Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
News will be here
Reklama Bank Spółdzielczy

Kierowcę karetki zatrzymała policja. Oburzony złożył skargę do komendanta

Ratownik medyczny-kierowca, prowadzący ambulans w czasie interwencji medycznej, został zatrzymany przez krasnostawskich policjantów i ukarany mandatem za nieustąpienie pierwszeństwa na przejściu dla pieszych. Złożył oficjalną skargę na funkcjonariusza, który - według niego - wstrzymał działania zespołu ratownictwa medycznego. Według policji jednak interwencja była jak najbardziej zasadna.
Kierowcę karetki zatrzymała policja. Oburzony złożył skargę do komendanta
Zdjęcie ilustacyjne

Autor: Wodnik

Źródło: https://pixabay.com/

Do zdarzenia doszło 22 marca. Mężczyzna pełnił wtedy dyżur w Zespole Ratownictwa Medycznego w Krasnymstawie. Jechał do potrzebującej pacjentki w Kraśniczynie. 

– Otrzymując zlecenie wyjazdu do znajdującej się w Kraśniczynie pacjentki, zostaliśmy poinformowani przez dyspozytora, że ze względu na brak wolnych ambulansów czeka ona już 20 minut. W związku z tym pospiesznie wyruszyliśmy na akcję – opowiada ratownik. - Niestety, na ulicy Mostowej zatrzymał nas nieoznakowany radiowóz. Funkcjonariusze drogówki twierdzili, że widzieli na własne oczy, jak kilkaset metrów wcześniej, na wysokości rynku miejskiego rzekomo nie ustąpiłem pierwszeństwa pieszym. W związku z tym kazał mi zabrać ze sobą dokumenty i przejść do radiowozu – relacjonuje. 

I dodaje:

– Oczywiście poinformowałem policjanta, że jesteśmy w trakcie akcji ratowniczej i jedziemy do pacjentki, której stan jest nieznany, a która czeka już ok. 20 minut. Podałem swoje dane osobowe i zaproponowałem przesunięcie czynności na czas po powrocie z Kraśniczyna, deklarując, że sam stawię się w komendzie – dodaje nasz rozmówca.

Z przekazanych nam informacji wynika, że policjanci nie byli skorzy do współpracy. W tym czasie obserwujący sytuację na GPS-ie dyspozytor ponaglał załogę karetki. Kiedy dowiedział się o interwencji policji, poprosił o rozmowę telefoniczną z funkcjonariuszem prowadzącym czynności. Ten jednak odmówił. I jednocześnie zaznaczył, że odjechanie w tym momencie będzie jednoznacznie traktowane jako ucieczka z miejsca zdarzenia. 

Kierowca karetki: Powinniśmy w takich sytuacjach współpracować…

–  Chciałbym wyraźnie zaznaczyć, że nie chodziło o to, żebym uniknął odpowiedzialności. Od wielu lat jestem również egzaminatorem w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego i uważam, że jestem człowiekiem dojrzałym i rzetelnie wykonującym swoje obowiązki. W całej sprawie chodzi mi o przestawienie pewnych priorytetów. Przecież wezwanie do zagrożenia ludzkiego zdrowia i życia powinno być traktowane przez wszystkie służby nadrzędnie – przekonuje ratownik. - Tymczasem policjanci nie reagowali na prośby ani na powoływanie się na konkretne przepisy dotyczące ratowania zdrowia i życia ludzi. Powinniśmy ze sobą współpracować dla dobra mieszkańców, a nie trzymać się kurczowo litery prawa. Działaliśmy w stanie wyższej konieczności i brak sygnałów świetlnych i dźwiękowych nie ma tu znaczenia. Poruszaliśmy się bez nich, bo tak zadecydował dyspozytor… – twierdzi nasz rozmówca.

Poza tym wątpi, czy policjanci widzieli dobrze jego rzekome przewinienie, bo poruszali się kilka pojazdów za karetką.

- Nie mieli więc dobrego oglądu ani nie dysponowali nagraniem wideo - argumentuje.

Mimo wszystko mandat przyjął... i złożył oficjalną skargę na funkcjonariusza, który według niego zachowywał się arogancko i nieprofesjonalnie, do komendanta krasnostawskich policjantów.

Policja: To była reakcja na poważne wykroczenie

Nie znamy jeszcze treści odpowiedzi szefa krasnostawskich policjantów, nadkomisarza Szymona Mroczka, mamy jednak komentarz w tej sprawie od jego rzeczniczki.

Jak się dowiedzieliśmy, tego dnia funkcjonariusze uczestniczyli w ogólnopolskiej akcji ,,NURD" (Niechronieni Uczestnicy Ruchu Drogowego, przyp. red.), mającej na celu zapobieganie i zwalczanie zachowań powodujących zagrożenia dla pieszych i rowerzystów.

– Pełniący tego dnia służbę policjanci zatrzymali karetkę, która jechała bez użycia sygnałów świetlnych i dźwiękowych. W praktyce oznacza to, że kierujący ambulansem ma obowiązek stosowania się do wszystkich przepisów ruchu drogowego. Zatrzymanie pojazdu nie było rutynową kontrolą, a reakcją na poważne wykroczenie, jakiego dopuścił się kierujący – informuje podkomisarz Jolanta Babicz, oficer prasowa KPP w Krasnymstawie.

I dodaje, że w związku z tym nie mogło być mowy o choćby czasowym odstąpieniu od czynności. 

- Policjanci działają wedle określonych procedur, których nie mogą dowolnie interpretować. Ponadto mężczyzna, który prowadził karetkę, jak sam podkreśla, jest egzaminatorem kandydatów do otrzymania prawa jazdy. Powinien zatem mieć świadomość zagrożenia, jakie spowodował i jakie mogło mieć ono konsekwencje. Wobec zaistniałej sytuacji policjanci nie mieli innej możliwości, jak zareagować stanowczo na łamanie prawa - dodaje rzeczniczka.

Z racji złożenia oficjalnego zażalenia na zachowanie policjantów sprawa wyjaśniana jest w ramach postępowania skargowego.

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
goldi10 09.04.2023 22:23
życzę temu Panu policjantowi by następnym razem to nie on a jego koledzy zatrzymali taką karetkę która biedzie jechała nie do niego tylko do kogoś z najbliższych bo gdyby do niego się spóźniła to jego już by to nie bolało ale jak by stracił żonę dziecko lub kogoś innego bliskiego to może doceniłby prace tych ludzi w karetce. RZENADA. a dokładniej debil jak by był takim służbistą to by pojechał a nimi i sprawdził czy jadą po pitce czy do CZŁOWIEKA Z POMOCĄ

Neptuneczek59 09.04.2023 00:26
To jest utrudnienie przez policje realizacji ustawowych zadań pogotowiu ratunkowemu. Sprawa winna trafić do sadu

Neptuneczek59 09.04.2023 00:22
Mandat tak, ale przetrzymywanie karetki po ustaleniu, źe jest w akcji stanowi przekroczenie uprawnień. W przypadku pogorszenie stanu zdrowia oczekującego pacjenta, mamy związek przyczynowy z działaniami policji. To może skończyć się w sądzie

Polo 07.04.2023 14:33
Dlatego ja oddałem broń i pozwolenie ,teraz jeszcze planuje sprzedać auto ( w końcu i tak unia każe pan musi ) i oddać prawo jazdy .Będę jak Pan polityk wożony i broniony .

Olo 07.04.2023 14:28
To się chłopie leczy

Sowa 07.04.2023 11:48
W sądzie Policja przegra

Joker 07.04.2023 14:36
Wiesz, jak to mówią sąd to sąd a sprawiedliwość innymi ścieżkami chodzi.

Sowa 07.04.2023 11:45
Oddać sprawę do sądu a tam policjant przegra. Apolicja się tylko ośmiesza.

Ulka 07.04.2023 04:47
Pies ma zawsze rację,a jak nie ma racji to też ma rację.

GRU 07.04.2023 00:02
Skoro Cie zatrzymali to powini Ci udzielić pomocy w realizacji Twojego zadania a nie utrudniać Ci to zadanie. Było ich poinformować o trwaniu zadania i zadać udzielenia pomocy od Policji zgodnie z ich ustawa oraz powiadomić swojego dyspozytora a nie dyskutować i przyjmować mandat.

Waldi11 07.04.2023 16:49
Wystarczyło mieć włączone sygnały dźwiękowe i świetlne. Wtedy jest pojazd uprzywilejowany, skoro jechali bez włączonych sygnałów to znaczy ze nie było takiej potrzeby, i co dalej powinni się stosować do ogólnych przepisów ruchu drogowego. A po zatrzymaniu przez policję to każda wymówka jest dobra. Policjanci tez używają sygnałów i tez nie w każdej sytuacji. Bo może w tej konkretnej nie było takiej potrzeby i dyspozytor nie wyraził zgody na użycie sygnałów. Proponuje się czasem ugryźć w język, zastanowić się co się pisze. Pozdrawiam załogę karetki i policjantów.

Wasz Jaruś 08.04.2023 02:01
Rozumiem że bronicie kolegi z komendy.Ten komentarz to gotowy szablon który wklejacie pod każdym takim artykułem lub postem

P 06.04.2023 21:11
Policjanci w Polsce sami jeżdżą łamiąc wszelkie przepisy ruchu drogowego a ci w nieoznakowanych radiowozach to już swoją brawurą zasługują na miano pospolitych przestępców a tutaj ukarali kierowcę karetki jadącej do chorego bo ponoć nie ustąpił pieszemu. Niebawem będą karać kierowców wozów strażackich jadących do pożaru lub wypadku. Policja w tym kraju to już nie policja a prywatna firma ochroniarska i zajmująca się łupieniem ludzi z pieniędzy ktorej wlaścicielami są politycy PIS.

Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: N-lTreść komentarza: To że Dyrektorzy decydują o zatrudnieniu lub zwolnieniu nauczyciela to fikcja. Decyzja zawsze jest po stronie władz miasta o czym Pani Dorota C doskonale wie.Data dodania komentarza: 05.05.2024, 08:19Źródło komentarza: Chełm. Czy groźba zwolnienia wisi tylko nad matematyczką z I LO?Autor komentarza: JanTreść komentarza: Ja mam aż dwa tytuły wykonawcze i komornik mówi że nie ma szans odzyskać pieniędzy.Umowę miałem podpisaną u notariusza ,o zgrozo najem okazjonalny.Prawo w polsce jest chore ,dlatego.lepiej sprzedać.Data dodania komentarza: 04.05.2024, 21:23Źródło komentarza: Chełm. Koszmarne wspomnienie po lokatorach...Autor komentarza: Sobibór widziałTreść komentarza: I rozwiązać kwestie prawne w tej gminie, czyli być może gminę, ale z pewnością siedzibę.Data dodania komentarza: 04.05.2024, 21:17Źródło komentarza: Gm. Wola Uhruska. Jacek Kozyra pokonał Mirosława KoniecznegoAutor komentarza: NauczycielTreść komentarza: Uprawnienia kompensacyjne!? Śmieszne, osoba, która idzie na wcześniejszą emeryturę traci wszystko. Dostaje grosze na emeryturze. Traci prawo odejścia z karty nauczyciela , jeśli pracowała w placówce integracyjnej też utraci dodatek za trudne warunki. Nie oszukujemy się, to jest skok na naszą kasę. Osoby, które w podobny sposób potraktowane, przeżyły szok i leczą załamanie nerwowe. Dziękujemy, że tak nam dziękujcie za pracę. Czy " góra" potrafi postawić się w naszej sytuacji? Jak widać nic ich to nie obchodziData dodania komentarza: 04.05.2024, 21:11Źródło komentarza: Chełm. Czy groźba zwolnienia wisi tylko nad matematyczką z I LO?Autor komentarza: SzaradaTreść komentarza: Ping Pong czym to uzasadniasz? Uczestnicy i laureaci są z różnych stron Polski. Konkurs ma zasięg ogólnopolski i wiele chyba ponad 20 edycji.Data dodania komentarza: 04.05.2024, 18:20Źródło komentarza: Krasnystaw. Nagrodzeni za najlepsze tomiki poetyckie
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama