- Dzisiaj w Chełmie chcemy rozmawiać o problemach, które dotyczą naszych mieszkańców, jak również całej Polski. Pokazujemy, że Lewica jest tą partią, która ma alternatywę wobec obecnie rządzących i chce przekonać społeczeństwo do tego, że czas na zmiany. Jesteśmy do tego gotowi - mówiła Agata Fisz, chełmska radna, eksprezydent tego miasta i gospodyni spotkania.
- Przyjeżdżamy na Lubelszczyznę z prostym przesłaniem, ale też z mocną deklaracją, że Lewica będzie chciała powalczyć o głosy wyborców we wszystkich powiatach. Ostatnie 7 lat rządów Prawa i Sprawiedliwości pokazało, że wiele spraw zostało obiecanych, ale jest niezałatwionych. Spraw, które zostały potraktowane po macoszemu albo po prostu są zaniedbane. Trzeba o tym głośno mówić i wskazać, co powinno być zrealizowane - mówił Krzysztof Gawkowski, szef klubu poselskiego Lewicy.
Objazd po województwie odbywał się pod hasłem „Bezpieczna rodzina”. Prezentowane były też konkretne projekty ustaw, m.in. o tak zwanej rencie wdowiej, czyli uposażeniu współmałżonka po śmierci osoby, z którą się żyje. Podczas wizyty w różnych miastach zbierano podpisy poparcia dla tej inicjatywy. Nawiązano również do jesiennych wyborów parlamentarnych.
- Lewica jest i zawsze była gotowa startować na wspólnej liście opozycji. Chcemy taką stworzyć, żeby zwycięstwo nad PiS-em było mocne i czytelne. Najlepiej takie, które będzie dawało ponad 231, a może 276 głosów potrzebnych do odrzucenia weta prezydenckiego. Mamy jednak świadomość, że wspólna lista może się nie udać z kilku powodów. Między innymi dlatego, że pozostali partnerzy mówią, że nie wiedzą, czy jej chcą. Dlatego prezentujemy swoje pomysły i to, co byśmy chcieli zrobić - dodał Gawkowski.
- Rozmawiamy z mieszkańcami i mieszkankami Lubelszczyzny bez barierek, ochrony i pytań na karteczkach. Słyszymy od ludzi, że nie czują się do końca bezpiecznie, bo cały czas jest szalejąca inflacja, ogromne raty kredytów i zbyt wysokie czynsze za mieszkania, również tutaj w Chełmie. Nie czują się bezpiecznie, bo cały czas są wysokie ceny energii, mimo tego że na giełdzie są już znacznie niższe. Wierzę i wiem, że zarówno Chełm, Zamość, jak i Biała Podlaska potrzebują zmian. Wraz z moimi koleżankami i kolegami jestem gotowa je wprowadzać - podkreśliła Sylwia Buźniak współprzewodnicząca Lewicy na Lubelszczyźnie.