Porozumienie to nie prawo
Prezydent Banaszek przypomniał, że porozumienie, jakie oba samorządy zawarły w październiku 2021 roku, nie ma w istocie żadnej mocy prawnej. Tę nadać by mogły, o ile zostaną podjęte, odpowiednie uchwały, podjęte przez obie rady gminy. Zauważył, że na tym etapie wydaje się, że rada miasta ma wolę, aby taką uchwałę ratyfikującą podjąć, ale tej samej gotowości próżno spodziewać się po radzie gminy, która podjęła przecież, podczas ostatniej sesji, uchwałę mającą na celu przywrócenie dawnych granic samorządu.
Trudno więc nie stwierdzić, że miasto, bardziej chyba, niż gmina, znalazło się w pewnym patowym punkcie całego procesu. Dlaczego? Powodów jest przynajmniej kilka.
Po pierwsze – część północna terenu, który wszedł z dniem 1 stycznia w granice miasta, jest już przygotowywany pod działania inwestycyjne. To rejony położone w pobliżu ulicy Wschodniej. Prezydent Banaszek poinformował na sesji o tym, że Agencja Rozwoju Przemysłu przygotowuje się do wyłonienia wykonawcy pierwszej produkcyjnej hali, a budowa, jeśli dobrze pójdzie, powinna się rozpocząć jesienią tego roku.
- Prosiliśmy władze gminy Chełm o zmianę planów zagospodarowania przestrzennego dla tych dwóch wskazanych terenów inwestycyjnych – północnego i południowego. Agencja Rozwoju Przemysłu wskazywała również na to – wówczas, w 2021 roku – że najpierw wszystkie niezbędne procedury powinniśmy wdrożyć na terenie północnym, że jest to teren priorytetowy – wyjaśniał podczas obrad prezydent Banaszek.
Zaznaczył jednocześnie, że miasto kosztowało to co prawda wiele pracy, sił i środków, ale proces dla terenów północnych udało się zakończyć. Tego samego nie można jednak powiedzieć o części południowej.
- Dlaczego tak się stało? Powodów jest zapewne kilka. Przedstawiano to różnie. Powoływano się na gminną komisję, na to, że teren ten położony jest na złożach marglu itd. Zauważalny był tutaj wyraźny opór ze strony gminy – zauważył włodarz miasta.
Nikt nigdy nie powiedział tego głośno, ale prezydent sądzi, że wyraźny sprzeciw dotyczący tzw. enklawy spowodowany jest m.in. obawą o to, że miasto, w przyszłości, zechce się dalej "rozbudowywać". Powiększać zasób swoich terenów o kolejne hektary gminnej ziemi.
- W rozmowach z panem wójtem podkreślałem to wielokrotnie – staraliśmy się o te tereny, ponieważ chcemy, aby ktoś tutaj zainwestował, aby powstawały miejsca pracy – podkreślał na sesji prezydent Banaszek.
Przekonanie musi być po obu stronach
Po wtóre – i są to powody natury „miękkiej” - prezydent Banaszek twierdzi, że pomysł strefy przemysłowej był torpedowany przez gminę od samego początku, czyli, jak sięga pamięcią, już od 2019 roku.
- Spotkałem się wówczas z takim twierdzeniem, że „tutaj nic nigdy nie będzie”. Że się nie uda. Z takim rodzajem marazmu. Ale ja do tego tematu powróciłem i efekt jest taki, że dysponujemy już na północy terenem inwestycyjnym, który zlokalizowany będzie w pobliżu powstającej obwodnicy – mówił na sesji prezydent Chełma.
Twierdził, że firmy na terenie północnym pojawią się wcześniej czy później – to tylko kwestia czasu. Próbował udowodnić na sesji, że dzieje się dużo, ale wdrożenie niektórych procesów było możliwe dopiero w ostatnim półroczu, ponieważ granice zmieniły się, oficjalnie, z dniem 1 stycznia 2023 roku.
Argumentację prezydenta potwierdził przysłuchujący się obradom on-line, Łukasz Gałczyński, wiceprezes Agencji Rozwoju Przemysłu. Gałczyński powiedział, że jest w ciągłym porozumieniu z władzami miasta, a te mają czynić wszystko, co możliwe, aby cały proces postępował.
- Nie są to sprawy, które można zamknąć z dnia na dzień. To niemożliwe. Chciałbym powiedzieć również i o tym, że terenami w pobliżu obwodnicy, w tej części północnej właśnie, zainteresowane są również inne podmioty. Nie tylko agencja. Dlatego widzimy duży potencjał i wartość w tym, aby o te tereny zabiegać – podkreślał Gałczyński.
Czy samorządy dojdą do porozumienia?
Prezydent przytoczył radym również kwestię rekompensat. W jego opinii ich wyliczenie powinno opierać się na realnych danych na temat świadczeń, jakie miasto ponosi na rzecz gminy w obszarze choćby transportu, oświaty czy usług wodno-kanalizacyjnych.
Przypomnijmy, że zgodnie z zapisami porozumienia miasto Chełm zobowiązało się do przekazania gminie Chełm w 2022 roku, do końca każdego kwartału, 100% kwoty uzyskanej z podatku od nieruchomości i innych opłat lokalnych. Ale to nie wszystko. W dokumencie zawarto również zapis mówiący o tym, że miasto Chełm przekaże gminie Chełm w 2023 roku, do końca każdego kwartału, 90% kwoty z podatku od nieruchomości i innych opłat lokalnych. W kolejnych latach (2024-2029) kwota ta miała stanowić 70% kwoty z podatku od nieruchomości i innych opłat lokalnych. Podpisując porozumienie, prezydent Jakub Banaszek zobowiązał się również do tego, że podatek rolny na przejętym terenie nie będzie wyższy, niż ten, który ustalany był przez gminę.
Odnosząc się do istoty sprawy, czyli planów wybudowania strefy przemysłowej tytułowanej umownie Euro Park, należy zauważyć, że miasto zobowiązało się do przekazania na rzecz gminy, do końca każdego kwartału, 20% uzyskiwanych dochodów z tytułu podatków i opłat lokalnych zaraz po tym, jak zaczną na tym terenie funkcjonować pierwsze przedsiębiorstwa. Nie określono przy tym dokładnego okresu obowiązywania tego punktu porozumienia.
W porozumieniu zawarto również kilka nieco bardziej ogólnych ustaleń. Strony zadeklarowały m.in. że będą współpracowały przy nowej, projektowanej drodze łączącej drogę wojewódzką nr 812 z projektowaną południową obwodnicą Chełma. Miasto zobowiązało się również do wspierania wielu pomniejszych działań gminy w zakresie pozyskania środków na: amfiteatr wraz zapleczem w Żółtańcach, świetlicę wiejską w Rudce, prace restauracyjno-konserwatorskie przy wieży w Stołpiu, halę sportową do piłki ręcznej w Okszowie, boisko sportowe w Srebrzyszczu, przedszkole i żłobek w Żółtańcach Kolonii oraz inne, związane z drogami, wodociągami czy kanalizacją.
Miasto zadeklarowało, że rekompensatę na rzecz gminy zrealizuje w formie pomocy finansowej lub darowizny lub też innej formy dopuszczonej przepisami prawa.
- Dziś już wiemy, że zgodne z przepisami prawa będzie przekazanie rekompensaty w formie darowizny. Na konkretny, wspólny cel. Podkreślam jednak, że te wyliczenia muszą uwzględniać nakłady, jakie ponosimy jako miasto na rzecz gminy – podsumował Banaszek.
Wiemy już zatem, jak powstanie strefy przemysłowej przebiega w strefie północnej, ale co z częścią południową? Tzw. rolniczą enklawą, czyli terenami Pokrówki i Depułtycz Królewskich? Wciąż bowiem nie ustalono planu zagospodarowania przestrzennego dla tych potencjalnych terenów inwestycyjnych. I, jak się okazuje, nie warto już tego robić, póki nie wejdzie w życie nowa ustawa o planowaniu przestrzennym. Dyrektor departamentu architektury, geodezji i inwestycji Radosław Wnuk wyjaśnił, że należy poczekać na nowe przepisy i uruchomić całą procedurę, która może potrwać nawet trzy lata.
- Mamy już zabezpieczone środki na przygotowanie tych dokumentów planistycznych, ale czekamy na przepisy. Zleciliśmy również wykonanie nowej ekspertyzy geologicznej, która wyłączy spod ochrony złoża marglu, zatem nowy plan zagospodarowania przestrzennego dla części południowej nie będzie musiał ich uwzględniać - informował podczas obrad dyrektor Wnuk.
Teraz kluczowe wydaje się, czy dojdzie do podjęcia równoległych uchwał w sprawie porozumienia. Czy oba samorządy i rady gminy dojdą w tym zakresie do porozumienia. Do sprawy powrócimy.
Temat ten był poruszany także na sesji Rady Gminy Chełm.
Czytaj także:








![Chełm. W ubiegłym tygodniu odeszli od nas... [30-11-2025] W ubiegłym tygodniu odeszli do wieczności. Ostatnie pożegnanie naszych bliskich. Nekrologi z Chełma i powiatu chełmskiego.](https://static2.supertydzien.pl/data/articles/sm-4x3-chelm-w-ubieglym-tygodniu-odeszli-od-nas-23-11-2025-1764493411.jpg)








Napisz komentarz
Komentarze