Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama baner reklamowy

Gm. Dorohusk. Tak wyglądały przed laty „babskie wieczory”. Kobiety darły pióra...

W sobotę, 22 stycznia, członkowie Stowarzyszenia Miłośników Świerż i Ziemi Świerżowskiej zorganizowali tradycyjny „pierzak”. Jak mówi prezes stowarzyszenia Ewa Kozaczuk, jest to wydarzenie, które niegdyś odbywało się praktycznie w każdym wiejskim domu. Dziś natomiast urasta do rangi prawdziwej kulturalnej atrakcji.
Gm. Dorohusk. Tak wyglądały przed laty „babskie wieczory”. Kobiety darły pióra...
Tegoroczny pierzak był na tyle udany, że członkowie stowarzyszenia zamierzają do tej pięknej tradycji powrócić również w przyszłym roku.

Autor: Stowarzyszenie Miłośników Świerż i Ziemi Świerżowskiej

Członkowie Stowarzyszenia wpadli na pomysł zorganizowania „pierzaka” dosyć nieoczekiwanie. Pomyśleli po prostu, że takiego spotkania jeszcze w Świerżach nie było, zatem dlaczego nie powrócić do korzeni?

- Należy pamiętać o tym, że takie pierzaki odbywały się niegdyś prawie w każdym domu. Pamiętają je doskonale nasze babcie i prababcie. Samodzielne wykonywanie kołder i pierzyn nie było niczym nadzwyczajnym – mówi prezes Kozaczuk.

Stowarzyszenie chciało przypomnieć, że takie pierzaki były doskonałą okazją do integracji lokalnej społeczności, a przynajmniej gospodyń z najbliższego sąsiedztwa. Po wstępnym rekonesansie okazało się, że zarówno w samych Świerżach, jak i przyległych miejscowościach gospodarze hodują jeszcze gęsi, a więc pierwszy, najważniejszy komponent może zostać zapewniony.

- Oskubywanie gęsi to wyświadczanie im pewnej „przysługi”. Ptaki nie tylko można, ale należy oskubywać, ponieważ kiedy mają tego upierzenia za dużo, męczą się. Po każdym takim zabiegu gęsiom odrasta nowe, świeże, zdrowe pierze – wyjaśnia Kozaczuk.

W związku z tym, że skubanie gęsi powinno odbywać się jesienią, na samą imprezę dostarczono już gotowe pióra. Tym samym uczestnicy „pierzaka” nie musieli osobiście oskubywać ptaków.

- To, czym zajmowaliśmy się w sobotę, nazywa się darciem pierza. Chodzi o to, aby pióra pozbawić pałek i pozostawić sam puch. Następnie z tego puchu można wykonać kołdry i poduszki. Pałki, najgrubsze pióra pozostają niewykorzystane - mówi o szczegółach Ewa Kozaczuk.

Jak można ocenić efekty sobotniego spotkania? Pierza udało się przygotować akurat tyle, aby wypełnić jedną poszewkę i wykonać w ten sposób dużą poduszkę. Taki efekt gospodynie osiągnęły po ok. 2 godzinach intensywnej pracy.

- Sądzę, że najważniejszym elementem pierzaka jest możliwość budowania ciepłych, dobrych relacji w swojej najbliższej, małej społeczności. Taki pierzak, czego nie zabrakło również na naszym wydarzeniu, połączony jest zawsze z tradycyjnym poczęstunkiem. Przygotowywałyśmy żurek, jajecznicę, wszystkie te dania, które jadło się także przed laty. Gotowałyśmy tutaj, na miejscu, w siedzibie naszego stowarzyszenia. Nie ulega również wątpliwości, że pierzak to typowo „babski” wieczór. Panowie zawsze pojawiają się trochę później, na posiłku – mówi prezes stowarzyszenia.

W świerżowskim pierzaku uczestniczyły: Alina Giec, Alicja Książek, Krystyna Jankowska, Lucyna Szymańska, Helena Machniej, Renata Obcarska, Bożena Tarasiuk, Małgorzata Mazur, Krystyna Zagołowa, Iwona Suchocka oraz wiceprezes stowarzyszenia Andrzej Suchocki, który zajął się wykonywaniem przydatnych w kuchni pędzelków z gęsiego pierza.

Prezes Kozaczuk ocenia, że tegoroczny, pierwszy pierzak był na tyle udany, że warto do tej pięknej tradycji powrócić również w przyszłym roku.

- Musieliśmy się przekonać, jak zresztą zwykle, czy nasze plany, założenia, okażą się trafne. Wyszło świetnie, dlatego w przyszłości chcielibyśmy wzbogacić to wydarzenie o dodatkowe elementy. Chciałabym podziękować wszystkim uczestnikom i członkom stowarzyszenia za udany czas. Warto przypomnieć też i o tym, że w pierzaku uczestniczyłyśmy ubrane w tradycyjne, ludowe stroje.

Powiązane galerie zdjęć:

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamabaner reklamowy
KOMENTARZE
Autor komentarza: FlorentynaTreść komentarza: Nie musisz rozumieć, ważne że masz płacić.Data dodania komentarza: 17.05.2024, 08:48Źródło komentarza: Podatek od psów już jest. Teraz ich właścicieli czeka kolejny obowiązek. Sprawdź jakiAutor komentarza: mieszkańcyTreść komentarza: Co, bawimy się w donosik?Data dodania komentarza: 17.05.2024, 08:46Źródło komentarza: Gm. Leśniowice. Pierwsze „drogowe koty” poszły za płotyAutor komentarza: kierowca bombowcaTreść komentarza: bolce zaczynaj szaleć - na rejowieckiej to se zrobił tor wyścigowyData dodania komentarza: 17.05.2024, 08:39Źródło komentarza: Wymusił pierwszeństwo na skrzyżowaniu. Pasażerka wylądowała w szpitaluAutor komentarza: MieszkańcyTreść komentarza: Proszę zainteresować się z sytuacją, jaka panuje w miejscowości Sielec - czyli z budowlanym bublem. Obecnie trwają prace nad przebudową drogi, która przez wiele lat była zaniedbana przez starostwo. I pomimo, że będzie położona nowa nawierzchnia, będzię wykonane porzerzenie, które niby będzie imitować chodnik lub ścieżkę rowerową (co przy ogromnym ruchu w tej miejscowości niewpłynie w 100% na porawę bezpieczeństwa), nie obejdzie się oczywiście bez bubli. Otóż w planach nie przewidziano wykonania rowów oraz przepustów. Część działek zabudowanych oraz pól jest o wiele wyżej niż droga, co jak już widzieliśmy w przeszłości powodowało zalanie i zamulenie błotem drogi, jak również niektórych gospodarstw. Jest niewyobrażalne, że w obecnych czasach projektując drogę za "grube miliony" nie uwzględnia się takich rzeczy. A na facebooku gminy p. wójt chwali się, jak to z jej inicjatywy zorganizowano spotkanie z przedstawicielami starostwa w celu porozumienia. Szkoda że na etapie projektowania (za co odpowiada gmina), nie zorganizowano zebrania, nie porozmawiano z mieszkańcami, aby weliminować takie niespodzianki. Teraz trwa przerzucanie odpowiedzialności za tę sytuację. Starostwo zasłania się brakiem miejsca w pasie drogowym, a wystarczyło uporządkować przed budową kwestię wielu ogrodzeń, które są postawione w pasie drogowym. W miejscowości Kasiłan jakoś nie było problemu z wstawianiem przepustów pod wjazdami. Kolejnym bublem jest niewykonanie poszerzenia drogi od skrzyżowania w Sielcu do kolejnego skrzyżowania w Kumowie. Jak mają się poruszać piesi?Data dodania komentarza: 17.05.2024, 08:23Źródło komentarza: Gm. Leśniowice. Pierwsze „drogowe koty” poszły za płotyAutor komentarza: TomekTreść komentarza: Tak, myśli. To jedyny rodzaj elektrowni, który najeźdźca będzie musiał oszczędzić. Elektrownie konwencjonalne są nagminnie ostrzeliwane i niszczone.Data dodania komentarza: 17.05.2024, 07:03Źródło komentarza: Powiat chełmski. Ukraińcy budują, ale o zdanie pytają nas
Reklama
Reklama
Reklama