Kierownik miejskiej ciepłowni Bogusław Jakubowski wystosował komunikat, w którym stwierdził, że do tej pory ciepłownia pracowała w oparciu o kilka regulacji, które pozwalały utrzymywać ceny dostarczanej do mieszkańców energii cieplnej na relatywnie niskim poziomie.
„Aneks do naszej umowy na dostarczanie gazu obowiązywał od 1 stycznia 2021 roku do 1 października 2023 roku. W tym samym czasie, 15 września 2022 roku, zostały wprowadzone w życie zapisy ustawy, w której przyjęto, że średnia cena wytwarzania ciepła będzie wynosiła 150,93 zł za 1 GJ. Tak więc w związku z korzystnymi warunkami, na jakich podpisaliśmy aneks, ciepłownia mogła uwzględniać niższe stawki” - wyjaśniono w dokumencie.
Kierownik Jakubowski przypomniał również, że kalkulacje cen dostarczanego do mieszkańców ciepła wykonywane są w oparciu o zapisy prawa energetycznego, zgodnie z rozporządzeniem wydanym na mocy art. 46 wspomnianej wcześniej ustawy.
„Należy również podkreślić, że zakład budżetowy to jednostka organizacyjna, która wyodrębnione zadania wykonuje odpłatnie, a koszty swojej działalności pokrywa z własnych przychodów. Na cenę ciepła wpływa więc ostatecznie kilka składników: wynagrodzenie pracowników i składki ZUS, remonty, materiały, podatki oraz inne usługi, które potrzebne są w kontekście bezawaryjnej pracy zakładu. Należy też uwzględniać koszty zmienne: ceny gazu i potrzebnej energii elektrycznej, które stanowią 71% ogólnych kosztów, jakie ponosi ciepłownia” - stwierdzono w komunikacie.
Teraz obowiązujące ciepłownię stawki uległy zmianie, dlatego także i sam zakład musi zrewidować proponowane odbiorcom ceny za dostarczaną energię cieplną.
„Podane w informacji ceny zostały podwyższone ze względu na cenę gazu zatwierdzoną przez Urząd Regulacji Energetyki. Będą zresztą ulegać zmianie co miesiąc – aż do podpisania przez ciepłownię korzystnego aneksu na dostawę gazu” - zaznaczono w przekazanej mieszkańcom informacji.
Władze miasta zapewniają z kolei, że w tej chwili prowadzą intensywne negocjacje ze spółą Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo, aby ceny dostarczanego do ciepłowni gazu były możliwie jak najniższe.
Do tej pory cena netto 1 kwH dostarczanego dla podmiotów uprawnionych ciepła wynosiła 20,05 zł. W okresie od 1 czerwca do 30 czerwca tego roku już 27,41 zł. Nowa, obowiązująca od 1 lipca stawka jest nieco niższa od czerwcowej i wynosi 27,29 zł. Ostatecznie jednak cena 1 kwH ciepła wzrosła, w stosunku do tej, która obowiązywała dotychczas, o 36,11%.
Jeśli idzie o wyliczenia w odniesieniu do 1 GJ dostarczanej do budynków wielorodzinnych energii cieplnej, to stawki kształtują się w następujący sposób. Do tej pory za 1 GJ ciepła mieszkańcy płacili 89,74 zł. Od 1 do 30 czerwca za tę samą ilość ciepła należało już zapłacić 108,59 zł. Od 1 lipca stawka uległa nieznacznemu obniżeniu – do poziomu 107,88 zł. Ostatecznie jednak odnotowano znaczny, bo wynoszący ponad 20%, wzrost ceny. Oczywiście w odniesieniu do stawek, które obowiązywały przed 1 czerwca tego roku. Tak więc mieszkańcy lokali, które znajdują się w obiektach wielorodzinnych, a które zarządzane są przez wspólnoty lub spółdzielnię mieszkaniową, odczują z pewnością zmiany cen. Pocieszające jest to, że ceny energii cieplnej zmieniły się w miesiącach letnich i być może korzystne dla mieszkańców rozwiązania uda się wypracować jeszcze przed rozpoczęciem kolejnego sezonu grzewczego.
Jak na niepokojące zmiany spoglądają władze miasta? Burmistrz Gabriel Adamiec uważa, że być może udałoby się uniknąć tak niepokojących regulacji, gdyby ciepłownia mogła w tej chwili skorzystać z energii wyprodukowanej przez odnawiane źródła energii. Inwestycję zaplanowały władze poprzedniej kadencji samorządu, ale liczne wady - prawne i techniczne - jakimi obarczony był projekt, skłoniły obecną ekipę do tego, aby unieważnić poprzednie postępowanie przetargowe, przeformułować poprzednie założenia i zakończyć inwestycję w oparciu o nowe, realne już, założenia. Szczegóły tego procesu opisywaliśmy zresztą obszernie już wcześniej.
- Jesteśmy już spóźnieni o ponad 9 miesięcy, ale tyle trwały prace mające na celu uporządkowanie wszystkich kluczowych aspektów tego projektu. W tej chwili byłby już na finiszu lub gotowy i bardzo prawdopodobne, że ciepłownia miejska posiadałaby w związku z tym swoją własną tarczę ochronną cen ciepła. Nasi mieszkańcy mogliby natomiast korzystać wciąż z tańszego ciepła. Według naszych szczegółowych wyliczeń wdrożenie nowego systemu pozwoli na wyprodukowanie ok. 25% energii więcej, niż dotychczas. To realne wyliczenia, oparte też na wydajności naszej sieci wodociągowej i wszystkich, dostępnych nam, parametrach – zapewnił w przekazanej nam informacji burmistrz Gabriel Adamiec.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze