Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 15 grudnia 2025 01:30
Reklama
Reklama
Pracownicy rozżaleni, wójt uspokaja

Gorąca dyskusja na temat szkoły podstawowej w Wierzbicy nie cichnie

Mimo że temat rozwiązań, jakie zaproponowano w arkuszu organizacyjnym szkoły podstawowej w Wierzbicy był szeroko omawiany w czasie ostatniej sesji rady gminy, to dyskusja na ten temat nie ucichła. Przeciwnie – wydaje się przybierać na sile. Do naszej redakcji dotarła kolejna wiadomość, w której została wyrażona, jak utrzymywał jej autor, opinia pracowników tej placówki. Na co zwracają uwagę i jak do tych spostrzeżeń odniosła się wójt Anna Flisiuk?
Gorąca dyskusja na temat szkoły podstawowej w Wierzbicy nie cichnie

Źródło: Szkoła Podstawowa w Wierzbicy

Pracownik placówki, który przesłał nam wiadomość, ocenia, że zapisy, jakie proponowane są w arkuszu organizacyjnym zajęć na kolejny rok, należy uznać za wysoce niepokojące.

- „Z początkiem nowego roku szkolnego planowane są znaczące redukcje etatów specjalistów szkolnych – pedagoga, logopedy, terapeuty SI, psychologa oraz pedagoga specjalnego. Jest to dla nas sytuacja niezrozumiała i bolesna, zwłaszcza że zapotrzebowanie na wsparcie psychologiczno-pedagogiczne rośnie z każdym miesiącem. Pomocy potrzebują nie tylko dzieci z orzeczeniami i opiniami, ale także te, które mierzą się z problemami emocjonalnymi, trudną sytuacją rodzinną, kryzysem po pandemii czy konfliktami rówieśniczymi” - podkreśla - jak twierdzi - w imieniu kadry jeden z pracowników placówki.

W jego opinii rola specjalistów jest stopniowo marginalizowana.

- „Wygląda to tak, jak gdyby praca tych specjalistów była mniej istotna od pracy nauczycieli, którzy prowadzą standardowe zajęcia dydaktyczne. Bez wsparcia emocjonalnego i rozwojowego nie ma mowy o skutecznej nauce” - podkreślono w skierowanej do nas korespondencji.

Poprosiliśmy wójt Annę Flisiuk o to, aby raz jeszcze omówiła znaczenie podejmowanych właśnie decyzji i ich istotę. Czy rzeczywiście jest się czego obawiać? Włodarz gminy uważa, że podjęte działania mają usprawnić funkcjonowanie szkoły i zracjonalizować zarządzanie placówką.

- Chciałabym podkreślić, że każdy głos, który wyraża troskę o dobro uczniów i warunki funkcjonowania szkoły jest dla mnie niezwykle cenny. Traktuję te sygnały z najwyższą powagą. I podzielam oczywiście przekonanie, że wsparcie emocjonalne, rozwój społeczny i bezpieczeństwo dzieci stanowią fundament bezpiecznej, efektywnej edukacji. W pełni doceniam rolę, jaką odgrywają w społeczności szkolnej pedagodzy, psychologowie, terapeuci, logopedzi czy inni, niepedagogiczni pracownicy. Ich codzienna praca z całą pewnością buduje przestrzeń, w której dzieci mogą nie tylko zdobywać wiedzę, ale także czuć się bezpiecznie i rozwijać swoje talenty – podkreśliła, odnosząc się do napięć wokół szkoły wójt Flisiuk.

Jednocześnie zaznacza, że dochodzą do niej także inne sygnały i opinie, które sytuację przedstawiają od nieco innej strony.

- Otóż dochodzą do mnie niepokojące sygnały od rodziców, którzy zgłaszają zastrzeżenia zarówno do pracy specjalistów szkolnych, jak i do sytuacji, w których problemy ich dzieci stają się sprawą publiczną. Rodzice oraz uczniowie deklarują ograniczone zaufanie wobec pedagoga, psychologa, a nawet dyrekcji szkoły. Powyższe fakty oczywiście muszą być zweryfikowane przed podjęciem jakichkolwiek decyzji. Przedstawiony arkusz, jak potwierdza w swoich wypowiedziach pani dyrektor, to tylko projekt, który już po zakończonym naborze uczniów, ułożonym planie lekcji jest korygowany i dostosowywany do potrzeb uczniów, którzy w tym przypadku są najważniejsi. W ubiegłym roku szkolnym był kilkukrotnie korygowany i były przyznawane dodatkowe godziny zajęć. Więc nie wiem skąd obawa, iż dzieci zostaną bez odpowiedniej opieki. Tego typu narracja wpisuje się w  hejt przeciwko zmianom mającym na celu poprawę warunków funkcjonowania placówek edukacyjnych na terenie naszej gminy – uważa włodarz gminy Wierzbica.

Pracownicy urzędu zajmują się w tej chwili wyborem audytora, który przeanalizuje funkcjonowanie placówki i przedstawi, jak wierzą władze, pełny obraz funkcjonowania szkoły.

- A nad przedstawionymi nam wnioskami i zaleceniami zechcemy się głęboko pochylić – podkreśla wójt Flisiuk.

Tym samym proces, który ma na celu, jak twierdzą, władze, racjonalne zarządzanie szkołą i edukacją, jeszcze się nie zakończył. Analizowane są w tej chwili różne warianty i rozwiązania.

- Chciałabym to bardzo wyraźnie podkreślić. Celem tych działań nie jest ograniczanie wsparcia dla uczniów, ale dostosowanie organizacji do zmieniających się potrzeb i realiów funkcjonowania szkół. Zależy nam, aby przy zachowaniu wysokiej jakości opieki i edukacji, szkoła mogła działać w sposób zrównoważony i skuteczny – uważa wójt, która zapewnia, że żadne wiążące decyzje jeszcze nie zapadły.

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamaprzystań
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama