Metodą małych kroków, z uporem, ale i uśmiechem na ustach, z dłońmi pełnymi zapału, optymizmem i wiarą w lepsze jutro – tak działają społecznicy w Niedziałowicach. Takiej postawy uczyć mógłby się od nich niejeden miejski malkontent albo ktoś, kto uważa, że wszystko „zrobi się samo”.
Agnieszka Hasiec-Bzowska, członkini zarządu stowarzyszenia przekonuje, że na wsi nie żyje się oczywiście łatwo, ale zawsze można zrobić coś dobrego dla drugiego człowieka. I własnej małej społeczności.
- Mamy chyba w sobie jakieś duże pokłady wiary i dobrej energii. Lubimy też zmieniać nasze otoczenie. Żyje się lepiej wszędzie tam, gdzie widać jakiś rozwój, postęp. Kiedy widać, że udało się coś naprawić, uporządkować. Takie małe rzeczy bardzo cieszą – mówi Hasiec-Bzowska.
I wydawałoby się, że uporządkowanie starego cmentarza, terenu wokół lokalnej świetlicy czy postawienie pamiątkowego kamienia to nic wielkiego. Być może, ale jednak ktoś ten trud musiał podjąć. Dać swój czas, pracę, często kosztem innych ważnych spraw. Czy to istotnie tak niewiele?
- Właśnie ukończyliśmy nasz wymagający projekt, polegający na organizacji lokalnego punktu turystycznego, który powiązany jest jednocześnie ze stacją rowerową. Staramy się też o to, aby Niedziałowice pojawiły się na mapie szlaków turystycznych powiatu chełmskiego. Nawiązaliśmy już kontakt z chełmskim oddziałem Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego i chętnie przystali na naszą prośbę. Czekamy na to, aby wydali w tej sprawie oficjalną decyzję – wyjaśnia społeczniczka.
Niedziałowice zaczęły też podróżować po Polsce i świecie. Marzanna Czajka, jedna z wolontariuszek, wpadła na pomysł, aby przyjaciele i sympatycy stowarzyszenia zabierali ze sobą w podróż pocztówki z Niedziałowic. Teraz o miejscowości głośno zrobiło się także za granicą.
- Koleżanka wymyśliła to dosyć spontanicznie. Te kartki rozdawaliśmy początkowo mieszkańcom i lokalnym instytucjom. A wpadliśmy na pomysł, aby „wędrowały” po Polsce i świecie. To bardzo proste. Należy zrobić sobie zdjęcie z kartką w miejscu, gdzie się obecnie przebywa i przesłać do nas. Zdjęcia publikujemy później na naszym profilu „Wieś Niedziałowice” – wyjaśnia pani Agnieszka.
A amatorzy dyń i wszystkiego, co z nimi związane, mogą się pojawić na najbliższym święcie tego przysmaku, które w Niedziałowicach zaplanowano na 22 października. Będzie pachnąco, pysznie, swojsko i radośnie.
- To już ósma edycja naszego dyniowego święta. Czeka nas jeszcze trochę pracy przy świetlicy, ale mamy nadzieję, że zdążymy – uśmiecha się pani Agnieszka i po jej minie widać, że już rodzą się w jej głowie kolejne plany.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze