Michał Probierz podał się do dymisji. Kadra bez selekcjonera

„Doszedłem do wniosku, że w obecnej sytuacji najlepszą decyzją dla dobra drużyny narodowej będzie moja rezygnacja ze stanowiska selekcjonera. Pełnienie tej funkcji było spełnieniem moich zawodowych marzeń i największym życiowym zaszczytem” - pisze w oświadczeniu Michał Probierz, selekcjoner piłkarskiej reprezentacji Polski i składa podziękowania PZPN-owi.

„Dziękuję za zaufanie prezesowi i zarządowi PZPN. Dziękuję oczywiście wszystkim piłkarzom, z którymi miałem przyjemność spotkać się na tej drodze. Będę trzymał za Was wszystkich kciuki, ponieważ reprezentacja jest naszym wspólnym dobrem narodowym. Pragnę podziękować również naszym wspaniałym kibicom. Jesteście z nami na dobre i na złe. Gdziekolwiek grała reprezentacja, tam słychać było Wasze wsparcie” - dodaje.

A związek piłkarski także dziękuje za współpracę z Probierzem.

Nagła zmiana

To zaskoczenie, bo jeszcze dwa dni temu trener mówił, że nie ma zamiaru odejść. A tego chciała część kibiców, którym nie podobały się wyniki meczów, styl gry i afera z odebraniem Robertowi Lewandowskiemu opaski kapitana.

Przypomnijmy, że najlepszy polski zawodnik zrezygnował z gry z orłem na koszulce po tym, jak Probierz na nowego kapitana wskazał Piotra Zielińskiego. Lewandowskiemu nie tyle nie podobała się sama decyzja, co styl jej przekazania – przez telefon. Sam Probierz mówił, że zmiana została ustalona z Lewandowskim.

Rezygnacja selekcjonera dziwi tym bardziej że po przegranym meczu z Finlandią spotkał się z prezesem PZPN, Cezarym Kuleszą i ten też dał do zrozumienia, że dymisji nie będzie.

Michał Probierz prowadził drużynę narodową od września 2023 roku. Od tego czasu reprezentacja zagrała 21 meczów. Zwyciężyła w dziesięciu, cztery razy był remis, a siedem razy przegrała. Po barażach awansował na mistrzostwa Europy 2024. Polska zdobyła tam tylko jeden punkt, remisując z Francją.