Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Na sygnale. Podejrzenie utonięcia, pożar sadzy i... ciasna obrączka

Po ostatnich, pełnych wezwań i akcji dniach, w których funkcjonariusze straży pożarnej musieli uwijać się jak w ukropie, miniona doba okazała się w miarę spokojna. Odnotowano tylko kilka, czasem nietypowych, interwencji.
zdjęcie z wozem strażackim
Było podejrzenie utonięcia...

W przeciągu ostatniej doby chełmscy strażacy wzywani byli dwa wezwania. Pierwsze wezwanie było efektem ostatniego załamania pogody i silnego wiatru. Do dyżurnego zgłoszenie trafiło ok. godz. 13. W miejscowości Bezek Kolonia jedna z dróg została zablokowana przez powalone wichrem drzewo. Na miejsce pojechały wozy z OSP Siedliszcze i JRG II Chełm, łącznie 5 strażaków. Usunęli zagrożenie i zabezpieczyli miejsce zdarzenia. 

Z kolei tuż przed godz. 23 zgłoszono pożar w kominie w Białopolu. Na miejscu zjawili się strażacy ochotnicy z lokalnej jednostki i błyskawicznie opanowali sytuację. Okazało się, że zagrożenie było niewielkie, a zapaleniu uległa sadza.

Strażacy z Komendy Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Krasnymstawie nie odnotowali żadnych nagłych interwencji. Pomagali za to w miejscowości Żulin, gdzie dostarczali mieszkańcom tzw. wodę techniczną. Do dyżurnego zgłosiła się także starsza kobieta, prosząca o pomoc w sprawie dachu jej nieruchomości, uszkodzonego w czasie ostatnich wichur. Po zweryfikowaniu zgłoszenia realizację działań czasowo odroczono ze względu na złe warunki pogodowe i niebezpieczeństwo związane z wejściem na omszały dach. Strażacy zobowiązali się jednak udzielić pomocy i uzupełnić ubytki, jak tylko pokrycie dachowe przeschnie.

Włodawscy strażacy nie mieli na szczęście za wiele pracy. W nocy z piątku na sobotę (tj. z 1 na 2 września), dokładnie o północy dostali wezwanie nad Okuninkę. Dotyczyło podejrzenia utonięcia mężczyzny. Na szczęście po przyjeździe na miejsce dalsze działania zostały odwołane, gdyż funkcjonariusze policji odnaleźli zaginionego w jednym z domków letniskowych. 

Wcześniej do włodawskiej komendy zgłosiła się kobieta z nietypową prośbą o pomoc w zdjęciu obrączki. Strażacy spełnili jej prośbę.

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklama
Reklama