Michał Soczyński walczył w piątek, 18 listopada. Gala bokserska odbyła się w Puławach. Pierwszą rundę, jak sam przyznaje, poświęcił na wybadanie słabych punktów rywala, jednocześnie wyprowadzając ciosy. Wnioski wyciągnął bardzo szybko, ponieważ już w pierwszej minucie drugiej części pojedynku, zasypał twarz Alessandro Jandejseka lewymi prostymi, kładąc go na matę po potężnym uderzeniu prawą ręką.
- Mój przeciwnik trzymał mnie na dystans, więc postanowiłem kontrować szybkością i po prostu robić swoje - mówi Michał Soczyński. - Przygotowania w Hiszpanii dały więc efekt i wracam tam w styczniu, żeby trenować do kolejnej walki, którą stoczę w lutym. Dziękuję wszystkim kibicom za wsparcie.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze