Marcin Petruk: Pierwsza połowa sezonu 2024/2025 minęła bardzo intensywnie, nie tylko na boisku. Zanim przejdziemy do samych rozgrywek, to najpierw skupmy się na innych elementach, które były ściśle związane z promocją Chełmianki oraz perspektywicznymi decyzjami w rozwoju klubu.
Wojciech Wójcik: Trzeba podkreślić, że wiele dobrego zadziało się w strukturze organizacyjnej i uporządkowaliśmy liczne kwestie związane z marketingiem, udało się też pozyskać nowych sponsorów. Ponadto wprowadziliśmy newsletter, karnety i sklep kibica. Wszystko to jest bardzo dużą zasługą naszego zarządu i działu marketingu. Regulacje poborów dla zawodników postępowały na bieżąco, sukcesywnie doposażaliśmy się też w niezbędny sprzęt. Watro też zaznaczyć dobrą współpracę z Urzędem Miasta i Prezydentem Jakub Banaszkiem, którzy czynnie i osobiście angażuje się w życie klubu. Dzięki stabilności finansowej mogliśmy skupić się na tym, co z mojego punktu widzenia jest najważniejsze, czyli na aspektach sportowych.
MP: Przed rozpoczęciem rundy jesiennej do istotnych zmian kadrowy doszło w szeregach zespołu prowadzonego przez Grzegorza Bonina. Jak, Twoim okiem, drużyna zaprezentowała się w pierwszej części sezonu?
WW: W okienku transferowym wymieniona została spora część składu, a wszystkie ruchu transferowe były dokładnie przemyślane. Postawiliśmy na zawodników z potencjałem rozwojowym, którzy nie zaistnieli na dłużej na wyższym poziomie rozgrywkowym, bądź też w nim występowali, ale zdecydowali się zawierzyć nam, także dlatego, że mają coś jeszcze do udowodnienia. O współpracy myślimy długofalowo, ponieważ kontrakty, które zawarliśmy, posiadają możliwość przedłużenia o kolejny sezon lub dwa. Wszystko po to, aby nie doszło do sytuacji, w której na koniec sezonu w panice i popłochu konstruujemy kadrę do kolejnych rozgrywek. Zależy nam na stabilności i jasnej realizacji wyznaczonych celów. W naszych III-ligowym zespole po poprzednim sezonie pozostali ponadto zawodnicy o dużych umiejętnościach, waleczni i nieustępliwi, więc myślę, że mamy młody i jakościowy zespół. Wcześniej mówiliśmy dużo chociażby o wzmocnieniu linii defensywnej i myślę, że to udało się nam zrealizować i zaprezentować na murawie. To wszystko jest o tyle budujące, że część z nich była na różnym etapie przygotowań i w różnym rytmie meczowym. Przed nami okres przygotowawczy do wiosny, podczas którego skupimy się na pracy nad tymi aspektami, które wymagają jeszcze poprawy. A bardzo cieszy fakt, że będziemy trenowali w Chełmie na nowym boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ulicy Ceramicznej, które wchodzi w skład Lubelskiego Centrum Piłki Nożnej. Zostanie ono oddane do użytku z końcem tego roku i w styczniu się na nim pojawimy. Tam również rozegramy sparingi oraz mecze rundy wiosennej.
MP: III-ligowcy Chełmianki zakończyli jesień na szóstym miejscu, z dorobkiem 32 punktów. Które spotkania z tej części sezonu najbardziej zapadły w pamięć i jakie wnioski przyniosły?
WW: W mojej ocenie cała III liga zdecydowanie poprawiła swoją jakość i jest bardzo wymagająca pod kątem fizycznym. Przed sezonem razem z trenerem Grzegorzem Boninem zakładaliśmy, że będzie przynajmniej dziesięć zespołów, które będą walczyły o czołowe lokaty, i się nie pomyliliśmy. Mają one w swoich składach świetnych zawodników, co przekładało się na wyrównane starcia na boisku, w których niejednokrotnie każda bramka była na wagę zwycięstwa. A niekiedy ważne było również szczęście, które każdemu dopisywało w różnym stopniu. W naszym przypadku można o tym mówić chociażby w meczu z liderującą Sandecją, gdzie niewiele zabrakło, aby zakończył się chociażby podziałem punktów. Z kolei w spotkaniu "do jednej bramki" z Avią Świdnik nie stworzyliśmy zbyt wielu sytuacji, ale jedna dobrze wykorzystana dała nam wygraną. Mieliśmy zwycięską passę kilku meczów, a następnie zgubiliśmy punkty ze Świdniczanką, gdzie wydawało się, że powinniśmy być faworytem. Tak więc, patrząc szeroko na jesień, to wydaje mi się, że w zasięgu było kilka oczek więcej i możemy czuć lekki niedosyt. Ta runda na pewno pokazała, że różnice między większością zespołów są niewielkie, więc o końcowych rezultacie w układzie tabeli mogą decydować niuanse, jak chociażby dyspozycja dnia, boiskowy pragmatyzm i nastawienie do rywala. Jesteśmy jednak zadowoleni z tego, jak się zaprezentowaliśmy, widzimy też obszary, które wymagają poprawy, na pewno musimy też popracować nad skutecznością, żeby bramek było więcej. Jeżeli chodzi o rozczarowania, to myślę, że większość z nas wskaże na mecz Pucharu Polski ze Startem Krasnystaw, któremu po raz kolejny ulegliśmy, i po raz kolejny na tym etapie rozgrywek pucharowych. Mieliśmy sporo sytuacji, jednak zawiodła właśnie skuteczność, czego jesteśmy świadomi. W przyszłym roku Chełmianka świętuje 70-lecie, więc naszym celem był finał wojewódzki, żeby dodatkowo świętować ten jubileusz. Ale taka już jest piłka, trzeba pogratulować drużynie Startu i, mówiąc kolokwialnie, oddać jej to, że miała na nas patent. Podsumowując, uważam, że wynik w rundzie jesiennej jest zadowalający, myślę, że jeszcze większy potencjał pokażemy wiosną, i że znajdzie to również potwierdzenie w dorobku punktowym.
MP: Runda jesienna dobiegła również końca w drugim zespole Chełmianki, które po poprzednim sezonie awansowała do klasy okręgowej, jak też w zespole juniorów, które z kolei walczą o awans w I lidze wojewódzkiej. W tych składach chyba także można śmiało mówić o udanej pierwszej połowie rozgrywek?
WW: Tak, myślę, że jesień w ich wykonaniu była przynajmniej zadowalająca. Należy tu podkreślić bardzo dobrą pracę trenera Andrzeja Krawca, który jest z tymi chłopakami już od kilku lat, kiedy rezerwy grały jeszcze w A klasie. Zajmował się również szkoleniem juniorów, a następnie dołączył do niego w roli asystenta Paweł Fornal, obecnie prowadzący juniorów samodzielnie. Na zakończenie poprzedniego sezonu naszemu drugiemu zespołowi udało się awansować do klasy okręgowej z pierwszego miejsca, więc to dla nas naprawdę duża sprawa. Ktoś powie, że podpieraliśmy się zawodnikami z pierwszej drużyny, i rzeczywiście były takie mecze, aczkolwiek nie było to regułą. A z drugiej strony, mamy do tego pełne prawo. Wiele zespół w wyższych klasach również korzysta z takich możliwości, bo po to są dodatkowe składy, żeby mogły "zbierać minuty" na murawie czy też zastępować kontuzjowanych piłkarzy. Sezon w okręgówce nasza druga drużyna zakończyła na piątym miejscu i uważam to za dobry wynik, biorąc pod uwagę, że większość jej zawodników posiada status młodzieżowców, a część trenuje już z seniorami. W najbliższym czasie nie wykluczamy również podpisania profesjonalnych kontraktów, aby mogli z nami dłużej współpracować, bo tak naprawdę wszystkie zespoły muszą się ze sobą zazębiać. Pojawiały się pytania o zgłoszenie do rozgrywek rocznika juniorów starszych, ale nie zrobiliśmy to świadomie, po to, żeby zawodnicy w tym wieku grali już w zespole III-ligowym. Drużyna prowadzona przez Pawła Fornala, która na półmetku sezonu znajduje się na piątym miejscu, na murawie prezentuje się bardzo dobrze i postępy są widoczne. Wszystko to dobrze rokuje i pozwala pozytywnie patrzeć w przyszłość. Tak, jak i w przypadku seniorów, wyniki punktowe mogły być większe, ale wiadomo, że nie da się wygrać wszystkich meczy, które by się chciało, zwłaszcza po awansie do wyższej ligi. Przykładem jest chociażby spotkanie rezerw z Włodawianką, czyli jednym z pretendentów do powrotu do IV ligi. Spotkanie na wyjeździe przegraliśmy, ale zostawiliśmy po sobie bardzo dobre wrażenie, co zaznaczyli również sami gospodarze. W niektórych meczach - przysłowiowo - waliliśmy głową w mur i wracaliśmy z punktem lub bez punktów. Warto tu jednak podkreślić zabiegi przeprowadzone przez pracowników Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, dzięki którym murawa na boisku przy ulicy Batorego uległa znacznej poprawie. Co do najbliższej przyszłości, chcielibyśmy, aby juniorzy mieli jak najwięcej minut w rozgrywkach rezerw, co w dalszej perspektywie przełoży się na goszczenie wśród seniorów. Zespół Pawła Fornala utrzymał się w I lidze wojewódzkiej, na czym bardzo nam zależało, a należy podkreślić, że w wielu spotkaniach z mocnymi i nawet bardziej doświadczonymi przeciwnikami, grał jak równym z równym. W części meczów zabrakło konsekwencji w końcówkach, przez co traciliśmy bramki i przegrywaliśmy minimalnie, chociaż gra obronna wyglądała naprawdę nieźle. Trener Fornal szybko wyciągał jednak wnioski i pod koniec rundy juniorzy notowali zwycięstwa z zespołami, które wydawały się faworytami. Liczymy również na to, że szeregi tej drużyny będą zasilali zawodnicy z dalszych części naszego regionu, widzący w Chełmiance najciekawsze perspektywy dla siebie. Reasumując, uważam, że powinniśmy być zadowoleni z tego, co już udało się nam osiągnąć - we wszystkich naszych zespołach - chociaż oczywiście apetyt rośnie w miarę jedzenia. Do wiosny podchodzimy z pełnym spokojem, przed nami przygotowania, a po nich z niecierpliwością będziemy czekali na wznowienie rozgrywek.
MP: Ważnym elementem w rozwoju waszego klubu są również jeszcze młodsi zawodnicy, także tacy, którzy dopiero zaczynają stawiać pierwsze kroki w sporcie lub chcieliby związać z nim swój rozwój zawodowy. Zgadza się?
WW: Dokładnie tak. Jednym z elementów takich działań jest profilowanie edukacji w naszym mieście, ponieważ chcemy, żeby - w dalszej perspektywie czasowej - powstały klasy sportowe, aby uczniowie mogli łączyć naukę z pasją i żeby od jak najwcześniejszych lat szło to ze sobą w parze. Następna kwestia to rozbudowa zaplecza umożliwiającego profesjonalne trenowanie na dostosowanych do tego obiektach, i tutaj wyrazy uznania kieruję do włodarzy naszego miasta. Oczywiście, w dalszym ciągu rozwijamy też naszą Akademię Piłkarską, w której świetną pracę wykonuje trener Tomasz Iwan oraz współpracujący z nim szkoleniowcy. Obecnie liczy ona około setki dzieci i ciągle się powiększa. Posiadamy też bardzo dobrą współpracę z chełmskim Niedźwiadkiem i chcemy, aby w przyszłości stał się on częścią Chełmianki.
Teraz czytane:


![Chełm. W ubiegłym tygodniu odeszli od nas... [7-12-2025]](https://static2.supertydzien.pl/data/articles/xga-4x3-chelm-w-ubieglym-tygodniu-odeszli-od-nas-7-12-2025-1765062540.jpg)





![Chełm. W ubiegłym tygodniu odeszli od nas... [30-11-2025] W ubiegłym tygodniu odeszli do wieczności. Ostatnie pożegnanie naszych bliskich. Nekrologi z Chełma i powiatu chełmskiego.](https://static2.supertydzien.pl/data/articles/sm-4x3-chelm-w-ubieglym-tygodniu-odeszli-od-nas-23-11-2025-1764493411.jpg)








Napisz komentarz
Komentarze