Po początkowym prowadzeniu gospodarzy w pierwszym secie, kontrolę zaczęli przejmować goście i kilkupunktową przewagę utrzymywali do jego końca. Przy piłce setowej biało-zielonych błąd w zagrywce popełnił grający w zespole AZSu Jakub Kaliszuk i nastąpiła zmiana stron. W drugiej części spotkania prowadzenie przyjezdnym przyniosły skuteczne ataki m.in. Jędrzeja Gossa i Łukasza Łapszyńskiego, do czego skuteczne zagrania dokładała jeszcze reszta składu, kończąc partii identycznym wynikiem jak poprzednia, czyli 25:20. W trzecim secie krakowianie pokazali, że tak łatwo broni nie złożą. Przed stanem 20:20 częściej na prowadzenie wychodzili goście, jednak po tym wyrównaniu, do którego doprowadził Kacper Wnuk, walka toczyła się "punkt za punkt". Ostatecznie o rezultacie na korzyść AZSu przesądził Artur Brzostowicz i gospodarze wygrali partię 27:25. Na tym jednak ewidentnie zespół z Krakowa nie zamierzał poprzestawać. Czwarty set atakiem otworzył Szymon Rakowski, następnie swoje dołożyli jeszcze Łapszyński i Goss. Remis 9:9 pojawił się, kiedy do głosu doszedł Brzostowicz i gra zrobiła się niezwykle zacięta, ponieważ to ChKS musiał częściej ścigać wynik. Gospodarzom, mimo wszelkich starań i zawziętości, nie udało się doprowadzić do tie-breaka. Błąd w zagrywaniu piłki w wykonaniu Emila Smętka spowodował, że biało-zieloni prowadzeni przez Krzysztofa Andrzejewskiego wygrali partię 25:23. MVP starcia w Krakowie wybrano Łukasza Łapszyńskiego.
- Zacznę od tego, że mecz rozegraliśmy w nietypowym terminie, co wpłynęło de facto na to, jak wyglądała nasza przerwa świąteczna, którą częściowo przeznaczyliśmy na treningi. Mówię o tym, ponieważ moi zawodnicy wykazali się w tym czasie ogromnym profesjonalizmem i przed spotkaniem powiedzieliśmy sobie w meczu, że skoro już poświęciliśmy Święta, to wypadałoby wygrać - mówi szkoleniowiec chełmskich siatkarzy Krzysztof Andrzejewski. - Zagraliśmy przyzwoite spotkanie, chociaż przegrany trzeci set nie napawa nas zbytnio, ponieważ mecz mieliśmy pod kontrolą i nawet piłkę meczową, ale taka jest siatkówka, że drobny błąd może wiele zmienić. W czwartej partii było nerwowo, bo Kraków "poczuł krew" i grał z większym entuzjazmem oraz wiarą w zwycięstwo. Na szczęście, po raz kolejny górę wzięło nasze doświadczenie. Także trudny mecz na trudnym terenie, bo hala w Krakowie jest specyficzna. Przed nami chwila odpoczynku, po Nowym Roku wracamy do treningów, żeby dobrze zaprezentować się przed swoimi kibicami.
Drugi mecz rundy rewanżowej ChKS zagra u siebie 5 stycznia i podejmie SMS PZPS Spała. Początek spotkania o godz. 16.
Teraz czytane:






![Nie przegap [5-7 grudnia]: Mikołajki, wystawy, koncerty, konkursy](https://static2.supertydzien.pl/data/articles/xga-4x3-nie-przegap-5-7-grudnia-mikolajki-wystawy-koncerty-konkursy-1764940108.jpg)

![Chełm. W ubiegłym tygodniu odeszli od nas... [30-11-2025] W ubiegłym tygodniu odeszli do wieczności. Ostatnie pożegnanie naszych bliskich. Nekrologi z Chełma i powiatu chełmskiego.](https://static2.supertydzien.pl/data/articles/sm-4x3-chelm-w-ubieglym-tygodniu-odeszli-od-nas-23-11-2025-1764493411.jpg)








Napisz komentarz
Komentarze