Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 29 kwietnia 2024 20:14
Reklama
Reklama baner reklamowy

Gm. Izbica. Problem klinkierni powrócił przed wyborami...

Temat nieczynnej, starej klinkierni położonej w Izbicy wraca jak bumerang. Zakład nie funkcjonuje od prawie 30 lat, a uprzątniecie pozostałości po nim jest dla gminy "nieosiągalnym czynem" ze względu na ogromne koszty finansowe. Jak twierdzi burmistrz Jerzy Lewczuk- urząd takich pieniędzy po prost nie posiada.
Gm. Izbica. Problem klinkierni powrócił przed wyborami...

Burmistrz Izbicy twierdzi, że od początku swoich rządów walczy z tym problem. Jak przyznaje, nigdy tej sprawy „nie zamiatał pod dywan” i niejednokrotnie temat poruszał na sesjach czy spotkaniach sołeckich. Dodaje, że na przestrzeni lat sytuacja nie zmieniała się, a temat został poruszany właśnie teraz, przed samymi wyborami, po to, by mu zaszkodzić.

Klinkiernia w Izbicy funkcjonowała od 1928 r. W swym najlepszym okresie zatrudniała prawie 250 osób. Na początku lat 90. obiekt został przejęty przez gminę. Urząd jednak nie był w stanie go utrzymać, więc obiekt został wydzierżawiony. Ówczesne władze Izbicy udostępniły budynek krakowskiej spółce „Klinkmar”. Pozostawione w magazynie odpady to prawdopodobnie nieczystości tejże spółki. Wobec firmy wytoczony został proces, nakazujący uprzątniecie obiektu. Nie trudno jednak zauważyć, że do dziś się w tej kwestii nic nie zmieniło. A obecnie to gmina jest właścicielem budynku.

Jeden z mieszkańców zauważył, że ostatnio obiekt jest otwarty. Wyraził w tej sprawie swoje niezadowolenie i zaniepokojenie w internecie. W sieci zadrżało...

- Brama otwarta, w okolicy walają się opakowania po jakiejś chemii, w środku nawierzchnia magazynu jest rozkopana, a niebezpieczne śmieci, składowane tam od ponad 20 lat wyciągnięte na powierzchnie! Nic nie jest zabezpieczone, nie ma również informacji, iż składowane tam są śmieci niebezpieczne dla zdrowia i życia -informuje zdenerwowany mieszkaniec. (post umieszczony na Spotted: Krasnystaw) link: 

By wyjaśnić tę sprawę, skontaktowaliśmy się z burmistrzem Jerzym Lewczukiem.

- Miejsce nie jest otwarte. Ktoś musiał wbrew zakazom tam wejść. Oznaczymy to miejsce ponownie, umieszczając dodatkowe tablice i taśmy tak, by nie było wątpliwości, aby tu nie wchodzić- informuje włodarz Izbicy.

Mieszkaniec jest zaniepokojony tym, iż w tym obiekcie niedawno były prowadzone prace budowlane. Zauważył, że posadzka jest rozkopana. Dziwi go, że mieszkańcy nie zostali o tej sprawie poinformowali.

- Faktyczne, może to wyglądać, jakby były tam prowadzone niedawno prace. Wynika to jednak z zupełnie czegoś innego. To właśnie w trosce o dobro mieszkańców zleciłem przeprowadzenie ekspertyzy i badań, by potwierdzić, z jakimi zanieczyszczeniami pozastanowymi w klinkierni mamy do czynienia. Potrzebne było przeprowadzanie wykopów i odwiertów, które wykonywane były nawet koparką. Te badania przeprowadzane były we wrześniu ubiegłego roku, a w grudniu otrzymaliśmy wynik - mówi nam Lewczuk.

Jak poinformował nas burmistrz z przeprowadzonych badań wynika, że pewne normy zostały przekroczone, jednak nie na tyle, by stwierdzić, że pozostałości po zakładzie wpływają negatywnie na zdrowie czy życie mieszkańców.

- Z tego tytułu, że odpady nie zostały zakwalifikowane jako niebezpieczne czy trujące, nie otrzymamy zewnętrznych środków, aby je zutylizować. Zostaliśmy z nimi sami. Gmina z własnych pieniędzy nie jest w stanie uprzątnąć tego obiektu, ponieważ szacowany koszt waha się pomiędzy 5 a 7 milionami złotych. My nie dysponujemy takimi wolnymi środkami. Mamy inne inwestycje, które musimy realizować. W tej chwili to miejsce zostało zakwalifikowane jako „dzikie wysypisko” śmieci - dodaje Lewczuk.

Wydawać się może, że najlepszym rozwiązaniem jest sprzedaż budynku. Mimo tego jednak że obiekt jest „do wzięcia”, chętni się nie pojawiają.

- Wiadomo, że w tym momencie jest mało prawdopodobne, aby na nowo zaczęła istnieć klinkiernia jak za danych lat. W tej chwili można myśleć o tym, by budynek stał się obiektem rekreacyjnym, turystycznym. Jednak aby tego dokonać, należałoby dysponować ogromnymi zasobami finansowymi - podsumowuje Lewczuk.

Źródło: Spotted: Krasnystaw
Źródło: Spotted: Krasnystaw
Źródło: Spotted: Krasnystaw
Czytaj także: 

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama