Projekt odpowiedniej uchwały przedłożono radnym w czasie ostatniej, zwołanej zresztą w trybie nadzwyczajnym, sesji. Wyjaśniono, że zmiany mają charakter typowo techniczny, związany z odpowiednim nazewnictwem, ale które mogą mieć ostatecznie znaczenie w kontekście próby pozyskania odpowiednich środków zewnętrznych. Tak więc nie o zmianę charakteru robót chodzi, ale sformułowania.
- Nie ulega wątpliwości, że przebudowa dworca to inwestycja kluczowa, jeśli idzie o Gminny Program Rewitalizacji. Założenia programu formułujemy między innymi po to, aby przywrócić funkcje społeczne zdegradowanym obiektom. Przy założeniu, że może się oczywiście zmienić ich pierwotna funkcja. W przypadku dworca mowa była o rozbudowie, przebudowie i adaptacji, a teraz zabezpieczamy się sformułowaniem remont i adaptacja. Właśnie po to, aby nie narazić się na odrzucenie wniosku – wyjaśnił radnym przedstawiciel firmy, która zajmuje się sporządzeniem dla gminy programu rewitalizacji.
Zmienią się też zapisy dotyczące liczy kondygnacji w obiekcie oraz opis źródła ciepła. Początkowo zapisano w dokumentacji, że jedynym źródłem będzie pompa ciepła, ale uznano, że nie warto zamykać sobie do końca „furtki” i być może władze postawią na inne rozwiązania.
- W odpowiednim czasie zostanie przeprowadzone rozeznanie rynku i być może pojawią się jakieś tańsze i efektywniejsze źródła ogrzewania. Jesteśmy przecież świadomi tego, jak szybko postępują te zmiany. Gaz był modny, już nie jest. Był ekologiczny, a został uznany za nieekologiczny – zaznaczył specjalista.
Padła również uwaga, że budynek dworca posiada ogromną kubaturę, którą może być trudno ogrzać przy pomocy pomp. Jeśli padłoby na takie właśnie rozwiązanie, to działanie instalacji musiałoby być wspomagane instalacją fotowoltaiczną o znacznej mocy – nawet 120 kw.
- Dlatego właśnie zmiana zapisów pozwala na zastosowanie hybrydowego rozwiązania – podkreśliła, odpowiadając na te wątpliwości, wójt Anna Flisiuk.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze