Dyrekcji centrum, wspólnie z sanepidem, udało się ustalić, skąd wziął się koronawirus placówce.
- Od dziecka z kontaktu – mówi, nie zdradzając szczegółów, dyrektor Anna Tokarska. – Sytuacja już została opanowana.
Co zaniepokoiło personel, że zlecił wykonanie testów na obecność SARS-CoV-2?
– Dzieci skarżyły się na ból brzucha i głowy, miały podwyższoną temperaturę do 37 stopni – wylicza dyrektorka. – Od razu skontaktowaliśmy się z lekarzem.
Wychowankowie, u których potwierdzono Covid-19, przebywają na dziecięcym oddziale covidowym jednego z lubelskich szpitali. Nie dlatego, że wymagają hospitalizacji, ale by przeprowadzić pełną diagnostykę. Opiekunki, które zachorowały, przebywają w izolacji domowej. Czują się dobrze. Na kwarantannę domową skierowano ponadto dwie inne osoby. Ośmioro dzieci, które miały kontakt z zakażonymi kolegami, również przebywa w kwarantannie. Wraz z nimi przez cały czas jest dwoje wychowawców. U wszystkich testy dały wynik negatywny.
- Jesteśmy w stałym kontakcie z sanepidem i lekarzem – mówi dyrektora i dodaje, że placówka jest dobrze zaopatrzona w środki dezynfekujące i ochrony osobistej, zarówno jednorazowe, jak i specjalistyczne, a personel jest już po pierwszej dawce szczepionki. Być może właśnie dlatego dlatego wychowawczynie nie wymagają hospitalizacji.
W innych placówkach też chorują
Wraz z powrotem uczniów do szkół i dzieci do przedszkoli przybywa placówek, w których stwierdzono przypadki zakażenia koronawirusem. Na opublikowanej przez Kuratorium Oświaty w Lublinie liście placówek, które przeszły na nauczanie hybrydowe w ubiegłym tygodniu figurowało Przedszkole Miejskie nr 14 w Chełmie, Punkt Przedszkolny w Lisznie, Przedszkole Miejskie nr 8 w Krasnymstawie i Szkoła Podstawowa w Siennicy Nadolne. Dzisiaj (17 maja) placówki te wracają do stacjonarnej pracy. W Szkole Podstawowej nr 3 we Włodawie nauka w takim systemie odbywać się będzie do 20 maja.
Napisz komentarz
Komentarze