Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
News will be here
Reklama baner reklamowy

Chełm stracił 3,5 mln dotacji. Prezydent Banaszek przeprasza i wskazuje winnych

Nie będzie remontu ulic: Lotniczej, Reytana i Żeromskiego w Chełmie. Prezydent Jakub Banaszek przeprasza za to mieszkańców i mówi wprost o niedopełnieniu obowiązków przez pracowników urzędu miasta. Zapowiada wobec nich konsekwencje dyscyplinarne, ale rozważa też spotkanie się z nimi w sądzie. - To, co się wydarzyło, to kryminał - zżyma się w mediach społecznościowych.
urząd miasta chełm i nałożona grafika z wpisem jakuba banaszka

Prezydent Chełma dał upust swoim emocjom dzisiaj (31 sierpnia) w mediach społecznościowych.

- Przyzwyczailiśmy się, że w ostatnich latach w Chełmie było wiele dobrych wiadomości. Złe się zdarzały, ale umieliśmy sobie z nimi radzić. Dzisiaj, niestety jestem bezradny. Miesiąc temu otrzymaliśmy środki na remont Lotniczej, Reytana, Żeromskiego. Bardzo się z tego cieszyłem, od lat tamten teren miasta nie był remontowany. Niestety, nie będziemy w stanie zrealizować tej inwestycji... - rozpoczął Jakub Banaszek.

Dalej opisuje, że projekt był dopięty praktycznie na ostatni guzik, aby otrzymać ponad 3,5 mln zł dofinansowania z rządowego programu. Miało to stanowić 60 procent wartości zadania.

- Naszym kolejnym, jedynym działaniem powinno być przesłanie podpisanych kilku kartek. Niestety, ale departament architektury, geodezji i inwestycji tego nie zrobił. Termin mijał 3 dni temu. Dzień później zadzwonili urzędnicy urzędu wojewódzkiego z pytaniem, czemu nie wysłaliśmy dokumentów? Zrezygnowaliśmy z dofinansowania? Zdziwiony mówię, przecież dwa tygodnie temu podpisywałem w tej sprawie pisma, a co 3 dni mam ten temat na spotkaniach inwestycyjnych w urzędzie, ponieważ DAGI nie ogłosiła przetargów na 12 ulic i dopytuję kiedy, kiedy, kiedy... - kontynuuje prezydent.

Był pewny, że to jakaś pomyłka.

- Zapytałem o to dyrektora DAGI, a na moje pytanie, czy wysłaliśmy dokumenty usłyszałem odpowiedź - tak. Pytam kiedy? Wczoraj. A do kiedy był termin? Jak gdyby nigdy nic - do przedwczoraj - dodał.

Następnie poinformował, że miesiąc temu wpłynęło do urzędu pismo. Według relacji Banaszka, pracownik, który zajmował się tym tematem, nie przeczytał tego dokumentu i włożył go do segregatora. Później urzędnik miał przyznać się kadrze kierowniczej, że przeczytał go już po fakcie.

- Opisałem to szczegółowo, bo inaczej nie umiem. Po ludzku jest mi wstyd, jestem ….. (wulgaryzm) i bezsilny. O każde dofinansowanie walczymy, a tu? Nie zrealizujemy inwestycji, bo nie wysłaliśmy standardowej odpowiedzi, którą przygotowuje właściwy Departament. Nie zrealizujemy inwestycji, bo pracownik nie przeczytał dokumentu, wpiął do segregatora, a dyrektor nie nadzorował projektu. Sztywną zasadą przy projektach drogowych jest 30 dni na złożenie odpowiedzi. To, co się wydarzyło, to kryminał - zżyma się Banaszek (pisownia oryginalna).

Ubolewa, że w zespole osób, które ciężko pracują nad pozyskiwaniem środków zewnętrznych i realizacją inwestycji, zdarzy się ktoś, kto nie dopilnuje swoich obowiązków. Podaje przykład, że 2 lata temu z błędu urzędnika miasto nie otrzymało dotacji na drogi. Jeden z miejskich wniosków nie został zarejestrowany, bo ten, kto się nim zajmował, "na gębę” był umówiony z pracownikiem urzędu wojewódzkiego na odbiór dokumentów z biura podawczego.

- Ten urzędnik, niestety, otrzymał wtedy szansę dalszej pracy i dzisiaj jest współwinny także tej sytuacji. Nie umiem odpowiedzieć, czy to działanie celowe. Na ten moment odrzucam takie myśli, ale najprawdopodobniej zostaną podjęte jeszcze inne, niż dyscyplinarne, dodatkowe kroki. I takich kabaretów jest kilka. Kiedyś w poprzednich kadencjach nie wysłano maila w terminie, teraz UM nie wysłał pisma... - skwitował.

Prezydent przeprasza mieszkańców i obiecuje, że zrobi wszystko, żeby pozyskać środki na te ulice, aby nie zaburzyły realizacji innych zadań.

- Zdaję sobie sprawę, że jestem odpowiedzialny za całość i na końcu to ja odpowiadam. Dlatego wiem też, że i ja powinienem ponieść odpowiedzialność. Na pewno nie będę się od niej uchylał. Tym bardziej, że jednemu z pracowników osobiście dałem szansę po poprzedniej sytuacji. Był jednym z moich najbliższych współpracowników, do którego miałem ogromne zaufanie i szacunek, a dzisiaj czuję ogromny zawód i porażkę... - czytamy w oświadczeniu.

 

Czytaj także:

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
petent 07.09.2023 10:39
Kto jest kierownikiem Urzędu Miasta i czy wobec tej osoby zostały wyciągnięte konsekwencje służbowe.

Urzędnik 06.09.2023 09:45
Nic się nie stało obecnie tyle jest programów, że dotacja 50 czy 60% nie jest atrakcyjna dla samorządu. 90% czy 95% dotacji to jest to o co samorządy walczą i zapewne tak się stanie. A odpisać na pismo w terminie, że miasto będzie realizowało inwestycję to naprawdę trzeba fachowca? Prezydent ma pilnować każdego pisma ?, a gdzie dyrektorzy.

Normalny 03.09.2023 10:22
No tak budżetówka jedzie na minimalnej, kierownictwo się nie zna na niczym bo liczą się poglądy właściwe nie umiejętności. Pytanie ilu zwykłych ludzi miało problemy coś załatwić albo sprawa była źle załatwiona bo o takich przypadkach nikt nie napisze a były na pewno.

Stopspalarni 02.09.2023 22:32
Haha prezydent daje 3500 brutto i projekt za 3 mil świeżo zatrudnionej osobie i mówi że ona winna ...może jeszcze niech odda te pensje ?...żal.pl. Zarządzanie rodem z PRL...pazie winni a lud się cieszy że wspaniałych wodzów.

Fht 02.09.2023 01:44
Dlaczego prezydent miasta nie dopilnował spraw i teraz zgarnia winę na podwładnych.Przecież to jego obowiązek i nie powinien się głupio tłumaczyć.

Ktoś 01.09.2023 18:16
Trzeba było dopilnować tak dużej inwestycji P. Prezydencie. A nie obwiniać teraz swoich pracowników.

Obywatel 01.09.2023 16:47
Zastanawia mnie czy Pan Prezydent jest świadomy i zada kiedyś pracownikom pytanie dlaczego nic nie robią w sprawie mieszkań nie zamieszkałych przez nikogo a będących w zasobach UM ? Podam przykład z ul.Mickiewicza 16a/3 ,mieszkanie jest opuszczone przez najemcę komunalnego prawie 18 lat temu i ciszaaaaaaa jak makiem zasiał ;) A jest na tej ulicy takich mieszkań kilka ;)

miejscowy 31.08.2023 15:02
Nie trzeba było pozbywać się fachowców. Tak samo dał ciała Stalin pozbywając się kadry oficerskiej. Co z tego wyszło wiemy. Po linii zatrudniał Gomułka, Gierek. Myślałem, że tamta czasy minęły. I tu się sromotnie pomyliłem.

Mieszkaniec 01.09.2023 07:36
W urzędzie po reorganizacji na chwilę obecną nie pracuje żaden drogowiec.... i takie są efekty

Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama