się w naszym regionie, ma szczególny wpływ na zdrowie mieszkańców.
Radny Stanisław Mościcki zasugerował, by zrobić dobre rozeznanie rynku i zastanowić się nad zakupem drona umożliwiającego skuteczne kontrole tego, co wydobywa się z kominów chełmskich domów, bo - według niego - to przełoży się na lepszy efekt kontroli powietrza.
- Chodzi tutaj o nasze życie i zdrowie i o jakość powietrza. Zostało wykonane 5 nalotów w całym 2023 roku i to jedynie wtedy, gdy operatorzy drona mogli nam go udostępnić. Jakość kontroli z taką częstotliwością jest minimalna, prawie zerowa. Posiadając własny sprzęt, można by było tych nalotów wykonać więcej w zależności od potrzeby. Zgłaszam wniosek, by potraktować ten problem bardzo serio i w ciągu roku znaleźć pieniądze na zakup drona i przeszkolenie strażników - zaapelował Mościcki.
Napisz komentarz
Komentarze