Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama baner reklamowy

Gm. Białopole. „Coś im śpiewa w duszy” już od 40 lat...

Muzyka ludowa to dosyć specyficzny obszar działalności artystycznej. Jeśli ktoś nie czuje do końca jej „nut”, nie warto tutaj zaglądać. Jeśli jednak okaże się, że to przez nią właśnie nie można jeść i spać, to wybór tej drogi okaże się strzałem w przysłowiową „10”.
Gm. Białopole. „Coś im śpiewa w duszy” już od 40 lat...

Źródło: profil Facebook Beata Augustynek

Czym jest muzyka ludowa dzisiaj? Co znaczy dla ludzi, którzy ją uprawiają? Czy wciąż porywa serce i umysł? Odpowiedzi na te pytania zna chyba Anna Pietraszek, ludowa twórczyni i współzałożycielka zespołu „Borowianki” z Raciborowic-Kolonii. Jedno wydaje się pewne – gdyby nie szczera miłość, folklor nie przetrwałaby do XXI wieku.

- Można powiedzieć, że nasze pieśni, muzyka, którą wykonujemy, przetrwała dzięki  pamięci. Nasz zespół skupia osoby w wieku ok. 80 lat, a więc pamiętające jeszcze lata, kiedy ta kultura była żywa, ważna dla wiejskiej społeczności – mówi Pietraszek.

Sama o sobie mówi, że muzyka stanowi dla niej nie tylko rezerwuar zbiorowej pamięci, ale i osobisty impuls do rozwoju. Dzięki niej chce być wciąż aktywna i działać na rzecz zespołu.

- To zabawne, ale różne muzyczne motywy przypominają mi się nawet późno w nocy. Często nie mogę spać i w takich momentach przypominam sobie stare, zapomniane pieśni z lat mojego dzieciństwa – mówi pani Anna.

A repertuar „Borowianek” jest naprawdę imponujący. Składają się na niego piosenki, które pochodzą z różnych stron, często z Kresów, ale i zza naszej południowej granicy.

- W okresie międzywojennym naszą miejscowość współtworzyli osadnicy, koloniści. Stad też wzięła się jej nazwa - Raciborowice-Kolonia. Częściowo były to osoby przybyłe z terenów byłego cesarstwa Austro-Węgier. Sporo motywów pochodzi też zza Buga, Mazowsza czy północnej Lubelszczyzny. Tak więc czerpiemy z tego kulturowego tygla, który wciąż wydaje się niewyczerpany – wyjaśnia współzałożycielka „Borowianek”.

Zespół powstał w 1983 roku przy lokalnym kole gospodyń wiejskich, które postało dwa lata wcześniej. Początkowo współtworzyło go 17 osób, natomiast obecnie śpiewa w nim siedem pań, a dwu panów akompaniuje na bębnie i akordeonie.

- Cóż mogę powiedzieć, nasza wieś się starzeje. Młodych praktycznie nie ma, więc nie sądzę, aby znalazł się ktoś, kto chciałby dalej pielęgnować nasze tradycje. Moja synowa ma w tej chwili 54 lata i jest najmłodszą członkinią zespołu. Są, co prawda, dzieci śpiewające w szkolnym zespole, ale trudno powiedzieć, co wybiorą. Czy będą chciały dalej prowadzić „Borowianki”? Tego nie wiem – podsumowuje pani Anna.

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama