Złożył wniosek, a urząd przygotował uchwałę
W momencie, kiedy radny Deniszczuk wystąpił ze swoim wnioskiem, zakładał, że zaprojektowane przez niego zwolnienie z opłacania kosztów wywozi i zagospodarowania odpadów powinno objąć kilka grup społecznych. Na liście beneficjentów nowych regulacji miały się znaleźć wielodzietne rodziny, które uczestniczą w programie Karta Dużej Rodziny, zasłużeni honorowi dawcy krwi, osoby niepełnosprawne oraz emeryci i renciści.
Podczas ostatniej, listopadowej sesji przed radnymi pojawił się projekt uchwały w sprawie ustanowienia zwolnienia dla jednej z tych grup – rodzin wielodzietnych, o których mowa w ustawie z dnia 5 grudnia 2014 roku „O Karcie Dużej Rodziny”.
W uzasadnieniu do przedmiotowej uchwały zauważono między innymi, że „zgodnie z art. 6k ust. 4 ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach rada gminy może zwolnić w drodze uchwały w całości lub w części z opłaty za gospodarowanie odpadami komunalnymi właścicieli nieruchomości, na których zamieszkują mieszkańcy, w części dotyczącej gospodarstw domowych, w których dochód nie przekracza kwoty uprawniającej do świadczeń pieniężnych z pomocy społecznej, o której mowa w art. 8 ust. 1 lub 2 ustawy z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej, lub rodziny wielodzietne, o których mowa w ustawie z dnia 5 grudnia 2014 r. o Karcie Dużej Rodziny”.
Wzięto pod uwagę fakt, że rada gminy musi się opierać na obowiązujących normach ustawowych, natomiast przedstawione przez radnego propozycje nie mieszczą się w ramach aktualnych przepisów. Jego wniosek, poza wielodzietnymi rodzinami, obejmował również inne grupy społeczne. Przypomniano także o aktualnie obowiązujących ulgach. Mogą na nie liczyć ci, którzy odpady typu „bio” gromadzą w przydomowych kompostownikach. Pewien rodzaj ulgi ustanowiono dla gospodarstw domowych z największą liczbą mieszkańców. W przypadku gospodarstw domowych, gdzie mieszka dziewięć i więcej osób, za jednego mieszkańca trzeba wnieść opłatę w wysokości 23 zł. Oczywiście przy założeniu, że domownicy gromadzą odpady w sposób selektywny. Podstawowa opłata wynosi w tej chwili 25 zł za osobę.
W treści uzasadnienia pojawiły się też inne argumenty. Stwierdzono, że gminny system gospodarowania odpadami musi się bilansować, co oznacza w istocie, że gmina nie może generować zysków, ale nie powinna też do niego dokładać. Ustawodawca sugeruje, że wszystkie koszty, jakie wynikają z gospodarki odpadami, powinny pokryć wpływy z wniesionych przez mieszkańców opłat. Ostatnie lata pokazały, że dosyć trudno osiągnąć te założenia, biorąc pod uwagę takie czynniki, jak stale rosnące ceny usług, społeczna tolerancja na korektę opłat i elastyczność samorządowych budżetów.
Ostatecznie podniesiono także, że osoby, które są członkami rodzin wielodzietnych, objętych programem Karta Dużej Rodziny, stanowią ponad 25% wszystkich mieszkańców gminy, zatem objęcie tej grupy całkowitym zwolnieniem z opłat wiązałoby się z drastycznym spadkiem dochodów budżetowych, które są przeznaczane na gospodarkę odpadami. Skonstatowano także, że zwolnienie tak licznej grupy mieszkańców z opłat wiązałoby się z koniecznością podniesienia, o ponad 33%, stawek opłat dla pozostałych mieszkańców. Pozostałe 75% mieszkańców wzięłoby bowiem na siebie ciężar utrzymania koniecznego bilansu pomiędzy dochodami a wydatkami na gospodarkę komunalną.
Opinia komisji bez udziału komisji?
Wyrażoną w uzasadnieniu intuicję potwierdziła zresztą przewodnicząca komisji Marta Kozak.
- Komisja, po rozpatrzeniu projektu uchwały i przedstawionego uzasadnienia, wydała negatywną opinię. Objęcie zwolnieniem tak licznej grupy mieszkańców wiązałoby się z drastycznym spadkiem dochodów z tytułu opłat za gospodarowanie odpadami. Wiązałoby się również z koniecznością podniesienia stawek dla pozostałych mieszkańców. Z kalkulacji wynika, że musiałaby to być podwyżka rzędu 8 zł. Komisja uznała, że jest to rozwiązanie nadmiernie obciążające pozostałych,. Nieobjętych zwolnieniem, mieszkańców. Działanie takie wzbudza wątpliwości. Oceniamy je jako niekorzystne społecznie i uderzające w zasadę równego traktowania. Naszym zdaniem obowiązujące ulgi wystarczająco motywują mieszkańców do podejmowania działań zmierzających do obniżenia kosztów funkcjonowania systemu. Zaproponowane zwolnienie nie wpływa na ilość odpadów. Powoduje jedynie zmniejszenie wpływów do systemu – wyjaśniła, przedstawiając opinię do uchwały, radna Kozak.
Komisja przeprowadziła głosowanie, którego wynik był jednoznaczny. Cztery osoby opowiedziały się za tym, aby nie procedować dalej projektu i wydać negatywną opinię. Sprzeciwiła się takiemu rozwiązaniu jedna osoba – radny Wiktor Deniszczuk.
- Mam do pani przewodniczącej komisji pytanie. Przed chwilą obradowaliśmy wspólnie w ramach jednej komisji. Czy może mi pani wyjaśnić, kiedy zostało sformułowane to uzasadnienie? Mam wrażenie, że komisja powinna to robić razem, wspólnie. Natomiast pani kiedy otrzymała to uzasadnienie? - dociekał, w dosyć ostrym tonie, radny.
Radna Kozak wyjaśniła, że w czasie posiedzenia gremium zarządzono przerwę.
- Dobrze pan zresztą widział, że wychodziłam. Treść była przecież uzgadniana wcześniej. Naprawdę nie wiem, do czego ma pan zastrzeżenia. Uzasadnienie wynikało przecież z naszej rozmowy w czasie posiedzenia. Doszliśmy do pewnych konkluzji. Naprawdę nie rozumiem pańskich zastrzeżeń – opowiedziała Kozak.
Ten pozostał jednak nieustępliwy. Kilka razy zapytał o to, czy radna skonsultowała treść opinii z pozostałymi członkami komisji, sugerując jednocześnie, że została ona sformułowana wcześniej.
- Pani to otrzymała chwilę przed sesją, natomiast przeczytała dopiero teraz. Poza tym stanowisko rady było takie, aby jednak uchwalić te ulgi. W tym przypadku mamy do czynienia z pewnym warunkiem – obniżamy jednej grupie, więc automatycznie podwyższamy te stawki innej. Mam do tej uchwały zastrzeżenia. Kto ją napisał? - drążył temat radny Deniszczuk.
Konkretów brak, a skutki dla systemu poważne
W dyskusję włączyła się wójt Anna Flisiuk, która zauważyła, że w swoim wniosku radny nie dookreślił tak naprawdę, czy ma na myśli całkowite czy też częściowe zwolnienie z opłaty.
- Żeby gruntownie przeanalizować problem, trzeba mieć jakieś konkretne propozycje. W oparciu o treść pańskiego wniosku mogliśmy przedstawić wyłącznie taki, a nie inny projekt – stwierdziła wójt Flisiuk.
Deniszczuk zaoponował, że w czasie posiedzenia komisji zaproponował obniżenie stawki o 10%.
- Rozmawialiśmy o tym. Uzasadnienie zostało napisane bez wiedzy członków komisji. Uchwała nie może zakładać rozwiązania warunkowego. Rozmawialiśmy o zwolnieniach. Jest źle przygotowana – trwał na swoim stanowisku radny Deniszczuk, dopytując jednocześnie o to, który konkretnie urzędnik odpowiadał za przygotowanie treści dokumentu.
Doszło ostatecznie, nie do pierwszej w ciągu ostatnich miesięcy, słownej przepychanki pomiędzy włodarz a radnym. Wójt usiłowała uświadomić Deniszczukowi, że o ewentualnych podwyżkach wspomniano jedynie w uzasadnieniu. W samej uchwale nikt tego zagadnienia nie podnosił. Z kolei radna Kozak próbowała po raz kolejny wyjaśnić, że treść opinii komisji wynikała z konkluzji, do jakich radni doszli w czasie posiedzenia.
Deniszczuk nie dał się jednak przekonać. W jego ocenie do żadnej rozmowy na posiedzeniu nie doszło i nie ma podstaw do tego, aby uważać, że radni doszli do jakiegokolwiek porozumienia. Utrzymywał, że uzasadnienie zostało sporządzone bez wiedzy członków komisji. Na te argumenty powoływał się do momentu zamknięcia dyskusji nad projektem uchwały.
Dosyć istotnych argumentów dostarczyła także radna Katarzyna Hanc. Zauważyła, że wprowadzenie ulgi wydaje się proste, ale pogłębiona analiza zagadnienia każe jednak zwrócić uwagę na dodatkowe aspekty.
- Kiedy został pan zapytany o to, jak zbilansować system po wprowadzeniu ulgi, nie potrafił pan odpowiedzieć. Podkreślaliśmy też fakt, że Karta Dużej Rodziny nie przekłada się automatycznie na zjawisko „rodzina wielodzietna”. Kartę może posiadać np. dwoje dorosłych, rodziców dzieci, które są już dorosłe i opuściły dom. I takie rodziny, takie przypadki, także zostałyby objęte proponowaną ulgą. W tej chwili kartę posiada 25% mieszkańców. Możemy tylko zakładać, że po uchwaleniu nowych regulacji ta grupa byłaby większa – argumentowała radna Hanc.
Ostatecznie za przyjęciem uchwały zagłosowało dwóch radnych, natomiast przeciwko przyjęciu nowych regulacji opowiedziało się 13 osób.
Czytaj także:
- Są muzycznie młodzi, ale budują na fundamencie tradycji. Gmina Wojsławice świętowała 10. urodziny Czerwonej Jarzębiny [ZDJĘCIA]
- Gm. Wierzbica. Dlaczego wójt zdemontowała kamerę i czy nie naruszyła wizerunku dzieci? - dociekał radny
- Gm. Sawin. Wójt ma nadzieję, że ścieżka będzie bezpieczna w użytkowaniu
- Gm. Wojsławice. Otrzymali zapewnienia z powiatu. Oczekują na uchwałę i konkrety



![Śmierć na drodze. Mieszkaniec powiatu krasnostawskiego wjechał w autobus. Zginął na miejscu [ZDJĘCIA]](https://static2.supertydzien.pl/data/articles/xga-4x3-smierc-na-drodze-mieszkaniec-powiatu-krasnostawskiego-wjechal-w-autobus-zginal-na-miejscu-1765114551.jpg)





![Chełm. W ubiegłym tygodniu odeszli od nas... [7-12-2025] W ubiegłym tygodniu odeszli do wieczności. Ostatnie pożegnanie naszych bliskich. Nekrologi z Chełma i powiatu chełmskiego.](https://static2.supertydzien.pl/data/articles/sm-4x3-chelm-w-ubieglym-tygodniu-odeszli-od-nas-7-12-2025-1765062540.jpg)







Napisz komentarz
Komentarze