Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama baner reklamowy

Gm. Dubienka. Bezdomny szczeniak zdechł. Mieszkańcy obwiniają gminę

Deklaracja pomocy opuszczonym przez właścicieli psom to jednak chyba za mało? - takie pytanie nasunie się zapewne każdemu obserwatorowi aktualnego sporu pomiędzy mieszkańcami ul. Czerwonego Krzyża w Dubience a władzami gminy, który nasilił się, gdy jeden ze szczeniaków zdechł. Mieszkańcy chcieliby, aby gmina działała bardziej zdecydowanie. A władze samorządu twierdzą, że mogą pomóc, ale tylko w granicach prawa.
Gm. Dubienka. Bezdomny szczeniak zdechł. Mieszkańcy obwiniają gminę
Jedno ze szczeniąt. Pies nie przeżył.

Źródło: nadesłane

Pani Magdalena, mieszkanka miejscowości i jedna z osób, które zasygnalizowały naszej redakcji problem, chciałaby, aby gminni urzędnicy nie zasłaniali się paragrafami, tylko w sposób zdecydowany wzięli odpowiedzialność za cierpiące zwierzęta. Śmierć szczeniaka tylko dolała oliwy do i tak rozbuchanego już ognia sporu.

-Ta sytuacja nie miałaby miejsca, gdyby psy zostały zabezpieczone po pierwszym (z czterech) zawiadomieniu urzędu. Pozostałe sześcioro szczeniąt czeka nadal na odłowienie i zabezpieczenie. Po tej tragicznej sytuacji zlecenie na zabezpieczenie psów w końcu dostało schronisko, natomiast ich interwencja (trwała 20 minut) skończyła się fiaskiem i psy rozbiegły się po okolicy. Nic dziwnego, skoro liczyli na to, że psy przyjdą do nogi. Warto też przypomnieć, że są dzikie. Udało nam się (sąsiadom) psy nauczyć jeść o stałej porze i wchodzić do pomieszczenia, które można zamknąć i je wtedy zabezpieczyć, o czym wielokrotnie informowaliśmy pracowników gminy – mówi pani Magdalena, która jako pierwsza zasygnalizowała urzędnikom, że należy pomóc bezdomnym psom.

Grupa mieszkańców sygnalizuje nam, że nie będą ze spokojem patrzeć na cierpienie zwierząt.

- W urzędzie słyszymy, że „robimy niepotrzebnie raban”. Złożyliśmy oficjalne zawiadomienie na policji o niedopełnieniu swoich obowiązków przez urząd gminy, w efekcie czego zmarło niczemu winne szczenię – mówi o aktualnej sytuacji pani Magdalena.

Wójt Krystyna Deniusz-Rosiak nie neguje faktu, że mieszkańcy chcą pomóc, ale, jej zdaniem, sięgają po niewłaściwe środki.

- Problemem jest np. to, że te psy otrzymują pożywienie od postronnych osób i kiedy udaje się do nich nasz pracownik z urzędu gminy, to często okazuje się, że nie są głodne. A to utrudnia ich odłowienie. Wyłapanie psów jest możliwe tylko wtedy, kiedy są przyzwyczajone do jednej, dwóch osób. W tej chwili ta gromadka przeniosła się na sąsiednie działki, więc nasze zadanie jest jeszcze trudniejsze, niż wówczas, kiedy zasygnalizowano nam ten problem – wyjaśnia wójt Deniusz-Rosiak.

I podkreśla, że wbrew temu, co stwierdzili w swoim pierwszym piśmie mieszkańcy, posesja nie jest zapomniana, a właściciel nie jest osobą anonimową. Tym samym zaprzecza zarzutowi obrońców zwierząt, którzy twierdzą, że podjęcie interwencji należy do elementarnych obowiązków pracowników urzędu i z tego obowiązku powinni się bezwzględnie wywiązać.

- Tak by oczywiście było, gdybyśmy nie wiedzieli, kto jest właścicielem posesji i jeśli nikt by tam nie zaglądał. Ale tak nie jest. Właściciel jest znany i bez jego wiedzy nie możemy podejmować żadnych działań. Wszystko, co zrobiliśmy do tej pory, a podkreślam, że psy są cały czas przez nas doglądane i dokarmiane, mogliśmy zrobić w porozumieniu z właścicielem posesji – wyjaśnia wójt gminy Dubienka.

I sugeruje, że jeśli zatroskani o los psów mieszkańcy chcą naprawdę pomóc, to powinni zabrać do siebie psy, a wtedy łatwiej byłoby je odłowić przez pracowników schroniska. Psy, zdaniem wójt, przyzwyczaiły się już do opiekunów spoza urzędu gminy, więc cały proces mógłby przebiec sprawniej.

- W tej chwili odłowienie jest utrudnione właśnie ze względu na fakt, że psy są dokarmiane z dwóch źródeł – przez mieszkańców i przez nas. Są dzikie i nieprzyzwyczajone do określonego opiekuna. Próbowaliśmy je złapać, ale rozbiegły się po okolicy. Z jednej strony obarcza się nas całą odpowiedzialnością za zaistniałą sytuację, a z drugiej też nie ułatwia przeprowadzenia odpowiednich działań – podsumowuje Krystyna Deniusz-Rosiak.

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamaprzystań
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: JoelTreść komentarza: Rozdawanie 500+ nie zwiększyło dobrobytu u ludzi, tylko go zmniejszyło. Rząd nie daje, tylko zabiera.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 14:14Źródło komentarza: Pieniądze nie zwiększą liczby urodzeń. Trzeba  się otworzyć na inne rozwiązaniaAutor komentarza: TomcioTreść komentarza: Może warto przesuwać przetargi na wiosnę i latem robić remonty niż w grudniu. I tak macie szczęście, że pogoda jest na plusie i bez śnieguData dodania komentarza: 4.12.2025, 09:16Źródło komentarza: Chełm. Asfalt położą w grudniu? „Jeżeli temperatura będzie około zera, można”Autor komentarza: RobertTreść komentarza: Czy teraz Miasto zaciągnie kredyt na wkład własny? Bo ze słów prezydenta (o ile dobrze pamiętam) wynikało, że 100 mln wyda na bieżące potrzeby.Data dodania komentarza: 3.12.2025, 15:34Źródło komentarza: Ugoda w sprawie infrastruktury pod terminal intermodalny w Chełmie. Miasto przygotowuje kolejny przetargAutor komentarza: BezradnyTreść komentarza: To jakiś drogi ten tłuczeń bo cała podwyżka wyniesie ok.4150zł miesięcznie. To dwa samochody tłucznia miesięcznie.Data dodania komentarza: 3.12.2025, 11:11Źródło komentarza: Gm. Białopole. Otworzyli oferty śmieciowych ofert. Samorządowcy przeżyli szok.Autor komentarza: SuperTreść komentarza: Niech remontują. Najpierw trzeba trochę postać w korkach żeby było lepiejData dodania komentarza: 3.12.2025, 07:01Źródło komentarza: Chełm. Asfalt położą w grudniu? „Jeżeli temperatura będzie około zera, można”
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama