Zarzuty przedstawione w piśmie są dość poważne. Dotyczą m.in. niewłaściwego rozkładania leków przez pielęgniarkę – rzekomo w obecności i z udziałem niepełnosprawnej podopiecznej – pracy w niezgodnym z przepisami systemie 12-godzinnym, opuszczania placówki w godzinach pracy, a także braku sprzątaczki i robotnika gospodarczego, przez co obowiązki te mają być przerzucane na pracowników opiekuńczych.
Autorzy listu - niestety nikt się z imienia i nazwiska pod nim nie podpisał, bo jak tłumaczą: "boją się mówić głośno o nadużyciach" - podnoszą również kwestię niedostatecznego nadzoru ze strony kierownictwa. W piśmie pojawiają się także zarzuty dotyczące atmosfery strachu wśród pracowników.
"Pracownicy są zmuszani do wykonywania prac sprzątających oraz obowiązków robotnika gospodarczego, choć nie są do tego zatrudnieni i nie otrzymują za to dodatkowego wynagrodzenia. Przez to pracownicy nie mają czasu dla podopiecznych. Nie jest zatrudniona sprzątaczka ani robotnik gospodarczy. (...) Atmosfera strachu uniemożliwia dochodzenie swoich praw - pracownicy boją się mówić głośno o nadużyciach. Pracownicy, którzy próbują zwracać uwagę na nieprawidłowości, spotykają się z ostracyzmem. Najbardziej niepokoi fakt, że dyrektorki MOPR w Chełmie doskonale zdają sobie sprawę z tych praktyk, lecz świadomie je ignorują" - czytamy w piśmie skierowanym do redakcji.
W odpowiedzi na te zarzuty redakcja zwróciła się do dyrektor MOPR w Chełmie, Anny Szalast, z prośbą o wyjaśnienia. W swoim oświadczeniu dyrektorka stanowczo zaprzeczyła wszystkim zarzutom:
„Wykonywanie obowiązków służbowych przez pracowników MOPR, w tym Mieszkań Wspomaganych i Treningowych, jest regulowane zapisami aktów normatywnych wewnętrznych, zgodnych z aktami prawnymi wyższego rzędu. Kwestie korzystania przez pracowników z wyjść prywatnych są uregulowane w sposób jednolity, a korzystanie z nich znajduje odzwierciedlenie w stosownych dokumentach wewnętrznych. W jednostce obowiązują i są stosowane jednolite dla wszystkich wydziałów mechanizmy i narzędzia kontroli wewnętrznej. Dotychczas nie wpłynęło żadne zawiadomienie czy skarga w sprawie, dającej podstawy do uruchomienia procedur antymobbingowych” – napisała dyrektor Szalast.
Odnosząc się do zarzutów o braku personelu technicznego, dyrektor podkreśliła:
„MOPR zatrudnia pracowników na stanowiskach: sprzątaczka i pracownik gospodarczy, którzy wykonują swoje obowiązki zgodnie z zakresami obowiązków oraz bieżącym zapotrzebowaniem w danych Wydziałach czy placówkach.”
Wskazała również na specyfikę działania mieszkań wspomaganych, które – jak zaznaczyła – nie są placówkami całodobowej opieki, lecz miejscami aktywizacji i przygotowania mieszkańców do samodzielnego życia:
"Specyfika funkcjonowania MWiT, które nie są placówką całodobowej opieki o cechach totalnych, zawiera w sobie istotny z punktu widzenia autonomii mieszkańców komponent aktywizujący, ukierunkowany na wyposażanie osób korzystających z usług MWiT w umiejętności z katalogu predysponujących do usamodzielnienia, co znajduje odzwierciedlenie zarówno w dokumentacji wewnętrznej i stosowanych przez kadrę merytoryczną metodach oraz technikach pracy.
Czytaj także:








![Chełm. W ubiegłym tygodniu odeszli od nas... [30-11-2025] W ubiegłym tygodniu odeszli do wieczności. Ostatnie pożegnanie naszych bliskich. Nekrologi z Chełma i powiatu chełmskiego.](https://static2.supertydzien.pl/data/articles/sm-4x3-chelm-w-ubieglym-tygodniu-odeszli-od-nas-23-11-2025-1764493411.jpg)








Napisz komentarz
Komentarze