Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama kebab

Robią to, co najbardziej kochają

Ostatnie dwanaście miesięcy minęło reprezentantom Chełm Biega bardzo intensywnie. Praktycznie każdego tygodnia 2024 r. startowali z zmaganiach na różnych dystansach zarówno w regionie i dalszych zakątkach Polski, ale również granicą. Ich kalendarze sportowe obfitowały w biegi uliczne, terenowe i górskie.
Robią to, co najbardziej kochają

Tytuł najlepszego i najbardziej wszechstronnego zawodnika Chełm Biega przypadł Kamilowi Borowskiemu, który - mimo że w minionym roku nie ominęły go kontuzje - meldował się w czołówce niemal każdego wydarzenia, w którym brał udział. Doskonałą dyspozycję prezentował m.in. w prestiżowych i międzynarodowych imprezach górskich, odnosząc sukcesy na długich dystansach, ale dobrze radząc sobie również na tych krótszych.

Ogromną wytrwałość, także w karkołomnych wyzwaniach, po raz kolejny pokazał ultras Marek Lik. Ten zawodnik Chełm Biega ukończył kolejne wyścigi powyżej 100 km, a wśród nich Setkę Komandosa czy rywalizację w ramach Europejskiego Festiwalu Biegowego w Krynicy. Zmierzył się również chociażby z liczącym ok. 240 km Biegiem Siedmiu Szczytów w Lądku Zdroju.

Kolejnym reprezentantem Chełm Biega, który wyróżniał się w 2024 r., był Krzysztof Wyrostek, który od kilku lat należy do ścisłej polskiej czołówki w kategorii M50. Mimo, iż długo borykał z problemami zdrowotnymi, w okresie przygotowawczym do Maratonu Warszawskiego, wypracował taką formę, że zaowocowała ona życiówkami osiągniętymi na dystansach 5 km, 10 km, a także półmaratońskim.

Wśród pań należących do grupy Chełm Biega, równych sobie nie miała Justyna Jagiełło, która chociaż nie startowała z przesadną intensywnością, to na trasach, na których się pojawiała zostawiała w tyle swoje rywalki. To przekładało się na to, że zajmowała miejsca na podium nie tylko w swojej kategorii, ale także w klasyfikacji open, prześcigając większość mężczyzn.

- Wszystkie imprezy, w których startowaliśmy, łączyło jedno, a mianowicie to, że robiliśmy to ,co kochamy i to, co daje nam satysfakcję i ogromne pokłady radości - podsumowuje Lena Rorat, kolejna reprezentantka Chełm Biega. - Poza sukcesami indywidualnymi osiąganymi przez naszych biegaczy, myślę, że najważniejsze było to, że znów pokazaliśmy, że Chełm Biega to przede wszystkim grupa wspaniałych, pozytywnie zakręconych osób, które potrafią bawić się bieganiem, cieszyć się życiem i spędzać czas we wspaniałym towarzystwie. Na kilku wydarzeniach udało nam się pojawić naprawdę sporą, nawet kilkudziesięcioosobową, reprezentacją. Wspomnę chociażby fantastyczną sztafetę charytatywną w Lublinie, nasze górskie wyjazdy w Bieszczady czy Tatry, cudowny Bieg Mikołajkowy w Świdniku, gdzie tradycyjnie stanęliśmy na podium w klasyfikacji najliczniejszych drużyn, czy trwający aktualnie kolejny sezon cyklu City Trail w Lublinie, na który co miesiąc wybiera się kilkanaście osób z Chełma. Także nadal robimy to co kochamy, a przy okazji pięknie promujemy nasze miasto na biegowej mapie Polski, bo nasze pomarańczowe koszulki są rozpoznawalne i widoczne nie tylko na trasach, ale także w przekazach medialnych z największych imprez biegowych.

Teraz czytane:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamaprzystań
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama