Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Czy mieszkańcy Krasnegostawu przestaną się drapać?

Mimo iż prawdziwy „sezon na insekty” dopiero przed nami, już teraz komary, meszki i inne irytujące stworzenia zatruwają życie krasnostawianom. Jeden z miejskich radnych postanowił to zmienić i... jest całkiem spora szansa, że niebawem się to uda.
Czy mieszkańcy Krasnegostawu przestaną się drapać?
Samorządowcy z Krasnegostawu chcą wyzbyć mieszkańców letniej zmory - komarów, kleszczów i meszek

Źródło: Krasnostawianie

Od kilku tygodni letnia aura sprzyja spędzaniu wolnego czasu poza domem. Jednocześnie plaga komarów i meszek skutecznie zniechęca do odpoczynku w przydomowym ogrodzie, na działce czy też miejskich terenach zielonych.

Gorzej może być już wkrótce

Przejściowe opady i burze, jakie od kilku dni trapią nasz region, przy jednoczesnej wysokiej temperaturze (nawet w nocy rzadko schodzącej poniżej 15°C) mogą spowodować nagły „wysyp” nowych osobników.

Mając na uwadze te okoliczności, radny miejski Marcin Wilkołazki, w imieniu całego klubu Krasnostawianie zawnioskował o przeprowadzenie w naszym mieście odkomarzania, odkleszczania i przeprowadzenie operacji, które zmniejszyłyby populację irytujących meszek. Radni podkreślili, że chcieliby, aby działania przeprowadzono już w tym roku, ale by nie miały one charakteru jednorazowego, a były powtarzane w kolejnych latach.

Porozumienie ponad owadami

– Rozmawialiśmy już na ten temat z burmistrzem Robertem Kościukiem, który podobnie zapatruje się na ten problem. Dlatego w najbliższym czasie odkomarzone zostaną najczęściej uczęszczane miejsca w przestrzeni publicznej. Natomiast w konsultacji ze specjalistami w tym zakresie ustalimy plan dalszych, długoterminowych działań dotyczących walki z owadami – przekazał nam radny Wilkołazki.

Koszty tych działań mają być oszacowane dopiero po konsultacjach ze specjalistami. Celem jest bowiem, by skierowana przeciw insektom akcja spełniała trzy kryteria: była ekonomiczna, ekologiczna i skuteczna. Stąd też rozważane jest m.in. sprowadzenie jerzyków - ptaków, które w naturze są naturalnym wrogiem komarów. Każdy dorosły ptak tego gatunku zjada ok. 20 tys. komarów dziennie. W tym i innych podobnych działaniach samorządowcy upatrują swą szansę. Biologiczne i naturalne wspomaganie oprysków jest też ważnym elementem dlatego, żeby „ofiarami” , były jedynie niepożądane insekty, ale bez zabijania innych, pożytecznych owadów.

Jednocześnie miejscy urzędnicy apelują do mieszkańców. Ze względu na to, że urząd nie ma możliwości przeprowadzenia odkomarzania na terenach, których nie jest właścicielem zwraca się z prośbą do wszystkich mieszkańców - właścicieli posesji prywatnych, zarządców osiedli i innych, o włączenie się w akcję odkomarzania na administrowanych terenach. Odkomarzanie prowadzone wyłącznie na terenach miejskich nie przyniesie oczekiwanego rezultatu, ze względu na niewielkie powierzchnie poszczególnych działek, jak również sąsiedztwo terenów zielonych nie objętych odkomarzaniem. Skuteczność zabiegu jest największa i zapewnia dłuższą ochronę przed nawrotem owadów, jeżeli obejmuje jak największą powierzchnię.

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
gg 01.07.2023 08:37
Super inicjatywa

Krasnostawianka 29.06.2023 18:08
Na komarki najlepszy Bandit!

Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama