Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Region. Rolnicy protestowali po to, „żeby na wsi żyło się lepiej...”

Środowe popołudnie. Na zewnątrz zerwał się właśnie porywisty wiatr. Kreska na termometrze zatrzymała się niby w okolicach zera, ale ziąb przenika do szpiku kości. Wydaje się, że palce u stóp i rąk zechcą zaraz odpaść. - Nasze gospodarstwa są rozłożone na łopatki. Czy mam nadzieję? Nie mam, ale protestuję, bo jak inaczej mogę powiedzieć o tym, że jest tragicznie – mówi Władek, jeden z ostatnich „wojowników o sprawę”.
Region. Rolnicy protestowali po to, „żeby na wsi żyło się lepiej...”

Źródło: red

W skupie usłyszał, że nie sprzeda swojego rzepaku, bo przyjechał olej z Ukrainy. Ceny płodów nie od dzisiaj zresztą spadają „na łeb, na szyję”. Producenci nie mają już siły, aby słuchać kolejnych obietnic o dopłatach, rekompensatach i innych pomocowych programach, które z pomocą mają w gruncie rzeczy niewiele wspólnego. Rolnicy chcą realnej zmiany. Co to oznacza w praktyce? Aby nie musieli ogłaszać upadłości i szukać innego zajęcia.

- Przede wszystkim chcielibyśmy, aby nasze produkty osiągnęły wreszcie przyzwoitą cenę. Co przez to rozumiem? To przecież proste, ale może warto przypomnieć te podstawowe zasady ekonomii. Swoje płody powinniśmy sprzedać po takiej cenie, aby zrekompensować wszelkie koszty związane z ich wyprodukowaniem i oczywiście móc zainwestować w kolejny sezon i kolejny zasiew, w modernizację naszych gospodarstw. W tej chwili żyjemy na finansowej krawędzi i ta ścieżka staje się coraz węższa. Polskie rolnictwo runie wkrótce w dół – twierdzi Władek.

Nie wie, co ma robić. Czy próbować dalej walczyć? Łudzić się nadzieją, że ktoś wprowadzi realne zmiany? Czy jednak spróbować poszukać innego zajęcia. Ma rodzinę... Kiedyś miał nadzieję, że gospodarstwo przejmie po nim jeden z synów. Tak sądził kiedyś. Teraz nie polecałby „bawienia się” w rolę nawet najgorszemu wrogowi.

Rolnicy to twardzi faceci. Walczą codziennie, od świtu do późnych, wieczornych godzin. Trzeba przecież zadbać o bieżące obowiązki, ale także o sprzęt, który wciąż wymaga przeglądów i napraw. Ale kiedy ktoś nie szanuje ich pracy, kiedy milcząco zbywa problemy i twierdzi, że „tak naprawdę to nic się nie stało”, nie wytrzymują. Pod topniejącymi na surowych twarzach płatkami śniegu pojawiają się łzy bezradności.

- Czy widzimy szanse na wprowadzenie zmian? Szczerze? Nikłe, bardzo nikłe. Jeśli nasi rządzący się nie opamiętają, to nic z tego nie będzie. Nadzieja jest jednak zawsze. Gdyby jej je nie było, nie przyszlibyśmy tutaj... – mówi z kolei Krzysztof, rolnik z Kamienia.

Gdyby zmiany zależały tylko od dobrej woli polskiego rządu, to pół biedy. Ale tak niestety nie jest. Aby wyciągnąć nasze gospodarstwa z przepaści, należy zapukać wyżej, do drzwi osób decyzyjnych w Brukseli. Dlaczego? Z dwóch zasadniczych powodów. Po pierwsze to unijni urzędnicy odpowiadają za obecne, niestety niekorzystne dla Polski, przepisy obowiązujące pomiędzy wspólnotą a Ukrainą. Polscy przedsiębiorcy uważają, że te przepisy, owszem, ratują Ukraiński rynek w czasie wojennej zawieruchy, ale jednocześnie doprowadzają do stanu agonii „ratownika”, czyli wspólnotę. Na wszystkich kursach pierwszej pomocy usłyszymy natomiast, że aby ratować, należy najpierw zadbać o siebie.

Jest też drugi powód czy też czynnik, który sprawia, że polscy producenci żywności nie mogą się czuć bezpiecznie. To europejski „zielony ład” - pakiet regulacji związany między innymi z założeniem redukcji CO2 oraz szeregiem innych regulacji, które mają sprawić, że ekologiczne ma być nie tylko codzienne, zwykłe, miejskie życie, ale również produkcja rolna. W jaki sposób unijni urzędnicy chcą osiągnąć ten stan?

- Zmusza się nas np. do tego, aby przeznaczyć 4% powierzchni gospodarstw na ugór. To powoduje realne, finansowe straty. Jeśli ktoś posiada gospodarstwo o powierzchni 100 ha, to proszę sobie policzyć, ile ziemi będzie musiał utrzymać w dobrej kondycji, nie mogąc jej w żaden sposób zagospodarować. Ale nie tylko. To także konieczność redukcji środków ochrony roślin o 50%. A warto zauważyć, że ukraińskie, wielkopowierzchniowe gospodarstwa nie muszą stosować absolutnie żadnych ograniczeń w produkcji. Swoje uprawy nawożą czym chcą – zauważa z kolei Tomek, młody rolnik z gminy Chełm.

Wszyscy są dorośli, wiedzą, że gra toczy się o duże stawki. Wygrywa mocniejszy, z większymi zasobami, bezwzględny w swoich działaniach. Rozumieją, a mimo to nie mogą uwierzyć. W co? Że nikt nie zapłacze nad ich grobem...

Poniżej galeria zdjęć:

Czytaj także:

Powiązane galerie zdjęć:

class="image">

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamaprzystań
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: JoelTreść komentarza: Rozdawanie 500+ nie zwiększyło dobrobytu u ludzi, tylko go zmniejszyło. Rząd nie daje, tylko zabiera.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 14:14Źródło komentarza: Pieniądze nie zwiększą liczby urodzeń. Trzeba  się otworzyć na inne rozwiązaniaAutor komentarza: TomcioTreść komentarza: Może warto przesuwać przetargi na wiosnę i latem robić remonty niż w grudniu. I tak macie szczęście, że pogoda jest na plusie i bez śnieguData dodania komentarza: 4.12.2025, 09:16Źródło komentarza: Chełm. Asfalt położą w grudniu? „Jeżeli temperatura będzie około zera, można”Autor komentarza: RobertTreść komentarza: Czy teraz Miasto zaciągnie kredyt na wkład własny? Bo ze słów prezydenta (o ile dobrze pamiętam) wynikało, że 100 mln wyda na bieżące potrzeby.Data dodania komentarza: 3.12.2025, 15:34Źródło komentarza: Ugoda w sprawie infrastruktury pod terminal intermodalny w Chełmie. Miasto przygotowuje kolejny przetargAutor komentarza: BezradnyTreść komentarza: To jakiś drogi ten tłuczeń bo cała podwyżka wyniesie ok.4150zł miesięcznie. To dwa samochody tłucznia miesięcznie.Data dodania komentarza: 3.12.2025, 11:11Źródło komentarza: Gm. Białopole. Otworzyli oferty śmieciowych ofert. Samorządowcy przeżyli szok.Autor komentarza: SuperTreść komentarza: Niech remontują. Najpierw trzeba trochę postać w korkach żeby było lepiejData dodania komentarza: 3.12.2025, 07:01Źródło komentarza: Chełm. Asfalt położą w grudniu? „Jeżeli temperatura będzie około zera, można”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama